Złoty medal zdobył Amerykanin Grant Holloway. Drugi był jego rodak Trey Cunningham, a trzecie miejsce zajął Hiszpan Asier Martinez.
- Nie wiem, czemu akurat w biegu finałowym nie wyszedł mi dobieg do pierwszego płotka. Wszystko inne zrobiliśmy idealnie. Mentalnie szedłem po ten medal - mówił Czykier.
W półfinale pobiegł nawet szybciej niż w finale, bo osiągnął 13,22, ale przy zbyt silnym wietrze. W innym razie byłby to kolejny rekord Polski w jego wykonaniu w tym sezonie.
- Szkoda, że początek tego finału nie siadł. Dzisiaj to miałem. Mogłem pobiec 13,15. Wtedy byłbym legendą, a tak jest super historia. To dopiero początek ery Damiana Czykiera. Mam nadzieję, że nie rok, nie dwa, a może pięć, a nawet siedem będziemy się cieszyli wspólnie z moich sukcesów - powiedział rekordzista kraju.
Dodał, że rok temu zaryzykował i zmienił bardzo wiele w swoim sportowym życiu. Teraz zbiera owoce.
- Jestem szczęśliwy z tego wyniku, ale i jednocześnie szkoda - dodał.
W finale wystartowało tylko sześciu zawodników. Jamajczyk Hansle Parchment, mistrz olimpijski z Tokio, uderzył w płotek i doznał kontuzji na rozgrzewce tuż przed biegiem. Z kolei najszybszy zawodnik tego sezonu Devon Allen popełnił falstart i został zdyskwalifikowany.
Holloway zajął pierwsze miejsce wynikiem 13,03. Tuż za nim był Cunningham - 13,08, a brązowy medal Martinezowi dał wynik 13,32. Czykier uzyskał czas 13,32 i uplasował się na czwartej pozycji. Reprezentant Polski zachwiał się przy starcie.
(PAP)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?