Liga angielska. W meczu 14. kolejki ligi angielskiej do bramki Bournemouth po drobnej kontuzji powrócił Artur Boruc. Reprezentant Polski nie zaliczy jednak spotkania z Liverpoolem do udanych. Polak zawinił przy dwóch pierwszych bramkach dla "The Reds" - najpierw zachował się niezdecydowanie przy golu Sadio Mane wahając się przy wyjściu do przeciwnika. Chwilę potem niepotrzebnie wybiegł poza pole karne przy kontrze rywali i dał się ograć Divock'ovi Origiemu, który skierował piłkę do pustej bramki. Jego koledzy pokazali jednak niesamowity charakter i ostatecznie pokonali Liverpool 4:3.