Liga Mistrzów. To nie był spacerek. Legia wymęczyła zwycięstwo z mistrzem Irlandii. Cudowny gol Kucharczyka

psz, Tomasz Dębek
Cork City - Legia Warszawa
Cork City - Legia Warszawa East News
Liga Mistrzów. Pierwsze spotkanie w 1. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów nie układało się po myśli legionistów. Podopieczni Deana Klafuricia długo męczyli się na wyjeździe z Cork City, aż wreszcie strzelecką niemoc przełamał w 79. minucie Michał Kucharczyk. Popularny "Kuchy King" fantastycznie uderzył z pierwszej piłki z ponad 25 metrów i zapewnił Legii Warszawa korzystną pozycję przed rewanżem.

- Zrobiliśmy wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Nasi rywale mają lekką przewagę, bo są w trakcie sezonu. Mamy jednak ambicje, by zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów i przyjechaliśmy tu, żeby wygrać. Cork City stanowi zagrożenie jako kolektyw. Indywidualnie jednak żaden z ich zawodników nie jest w stanie rozstrzygnąć losów spotkania - podkreślał przed wtorkowym meczem w Irlandii trener Legii Dean Klafurić.

Chorwat znów zdecydował się na ustawienie 3-5-2, które szlifował w sparingach przed sezonem. W bramce wystawił Arkadiusza Malarza, trójkę stoperów stworzyli Mateusz Wieteska, William Remy i Inaki Astiz, w środku pola zagrali Kasper Hamalainen, Cafu, Krzysztof Mączyński, Marco Vesović i Sebastian Szymański, a w ataku Jose Kante i Michał Kucharczyk. Króla strzelców poprzedniego sezonu Lotto Ekstraklasy Carlitosa Klafurić nawet nie zabrał do Irlandii. Przyznał, że Hiszpański napastnik, który kontrakt z Legią podpisał kilka dni temu, nie jest jeszcze gotowy do gry.

Piłkarze mistrza Polski od początku spotkania dłużej utrzymywali się przy piłce, niewiele jednak brakowało, a 13. minuta okazałaby się dla nich pechowa. Legioniści pogubili się w obronie i tylko świetny powrót Remy'ego powstrzymał Barry'ego McNamee'ego przed zdobyciem bramki. Goście odpowiedzieli dwoma strzałami Sebastiana Szymańskiego. Najpierw 19-latek spróbował pokonać bramkarza bezpośrednio z rzutu wolnego, uderzył jednak tuż nad poprzeczką. Chwilę później przyjął piłkę w polu karnym, miał sporo miejsca, ale znów strzelił zbyt wysoko.

W pierwszej połowie zawodnicy dostosowali się do transmisji, jakie oba kluby przeprowadziły ze spotkania. Na boisku problemów technicznych i jakości nie było zbyt wiele, dość powiedzieć że do przerwy żadna z drużyn nie oddała celnego strzału na bramkę rywala. W drugiej części gry szybko zrobiło się ciekawiej. Szkoda tylko, że z impetem zaatakowali Irlandczycy. Najpierw zrobili sporo zamieszania w polu karnym Legii po rzucie rożnym, kilka minut później Malarz był w sporych opałach, ale wybronił sytuację sam na sam.

Legioniści próbowali szczęścia uderzeniami z dystansu, ale strzały Mączyńskiego czy Hamalainena zamiast do siatki szybowały w trybuny. Zapowiadało się na kompromitację, mistrzów Polski uratował jednak przed nią niezawodny Michał Kucharczyk. 11. minut przed końcem regulaminowego czasu gry "Kuchy King" popisał się potężnym strzałem z dystansu, nie dał bramkarzowi żadnych szans na skuteczną interwencję.

Drużyna Klafuricia utrzymała wynik do końca i do rewanżu (za tydzień przy Łazienkowskiej) przystąpi z dobrą zaliczką. O stylu gry zespołu kibice woleliby jednak jak najszybciej zapomnieć. Okazję na rehabilitację piłkarze będą mieli jeszcze w sobotę, kiedy zagrają z Arką Gdynia o Superpuchar Polski.

Tak padła zwycięska bramka dla Legii:

Atrakcyjność meczu: 3,5/10
Piłkarz meczu: Michał Kucharczyk

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liga Mistrzów. To nie był spacerek. Legia wymęczyła zwycięstwo z mistrzem Irlandii. Cudowny gol Kucharczyka - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24