Liga Narodów. UEFA podwyższa poziom trudności
Rozgrywki Ligi Narodów przez wielu kibiców są traktowane po macoszemu. Nic dziwnego w teorii jest to tylko "turniej towarzyski", który umożliwia reprezentacji Polski sprawdzenie się z najmocniejszymi rywalami w najwyższej dywizji. Jednak warto przypomnieć, że to już drugi raz kiedy Biało-Czerwonym te rozgrywki ratują skórę, jeśli chodzi o awans na wielką imprezę piłkarską.
Najpierw w 2022 roku po marcowym triumfie ze Szwecją (2:0) drużyna Czesława Michniewicza pojechała na mistrzostwa świata w Katarze, a teraz dzięki tym rozgrywkowym gramy w barażach do mistrzostw Europy, które odbędą się w Niemczech. Te dwa przypadki pokazują, że nie należy lekceważyć jednak tego nowego formatu europejskiej organizacji.
UEFA stopniowo podwyższa poziom trudności. Spadkiem zagrożonych będzie teraz zdecydowanie więcej drużyn niż dotychczas. Te ekipy, które zajmą trzecie miejsca wcale nie będą już bezpieczne. Będą musiały zagrać dodatkowo z zespołami z drugich miejsc niższej dywizji o utrzymanie w swoim dotychczasowym układzie sił. Oczywiście pechowcy, którzy zajmą czwarte, ostatnie miejsce w swojej grupie z miejsca zostaną zdegradowani do niższej dywizji. To rzecz jasna niekorzystana zmiana dla reprezentacji Polski.
W dwóch ostatnich edycjach polska kadra zajmowała... trzecie miejsca. Teraz jeśli taki stan rzeczy, by się powtórzył czekałyby nas dodatkowe mecze z drużyną, która zajmie drugie miejsce w dywizji B.
Reprezentacja Polski poznała rywali w fazie grupowej. "Biało-Czerwonych" czeka trudne zadanie
Zmiany w rankingu. Trzeba wygrywać mecze
Reprezentacja Polski nie będzie mogła już przegrać wszystkich meczów i liczyć jakimś cudem na utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Dodatkowo zmienić ma się również sposób układania rankingu tych "towarzyskich" rozgrywek. Do tej pory drużyny z dywizji A były klasyfikowane na miejsca 1-16, a potem 17-32 były zarezerowane dla następnego układu sił. Wtedy drużyna X mogła przegrać wszystkie mecze, a i tak być w zasadzie pewna udziału w barażach mimo sromotnej klęski w eliminacjach (czyt. reprezentacja Polski).
W tegorocznej edycji będzie zupełnie inaczej. Drużyny narodowe będą musiały się bardziej postarać, aby utrzymać swoje dotychczasowe miejsce w rankingu Ligi Narodów. Miejsca 9-16 w końcowym rankingu zajmą cztery najlepsze drużyny z dywizji B i czterej zwycięzcy barażów między trzecimi zespołami w dywizji A i drugimi z dywizji B.
Polska trafiła do wymagającej grupy. Znowu ta Portugalia...
W pierwszej edycji Ligi Narodów reprezentacja Polski natrafiła na drużynę z Cristiano Ronaldo na czele. Jak wtedy nasza kadra pod wodzą Jerzego Brzęczka sobie poradziła. A no... fatalnie. Biało-Czerwoni nie zachwycili swoją grą i zajęli ostatnie miejsce w grupie z Włochami oraz Portugalią. Tylko dzięki zmianom w przepisach rozgrywek nie spadli mimo zajęcia ostatniego miejsca w grupie liczącej jeszcze trzy drużyny.
Z Portugalczykami wówczas zanotowaliśmy porażkę u siebie na Stadionie Śląskim (2:3) po golach Krzysztofa Piątka i Jakuba Błaszczykowskiego. W rewanżu w Guimaraes remis uratował nam Arkadiusz Milik z rzutu karnego (1:1). Jak będzie w tegorocznej edycji? Weźmiemy rewanż za te pojedynki i już legendarny rzut karny Kuby Błaszczykowskiego podczas Euro 2016 we Francji? Poza Portugalczykami rywalami będą Chorwaci oraz Szkoci.
Liga Narodów. Wszystkie grupy w dywizji A
- Grupa A1: Chorwacja, Portugalia, Polska, Szkocja
- Grupa A2: Włochy, Belgia, Francja, Izrael
- Grupa A3: Holandia, Węgry, Niemcy, Bośnia i Hercegowina
- Grupa A4: Hiszpania, Dania, Szwajcaria, Serbia
REPREZENTACJA w GOL24
Najciekawsze transfery w ostatnim dniu okienka transferowego...
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
