Liga włoska. AS Roma pokonała Salernitanę w ostatnim meczu 22. kolejki. Nicola Zalewski pojawił się na boisku w końcówce

W ostatnim meczu 22. kolejki Serie A naprzeciw siebie stanęły US Salernitana i AS Roma. Mogło to być polskie spotkanie, ale Mateusz Łęgowski i Nicola Zalewski zasiedli tylko na ławce rezerwowych.

Rywalizacja od początku nie zachwycała swoją intensywnością i poziomem. Rzymianie mieli sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikało. Nie potrafili zbliżyć się do bramki przeciwników na tyle, by jej zagrozić. Pierwsza połowa meczu była praktycznie bez żadnej historii.

Emocje zaczęły się po przerwie. Już na jej początku gracz Salernitany zagrał ręką we własnym polu karnym i arbiter podyktował rzut karny dla gości. "Jedenastkę" na gola zamienił Paulo Dybala, otwierając wynik meczu w Salerno. W 66. minucie Roma zadała kolejny cios. Po koronkowej akcji, piłkę z najbliższej odległości do bramki wpakował Lorenzo Pellegrini

Chwilę później wprowadzony po przerwie Grigoris Kastanos dał nadzieję gospodarzom, że nie wszystko jeszcze stracone. Świetnie wyszedł do głowy w polu karnym rywali i precyzyjnym uderzeniem, zdobył bramkę kontaktową. Do końca jednak wynik nie uległ już zmianie i rzymska drużyna mogła cieszyć się z trzech punktów.

Nicola Zalewski pojawił się na murawie w 79. minucie. Mateusz Łęgowski całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych.

Zwycięstwo Romy dało jej awans na 5. miejsce w ligowej tabeli. Jednak drużyna ze stolicy Włoch do podium traci aż 11 punktów. Salernitana "umocniła się" na ostatniej pozycji i ciężko sobie wyobrazić, by utrzymała się w Serie A.

Więcej o LIDZE WŁOSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela