- Rosa to była inna kategoria przeciwnika, a potem plan był taki, aby w kolejnych trzech kolejkach wygrać co najmniej dwa razy. Teraz wychodzi, że możemy zrobić jeszcze więcej - ocenia Michał Baran.
Trener krośnian może być zadowolony, bo jego team pokonał AZS Koszalin i Asseco Gdynię. Teraz na drodze stanie Start Lublin, który zaczął sezon od dwóch porażek.
- To zespół w zasięgu, ale nie ma się co sugerować, że w tamtym sezonie był ostatni. Po zmianach kadrowych jest inną drużyną. Ma atuty pod koszem, na obwodzie, dobrych Amerykanów, niezłych Polaków. Przegrywał, ale z dość mocnymi przeciwnikami. Będzie z kim powalczyć - mówi Baran, który liczy, na komplet widzów w hali przy Bursaki. - Nie zawodzimy, a poza tym, inaczej niż w przypadku Rosy, mecz jest zaplanowany na normalną godzinę - dodał coach krośnian.
Siarka ma bilans 0:2. Stal 0:3. Co z tego wynika? Potężna motywacja po obu stronach. Drużyna z Ostrowa jest silna kadrowo, gra w niej trzech Amerykanów i Szymon Szewczyk.
- Mamy ciężki układ gier, ale płakać nie będziemy - mówi Zbigniew Pyszniak, coach tarnobrzeżan. - Czekamy na list czystości Travisa Releforda. Chłopak ma 203 centymetry wzrostu i nieźle wygląda na treningach. Stal ma mocny skład, zmieniła trenera (nowy to Emil Rajković - przyp. red.), ale trzeba się wziąć w garść i walczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?