Czy przed meczem z Veszprem myśli wracają do pamiętnego finału Ligi Mistrzów w 2016 roku?
Wiele dni minęło, dużo spotkań rozegraliśmy od tego czasu, drużyny się zmieniły. Dla nas to jest walka o bardzo ważne punkty. Gramy u siebie, przed swoimi kibicami, którzy zawsze wspierają nas swoim dopingiem. Naszym celem jest komplet punktów. A wracając do tamtego finału Ligi Mistrzów, chciałbym jeszcze przeżyć podobne mecze w swojej sportowej historii. Mam nadzieję, że jeszcze takie będą i będą z happy-endem.
Powiedziałeś o zmianach, do których doszło w obu zespołach od 2016 roku. Jak uważasz, jesteście mocniejsi kadrowo?
Na papierze jesteśmy mocniejsi, ale wszystko weryfikuje boisko. Na razie te rozgrywki nie przebiegają po naszej myśli, ale sezon jest długi i wiele spotkań do wygrania.
No właśnie, przed tygodniem w ostatnich sekundach daliście sobie wyrwać zwycięstwo drużynie z Flensburga. Wcześniej straciliście punkty w meczach wyjazdowych. Na razie rozgrywki w Lidze Mistrzów nie układają się po waszej myśli.
W każdym meczu w tym sezonie na pewno widać, że chcemy, że walczymy, dajemy z siebie wszystko. Nawet jak nie idzie, to razem się wspieramy. I tak powinno być. Nie chodzi o to, żeby klepać się po plecach, kiedy jest dobrze. Ważne jest to, żeby się wspierać, kiedy jest jakiś kryzys, nieudana akcja, wtedy jest potrzebne wsparcie z boku, wtedy trzeba być razem. Tak jak już powiedziałem, nie wszystko ułożyło się po naszej myśli w Lidze Mistrzów, ale jeszcze wiele spotkań przed nami. Mam nadzieję, że będą dla nas udane.
Telekom Veszprem to według ciebie najtrudniejszy rywal, z którym zmierzycie się w obecnej edycji Ligi Mistrzów?
W takiej grupie nie ma łatwych spotkań. Wiadomo, jest to Liga Mistrzów, bardzo ciężka grupa. Każdy mecz dla nas jest jak finał.
Trener Talant Dujszebajew powiedział, że Veszprem w ciągu ostatnich czterech, pięciu lat to jeden z dwóch, trzech czołowych zespołów na świecie. Podzielasz tę opinię?
W ostatnich sezonach obydwa zespoły mocno się rozwinęły. My w ostatnich sezonach byliśmy trzy razy w Final Four. Oni również w ostatnich dwóch latach byli dwa razy w finale. Widać, że oba kluby przez kilka lat szły do przodu. Po to, żeby dojść na sam szczyt. Veszprem od wielu lat jest na topie, jest znaną marką w Europie. To bardzo mocny zespół, chyba nikogo nie trzeba o tym przekonywać. Nasz klub był budowany powoli, nie od razu sprowadzono wielkie gwiazdy. Nie od razu oczekiwania były tak duże. Wszystko rozwijało się stopniowo, żeby dojść do takiego poziomu, jak teraz.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?