Mike Taylor: Lubelski klub ma wszystko, żeby pozostać w PLK

Jak ocenia Pan ostatni mecz w hali Globus? TBV Start był bliski sprawienia sensacji w starciu z faworyzowanym Anwilem Włocławek.

Nie uważam, że zwycięstwo lubelskiego zespołu byłoby sensacją. W mojej ocenie to było ciężkie, pełne walki spotkanie. Drużyna gospodarzy dostała impuls od nowego trenera. Byłem pod wrażeniem tego, jak walczyli na parkiecie. Były dwa lub trzy okresy w pierwszej połowie, w których Anwil miał kontrolę nad przebiegiem meczu, ale lublinianie wracali do gry. Czerwono-czarni zdołali doprowadzić do sytuacji, w której mogli wygrać to spotkanie, ale w końcówce, ale mieli kilka istotnych strat. Każdy z ekipy TBV Startu może być zbudowany dobrą postawą. Są rzeczy, nad którymi trener Dedek będzie musiał z zespołem popracować, by odnosić zwycięstwa. Sezon jest jednak długi, więc będą mieć oni sporo czasu, żeby polepszyć grę drużyny.

Czy Pana zdaniem lublinianie są w stanie utrzymać się w lidze?
Na 100 procent. Mieli szansę, żeby pokonać silny, doświadczony i wyżej notowany Anwil, a o wygranej gości zadecydowała końcówka. Myślę, że lubelscy kibice mogą być dumni ze swoich ulubieńców i pełni nadziei czekać na kolejne mecze. Cieszę się, że mogłem zobaczyć to starcie „na żywo”. Polscy zawodnicy grali dobrze. Dłoniak rzucił kilka trójek, inni gracze także wnosili wiele do gry drużyny. To był bardzo dobry mecz i doceniam starania obu zespołów. TBV Start musi popracować nad skuteczniejszą finalizacją akcji. Myślę jednak, że tak doświadczony trener jak David Dedek umiejętnie ułoży te puzzle we właściwym kierunku. Uważam, że lubelski klub ma wszystko, żeby pozostać w PLK i nadal budować koszykówkę w waszym mieście.

Może ktoś z TBV Startu zapracuje w trakcie sezonu na powołanie do Pana zespołu?
Mamy ogromną liczbę zawodników, z jakich możemy tworzyć reprezentację. Każdy, kto teraz będzie próbował dostać się do drużyny, nie będzie miał lekko. Ale rozwój kadry i ciągła obserwacja oraz śledzenie postępu potencjalnych kandydatów jest istotna. Jest pewien poziom, który reprezent musi prezentować. Zachęcamy wszystkich, do bycia możliwie jak najlepszymi zawodnikami.

Jak Pan ocenia wylosowaną grupę w Eurobaskecie?
Każda z grup jest ciężka i wszyscy uczestnicy są naprawdę dobrymi zespołami. Ja skupiam się na naszym zespole. Chcemy przygotować się w możliwie najlepszy sposób i zagrać najlepiej jak potrafimy. Cieszy mnie fakt, że rywalizowaliśmy z każdym z przeciwników w ciągu ostatnich trzech lat, oczywiście z wyjątkiem Grecji. Jesteśmy więc z nimi dość dobrze zaznajomieni. Na papierze faworytami są Francuzi i Grecy. Gra z gospodarzem w postaci Finlandii to zawsze wyzwanie. Szanujemy także Słowenię. Nawet Islandia w ciągu ostatnich lat wykonała świetną pracę i udało się jej wywalczyć drugi z rzędu awans do Mistrzostw Europy. Chcemy nadal rozwijać polską koszykówkę, podwyższać jej poziom. Mam dużo przekonania i wiary w nasz zespół, ale czeka nas wiele pracy.

* EuroBasket 2017 rusza 31 sierpnia. Tego dnia Polacy zmierzą się ze Słowenią. Następnie 2 września zagrają z Finlandią, dzień później z Islandią. Zmagania grupowe biało-czerwoni zakończą potyczkami z Grecją i Francją. Wszystkie mecze grupy A, w której znaleźli się podopieczni Mike’a Taylora odbędą się w Helsinkach. Z każdej grupy do 1/8 finału awansują cztery najlepsze zespoły. Tytułu sprzed dwóch lat broni Hiszpania. Reprezentacja Polski wystąpi w Mistrzostwach Europy po raz szósty z rzędu. Ostatni turniej Polacy ukończyli na 11 miejscu, po tym jak odpadli w 1/8 finału.