Przede wszystkim, biało-zielone będą rywalizować z tylko siedmioma przeciwnikami. Jedynie osiem klubów spełniło bowiem wymagania licencyjne Superligi sp. o.o . Oprócz ekipy mistrzyń Polski, w tym gronie znalazły się: EKS Start Elbląg, KPR Gminy Kobierzyce, KPR Ruch Chorzów, Metraco Zagłębie Lubin, MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski oraz Piłka Ręczna Koszalin i ligowy beniaminek SPR JKS Jarosław.
- Niestety, jak widać taka jest obecnie moc żeńskiej piłki ręcznej w Polsce - przyznaje Robert Lis, trener MKS Perła. - Osiem drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej to krok w tył, ale z drugiej strony pamiętamy wysokie porażki klubu z Kościerzyny w poprzednim sezonie, gdy tych zespołów było 12. Na pewno jeśli chodzi o całą organizację przejście na ligę zawodową to krok w przód i tego typu zmiana pomoże polskiemu handballowi kobiet, a za kilka lat będzie można zbierać tego owoce. Tworzenie lig zawodowych to obecnie jedyna słuszna droga w sporcie - dodaje.
W nowym sezonie zespoły rywalizować będą w systemie każdy z każdym, rozgrywając cztery pełne rundy. Najlepsza drużyna w tabeli wywalczy mistrzostwo Polski, zaś ostatni zespół rozgrywek spadnie do niższej klasy rozgrywkowej.
W ramach przygotowań do walki o ligowe punkty, lublinianki pojechały wczoraj do czeskiego Hodonina, gdzie od dziś do niedzieli rozegrają łącznie sześć meczów kontrolnych. - Zagramy tam z Koroną Handball Kielce i SPR JKS Jarosław, a także z zespołem gospodarzy, drużyną z białoruskiego Mińska, ekipą z Austrii i dodatkowy sparing z klubem z Węgier. Każdego dnia czeka nas jedno spotkanie, poza piątkiem, na który przewidziano dwie potyczki - mówi trener Lis.
Podobnie jak w przypadku ostatniego turnieju w Kielcach, szkoleniowiec mistrzyń Polski nie będzie miał do dyspozycji dwóch kontuzjowanych rozgrywających: Kingi Achruk oraz Mii Moldrup. Pierwsza z nich uskarża się na uraz pleców, natomiast Dunka naderwała mięsień.
- Mia będzie raczej poza grą aż do pierwszej kolejki sezonu. Jeśli chodzi o Kingę to jest szansa, że dołączy do nas w przyszłym tygodniu, ale ta kwestia jest pod olbrzymim znakiem zapytania. Cóż, nie od dziś wiadomo, że kontuzja jednych jest w sporcie szansą dla innych. Mamy kilka nowych zawodniczek i one mają okazje, żeby wykorzystać ten moment - tłumaczy Lis.
Po zakończeniu pobytu w Czechach, lubelska drużyna wyruszy prosto do Koszalina, gdzie wystąpi w kolejnym turnieju. Powrót z województwa zachodniopomorskiego zaplanowano w nocy z piątku na sobotę.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?