Nowotarżanie chcą rewanżu za porażkę w pierwszej rundzie

Maciej Zubek
Kadr z meczu z Nowego Targu, zakończonego wygraną JKH 1:2 po dogrywce.
Kadr z meczu z Nowego Targu, zakończonego wygraną JKH 1:2 po dogrywce. Maciej Zubek
Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ grają jutro w Jastrzębiu. Gospodarze to od lat bardzo niewygodny dla „Szarotek” rywal.

- Myślę że nie tylko dla nas ale dla większość klubów zespół z Jastrzębia to trudny przeciwnik. Zresztą pokazuje to tabela. Jastrzębie radzi sobie o wiele lepiej niż wszyscy przypuszczali, biorąc pod uwagę osłabienia jakich ten zespół doznał przed tym sezonem. Przede wszystkim to bardzo zdyscyplinowana drużyna, bardzo dobrze grająca w defensywie, świetnie przygotowana fizycznie do sezonu. No i ma w składzie kilka indywidualności, z których na pierwszy plan wysuwa się oczywiście Leszek Laszkiewicz, na którego rzecz jasna nasi obrońcy będą musieli zwrócić baczną uwagę – uważa drugi trener Podhala, Marek Rączka.

Piątkowe starcie w Jastrzębiu będzie dopiero drugim spotkaniem „Szarotek” na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. To efekt korekt w terminarzu gier z udziałem nowotarżan. Najpierw Podhalanie już początkiem tego miesiąca awansem rozegrali zaplanowany na ubiegłą niedzielę mecz z GKS Tychy, potem na 8 listopada przełożono ich spotkanie z SMS Sosnowiec, aż wreszcie we wtorek kiedy rozegrano 25 kolejkę Podhalanom przyszło pauzować ze względu na nieparzystą ilość drużyn w rozgrywkach.

Są więc spore obawy czy tak długa przerwa nie odbije się negatywnie na grze Podhala w jutrzejszym spotkaniu, kto wie czy nie kluczowym jeżeli chodzi o grę obydwu drużyn w „szóstce”

- _Na pewno w jakiś sposób zaburzyło nam to rytm meczowy i dlatego szczególnie w pierwszych minutach trzeba będzie zachować szczególną koncentrację by na nowo niejako oswoić się z atmosferą meczową. Z drugiej strony te kilka dni pozwoliło nam spokojnie popracować nad wieloma elementami naszej taktyki, co powinno dać efekt w poprawie jakości naszej gry. Wierzę że uda się nam wygrać to spotkanie i zrewanżować drużynie z JKH za porażkę sprzed kilku tygodni. _– podkreśla Rączka.

Do składu Podhala wracają po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzjami Damian Tomasik i Maciej Sulka. Mógłby już wystąpić także Kamil Kapica, któremu w tym tygodniu skończyła się kara dwuletniej dyskwalifikacji za stosowanie środków niedozwolonych. Na ponowny debiut na lodowisku PHL 26 letniemu obrońcy przyjdzie jednak jeszcze poczekać.

- Nie jest łatwo wrócić do gry na najwyższym poziomie po tak długiej przerwie. Nie chcemy więc od razu rzucać Kamila na głęboką wodę. Dlatego wspólnie uznaliśmy, że zacznie on sezon od meczu z drużyną SMS Sosnowiec. To zdecydowanie łatwiejszy przeciwnik niż zespół z Jastrzębia – uważa Rączka.

W Jastrzębiu zabraknie też Roberta Mrugały, który dopiero w poniedziałek rozpocznie treningi po kontuzji kolana.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowotarżanie chcą rewanżu za porażkę w pierwszej rundzie - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24