Lubelski zespół ma aktualnie najwyższą średnią zdobywanych punktów w całej lidze (91,3 pkt). – To daje nam dużą przewagę. Natomiast musimy popracować nad obroną – przyznaje Mateusz Dziemba.
- Przez błędy w obronie straciliśmy 85 punktów, a to zdecydowanie za dużo – zgadza się trener David Dedek. – Legia narzuciła naprawdę trudne warunki i przez cały mecz korzystali z naszych błędów. Natomiast w ataku zagraliśmy dobrze. Szukaliśmy podań i napędzaliśmy grę, co było naszym celem. Szukaliśmy przewag w pick and rollach czy w grze jeden na jeden. Tę część dobrze realizowaliśmy – dodaje.
Tak wysoka średnia zdobywanych punktów w pierwszych meczach sezonu jest w dużej mierze zasługą Chavaughna Lewisa. Amerykanin rzucił w niedzielę 39 punktów i ze średnią 28,6 pkt/mecz przewodzi w klasyfikacji najlepszych strzelców PLK.
- Czapki z głów przed takim wyczynem. Chavaughn jest liderem pełną gębą i gdy go potrzebowaliśmy najbardziej, on wziął ciężar gry w swoje ręce i pociągnął drużynę do zwycięstwa – chwali kolegę po meczu z Legią Wojciech Czerlonko.
Koszykarze ze stolicy grali szybki basket, krótkie akcje i szybko biegali do kontry, z czym nie do końca radzili sobie gospodarze. Efektem nie nadążania za rywalem były m.in. faule, z powodu których mecz przedwcześnie zakończyli Mateusz Dziemba, Bartosz Ciechociński i Roman Szymański.
Podopieczni Davida Dedka szybko podnieśli się po porażce w Słupsku, która miała miejsce w drugiej kolejce. – Mamy krótką pamięć. Chociaż było w nas dużo sportowej złości i niedosyt, to zapomnieliśmy szybko o tamtym spotkaniu i przez tydzień dobrze przygotowaliśmy się pod grę Legii – twierdzi Czerlonko.
Kolejne trzy mecze TBV Start rozegra na wyjeździe. Do hali Globus wróci dopiero 10 listopada, gdy podejmie GTK Gliwice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?