Olgierd Moskalewicz o starcie wiosny Pogoni Szczecin: Nie zawsze trzeba grać rewelacyjną piłkę

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Olgierd Moskalewicz
Olgierd Moskalewicz pogonszczecin.pl
Mam nadzieję, że ta wiosenna passa wpłynie jeszcze bardziej mobilizująco na wszystkich, bo jest szansa powalczyć o Puchar Polski, o mistrzostwo Polski – mówi były kapitan Pogoni.

Olgierd Moskalewicz w Pogoni grał w latach 90. XX wieku, w latach 2003-04 oraz 2009/10. W pierwszym okresie tworzył z Robertem Dymkowskim duet napastników, w kolejnych – doświadczonym graczem, kapitanem. Największe sukcesy w karierze osiągnął z Wisłą Kraków, sporo pograł też dla Arki Gdynia. Obecnie zajmuje się biznesem i amatorsko sportem (padel, badminton, footgolf).

Pogoń jest taka mocna, czy zespoły z czołówki jeszcze nie przebudziły się z zimowego snu?
Olgierd Moskalewicz: Dyplomatycznie powiem: Pogoń jest mocna, a rywale potracili dużo punktów. Za nami cztery kolejki, a taki Śląsk Wrocław stracił ich 8, ale przecież Legia, Jagiellonia czy Lech też nie lepiej. Chyba nikt się nie spodziewał, że Pogoń tak szybko odrobi tyle punktów. Dla przebiegu rozgrywek to na pewno dobrze, że tak się stało. Do końca sezonu kilka drużyn będzie miało szanse na mistrzostwo. W przerwie zimowej wydawało się, że największe szanse miały Śląsk i Jagiellonia, ale coś nie zagrało. Nie wiem, czy mogę powiedzieć, że się nie obudziły czy nie są przygotowane do grania. A może mają teraz słabszy okres, który dotyka w sezonie każdego. Myślę, że jeszcze potrzeba 3-5 kolejek, by poznać możliwości i problemy tych zespołów. Pogoń wystartowała świetnie w lidze i Pucharze Polski i oby taką dyspozycję utrzymywała do końca sezonu. Nie będzie to łatwe, bo na pewno przyjdzie jakiś słabszy mecz, słabsza dyspozycja, ale nawet wtedy mecze można wygrywać. Nie zawsze trzeba grać rewelacyjną piłkę.

Wspomniał Pan, że każdego przeciwnika dopadnie kryzys?
Może nie kryzys, ale na pewno trudno jest grać całą rundę pięknie i efektownie. I jeszcze wygrywać. Zdarzają się mecze słabsze, więc sztuką jest wtedy punktować. To zadanie dla tych doświadczonych drużyn, które chcą osiągnąć sukces. Nie zawsze piękno piłki związane jest ze zwycięstwami.

Potencjał Pogoni jest odpowiedni do walki o mistrza czy jednak ma Pan obawy, że kadra jest za wąska?
Wiem, że kilku zawodników zimą odeszło, a zastąpili ich młodzieżowcy. Zespół potrzebuje takiej nowej jakości, ci chłopcy też potrzebują w końcu zacząć grać. Mam nadzieję, że będą w jakimś stopniu pomagać doświadczonym zawodnikom. Kadra Pogoni liczy ponad 20 zawodników, więc za wąska nie jest, a w pewnym momencie każdy dołoży swoją cegiełkę i da odpowiednią jakość. Mam nadzieję, że ta wiosenna passa wpłynie jeszcze bardziej mobilizująco na wszystkich, bo jest szansa powalczyć o Puchar Polski, o mistrzostwo Polski. Przed startem rundy wydawało się to niemożliwe, a teraz jest całkiem realne.

Czy może pojawić się moment, że Pogoń będzie musiała wybrać na czym się skoncentrować: na mistrzostwie bądź pucharze?
Nie. W PP został już tylko półfinał i finał, więc tego tematu nie można odpuścić. Za chwilę może być też tak, że Pogoń będzie prowadziła w tabeli to trzeba próbować walczyć o złote medale. Myślę, że do końca zespół będzie walczył na dwóch frontach, nie będzie żadnego odpuszczania. Widzę, że drużyna jest dobrze przygotowana, ma swój pomysł, chce osiągnąć sukcesy o których od kilku lat mówimy. Skoro jest na to szansa – trzeba ją wykorzystać.

Nie był Pan zaskoczony taktyką z ostatnich spotkań? Ofensywna Pogoń zaprezentowała defensywną grę, pragmatyczną.
Trzeba pochwalić zespół za tę zmianę, bo okazało się, że pomysł był bardzo skuteczny. Nie da się w każdym meczu tylko atakować, mieć posiadanie piłki. Czasami trzeba dozować atuty umiejętnie. Drużyna potwierdziła, że w obronie też potrafi grać, a nawet, gdy jest cofnięta to potrafi stworzyć sobie okazje bramkowe. Na razie wszystko dobrze wygląda, a dobór taktyki jest skuteczny.

Czy Portowcy nakręceni wynikami nie będą pamiętać o personalnych osłabieniach, ale też ten mocny mental zespołu będzie ciągnął do zwycięstw?Właśnie ten mental jest szalenie ważny dla piłkarzy. Nie ma nic lepszego niż dobre wyniki, które budują pewność siebie, ale i mobilizują przed następnymi meczami. Pewność siebie jest teraz pewnie wysoka, a pozytywne nastawienie, wiara w kolejne zwycięstwa to połowa sukcesu.

Przed Pogonią mecz z Zagłębiem Lubin. Jakiego spotkania Pan się spodziewa?
Nie ma co liczyć na łatwe spotkanie. Trzeba się nastawić, że już każdy będzie trudny. Nikt w Szczecinie tanio skóry nie sprzeda, a Zagłębie pewnie przyjedzie z nastawieniem defensywnym, ale Pogoń powinna sobie z nim poradzić. Musi powtórzyć atuty, która dawała jej zwycięstwa w poprzednich meczach. Wierzę, że po meczu będziemy mieć trzy punkty więcej.

Z Legią przełamał się strzelecko Efthymios Koulouris.
Napastnicy potrzebują regularności strzeleckiej. Z doświadczenia wiem, że są różne okresy: raz bramki padają jak na zawołanie, a raz piłka nie chce się słuchać. I wtedy przychodzi taki moment załamania, zwątpienia. Cieszę się, że Koulouris przerwał serię spotkań bez bramki. Obserwuję go i widzę, że on dużo daje drużynie, jest zagrożeniem dla przeciwników, sporo biega i pomaga drużynie na całym boisku, ale zawsze ten gol napastnikowi przysłuży się. Oby w następnych meczach znów był skuteczny.

Indywidualnie kogoś Pan by wyróżnił po tych pierwszych meczach?
Wszyscy chwalą Kamila Grosickiego, który jest ważną postacią dla zespołu, asystuję, strzela gole, jest kapitanem i jednym z najbardziej doświadczonych zawodników. Pozytywnie wpływa na pozycje w tabeli. Ale ja mocno wyróżniłbym też bramkarza. Valentina Cojocaru ostatnio oglądałem w Poznaniu i swoimi interwencjami dawał dużo pewności siebie obrońcom, nie popełniał błędu. Dobrze mieć kogoś takiego z tyłu. Generalnie jednak trzeba wyróżnić zespół. Cała grupa zapracowała na ten dobry start, wysoką pozycję w tabeli, półfinał PP. Możemy liczyć, że będziemy walczyć o najwyższe cele.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Olgierd Moskalewicz o starcie wiosny Pogoni Szczecin: Nie zawsze trzeba grać rewelacyjną piłkę - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24