Orlen Superliga. Industria Kielce wygrała z MMTS Kwidzyn 35:24. Był to mecz bramkarzy, a MVP spotkania został Dylan Nahi

Industria Kielce - MMTS Kwidzyn 35:24 (14:11)
Industria: Mestrić, Wałach – Nahi 8, D. Dujszebajew 6, Karacić 6, Thrastarson 5, Olejniczak 3, A. Dujszebajew 2, Moryto 2, Wiaderny 2, Kounkoud 1, Paczkowski, Surgiel.
MMTS: Zakreta, Chruściel, Matlęga – Jarosz 7, Kamyszek 5, Cherkashcenko 4, Potoczny 3, Grzenkowicz 2, Landzwojczak 2, Jankowski 1, Chałupka, Guziewicz, Lewczyk, Welcz.

Mecz zaczął się z kilkuminowym opóźnieniem ze względu na awarię prądu w Hali Legionów. Pierwsze dwa trafienia zapisali na swoim koncie bracia Dujszebajew. Najpierw trafił Alex, a po chwili Daniel. Industria w 3 minucie prowadziła 2:0. W kieleckiej bramce świetnie spisywał się Sandro Mestrić, który po raz pierwszy dał się pokonać dopiero w 4 minucie i 40 sekundzie.

W 7 minucie MMTS po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie - z rzutu karnego Sandro Mestricia pokonał Patryk Grzenkowicz. Kilkadziesiąt sekund później było 2:4. W 12 minucie Industria przegrywała 3:4. Zawodnicy mistrza Polski przez kilka minut nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie świetnie broniącego Łukasza Zakrety, który obroni rzuty między innymi Igora Karacicia, dwukrotnie Cezarego Surgiela i Alexa Dujszebajewa. Po 20 minutach miał na koncie 11 obronionych rzutów!

W 22 minucie po indywidualnej akcji i bramce Michała Olejniczaka Industria ponownie objęła prowadzenie w tym meczu - było 10:9. Ostatnią bramkę w tej części gry rzucił Haukur Thrastarson. Do przerwy Industria prowadziła 14:11.

Po przerwie dzięki dobrej grze w obronie i skutecznym kontratakom mistrzowie Polski powiększali przewagę. W 38 minucie po pierwszej w tym meczu bramce Arkadiusza Moryty Industria prowadziła 20:14. Kilkom udanymi interwencjami popisał się Miłosz Wałach, który po przerwie zastąpił Sandro Mestricia.

W 48 minucie po kolejnym kontrataku bramkę rzucił Szymon Wiaderny i przewaga mistrzów Polski wzrosła do dziesięciu bramek - było 28:18. Do końca spotkania mistrzowie Polski spokojnie kontrolowali to, co działo się na parkiecie i ostatecznie wygrali 35:24. Wynik meczu ustalił Daniel Dujszebajew, a MVP spotkania został Dylan Nahi.

Dla Industrii był to trzeci mecz w ciągu sześciu dni. Przypomnijmy, że podczas tego poniedziałkowego w Opolu z Corotop Gwardią poważnego urazu kolana doznał Szymon Sićko, który dziś - w sobotę, 2 marca, miał przejść operację w Barcelonie. Dołączył tym samym do grona kontuzjowanych - m.in. Tomasza Gębali, Nicolasa Tournata czy Hassana Kaddaha. W spotkaniu z MMTS wolne od sztabu szkoleniowego dostali Artiom Karaliok i Andreas Wolff.

xxx
Tak zapowiadaliśmy mecz Industria - MMTS Kwidzyn
Mistrzowie Polski maja bardzo napięty terminarz spotkań. W czwartek w spotkaniu Ligi Mistrzów pokonali w Hali Legionów Kolstad Handball 31:23. Do składu wrócili Artiom Karaliok, który miał kilkumiesięczna przerwę z powodu kontuzji i Benoit Kounkoud.

W ostatniej kolejce w grupie A ligi Mistrzów podopieczni Talanta Dujszebajewa zmierzą się z zespołem Aalborg Handbold. Pojedynek ten odbędzie się w środę, 6 marca. Rozpocznie się o 20.45.

Wcześniej, bo już w sobotę, 2 marca, Industria podejmie w Hali Legionów MMTS Kwidzyn. Zagra bez Tomasza Gębali, Szymona Sićki, który w sobotę przejdzie operację kolana w Barcelonie, Nicolasa Tournata i Hassana Kaddaha. Spotkanie rozpocznie się o 16, a po jego zakończeniu odbędzie się Dziki Mecz.

– To będzie nas trzeci mecz w ciągu sześciu dni. Obciążenia będą widoczne. Zawodnicy będą zmęczeni. Na szczęście gramy u siebie, nigdzie nie musimy jechać. Zespół Bartka Jaszki jest mocny, potrafi dać się we znaki. Ma zawodników, którzy potrafią rzucać z drugiej linii, takich jak Robert Kamyszek. Ataki i kontry dobrze rozprowadza Michał Potoczny. W bramce mają Łukasza Zakretę. Ci zawodnicy wiedzą, jak grać. Musimy się dobrze przygotować i wykorzystać ich słabsze elementy

– powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.