Patryk Stępiński: Nie boimy się nikogo w Ekstraklasie [ROZMOWA]

Kaja Krasnodębska
Patryk Stępiński
Patryk Stępiński Piotr Krzyżanowski / Polska Press
- Chcieliśmy udowodnić kibicom, a także całej Ekstraklasie, że potrafimy zwyciężać nie tylko w 1. lidze. Również w najwyższej klasie rozgrywkowej nie boimy się żadnych przeciwników, nikt tutaj nie jest nam straszny - mówi Patryk Stępiński, obrońca Wisły Płock.

Po dwóch latach wracasz na poziom Ekstraklasy. Czas spędzony na jej zapleczu czegoś Cię nauczył?
Wydaje mi się, że teraz jestem dojrzalszym zawodnikiem. Doświadczenie zebrane w 1. lidze na pewno pomoże mi podczas występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mecze, które tam rozegrałem i minuty, które przez ten czas zebrałem były bardzo cenne, lecz cieszę się, że z powrotem mam okazję zaprezentować się na ekstraklasowych arenach. Zwłaszcza w takim spotkaniu jak dzisiaj. Bardzo udanie rozpoczęliśmy ten sezon i mam nadzieję, że w kolejnych meczach pójdziemy za ciosem.

Lepszego scenariusza na wejście do Ekstraklasy chyba nie mogliście się spodziewać?
Dokładnie. To spotkanie było dla nas bardzo ważne. Terminarz nam sprzyjał – już w pierwszym meczu mogliśmy się pokazać przed własną publicznością. Nasi kibice na trybunach dodatkowo nas motywowali. Chcieliśmy udowodnić im, a także całej Ekstraklasie, że potrafimy zwyciężać nie tylko w 1. lidze. Również w najwyższej klasie rozgrywkowej nie boimy się żadnych przeciwników, nikt tutaj nie jest nam straszny. W dzisiejszym spotkaniu pokonaliśmy Lechię Gdańsk, przed nami starcie w Gliwicach, na boisku wicemistrza Polski, a za dwa tygodnie przyjeżdża do nas warszawska Legia. To z pewnością będą wymagające mecze, lecz postaramy się je utrzymać na tak samo wysokim poziomie. Podobnie jak dzisiaj, zagramy o pełną pulę i pokażemy, że beniaminek jak równy z równym może walczyć z zespołami, które w poprzednim sezonie uplasowały się na najwyższych miejscach w tabeli.

Szybko stracona bramka bynajmniej was nie podłamała?
Zdecydowanie nie. Wręcz odwrotnie – podziałała na nas bardzo mobilizująco, co moim zdaniem widać było na boisku. Nie najlepiej weszliśmy w to spotkanie, pierwsze minuty w naszym wykonaniu nie wyglądały dobrze. Gol Lechii lekko nami wstrząsnął i dodał skrzydeł do jeszcze cięższej pracy w tym meczu. Wydaje mi się, że po nim zmieniła się gra całej drużyny, dzięki czemu zdołaliśmy szybko wyrównać, a w drugiej połowie nawet odwrócić losy tego starcia.

Grając w 1. lidze nie miałeś jeszcze okazji zadebiutować w kadrze U-21. Myślisz, że występy w Ekstraklasie Cię do tego przybliżą?
Już w zeszłym sezonie otrzymywałem powołania do reprezentacji U-20, prowadzonej przez Miłosza Stępińskiego. Śmiałem się wtedy, że gram w kadrze mojego taty. To oczywiście były tylko żarty. Mam nadzieję, że selekcjoner powoływał mnie nie tylko ze względu na nazwisko. Teraz występuję w Ekstraklasie, wiadomo - wyższy poziom, większe zainteresowanie mediów. To także okazja, żeby pokazać się trenerom reprezentacji. Myślę, że owocne występy w kolejnych spotkaniach będą powodowały, że także ci z kadry U-21 zwrócą na mnie uwagę. Zwłaszcza, że po zakończeniu aktualnego sezonu mamy w Polsce mistrzostwa Europy, więc sztab trenerski z pewnością bacznie będzie obserwował moich rówieśników w kontekście występów na tym turnieju.

Jeszcze grając w Widzewie byłeś „tym drugim Stępińskim”. Po Euro we Francji znowu zrobiło się głośniej o Mariuszu. W tym sezonie pokażesz, że nie jest on jedynym dobrym zawodnikiem o tym nazwisku?
Mariusz to świetny piłkarz. Mocno trzymam za niego kciuki w każdym spotkaniu i mam nadzieję, że w nadchodzących spotkaniach utrzyma wysoką formę. Moim celem na pewno nie jest porównywanie się do niego czy zastanawianie, który z nas jest tym lepszym. Chciałbym abyśmy obaj regularnie czynili postępy i rozwijali nasze kariery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Patryk Stępiński: Nie boimy się nikogo w Ekstraklasie [ROZMOWA] - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24