PGE Rysice Rzeszów pokonały BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:2 i awansowały do finału Tauron Ligi. Ale były emocje. O złoto z Chemikiem

bell
Kibice rzeszowskich Rysic przeżywali wiele emocji. Podobnie było na boisku
Kibice rzeszowskich Rysic przeżywali wiele emocji. Podobnie było na boisku Krzysztof Kapica
Siatkarki PGE Rysic Rzeszów w drugim meczu półfinału Tauron Ligi po raz drugi po bardzo emocjonującym starciu pokonały BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:2, wygrały rywalizację play-off do dwóch wygranych 2-0 i wywalczyły awans do finału. Zagrają o upragniony złoty medal. MVP meczu została Gabriela Orvosova. W finale rzeszowianki zmierzą się z Grupa Azoty Chemikiem Police.

3:2 wygrały Rysice w Bielsku-Białej. W rewanżu w Rzeszowie było tak samo trudno i emocjonująco. I też 3:2. Brawo!

Dobre otwarcie
BKS zaczął do trzech bloków z rzędu; prowadził 3:1. Rysice szybko odpowiedziały w ofensywie i rozpoczęła się walka punkt za punkt. Rzeszowianki pokazały, że blok jest ich atutem i po zastawieniu Pauliny Damaske oraz kontrze w wykonaniu Gabrieli Orvosovej, przeważały 13:10. Amanda Coneo sprytnie dopisała dwa oczka (15:11), a następnie atakiem po bloku podwyższyła na 17:13. Zdenerwowane bielszczanki popełniły kolejny błąd w ataku (18:13), ale szybko odrobiły cztery punkty (18:17). Rzeszowianki, lepsze w ofensywie, uciekały na dwa oczka, a BKS je ścigał. Po kiwce Orvosovej zespół z Rzeszowa odbudował 3-punktową przewagę (22:19). Po asowej zagrywce Damaske ekipa z Bielska znów zbliżyła się na punkt, ale po ataku z krótkiej Weroniki Centki Rysice miały piłki setowe (24:22). Ta sama zawodniczka zakończyła seta zbijając przechodzącą piłkę po zagrywce Gabrieli Makarowskiej-Kulej.

Riposta rywalek
Druga partię bielszczanki rozpoczęły z Regiane Bidias. Początek był wyrównany, ale wkrótce przyjezdne po akcjach Bidias, która ożywiła grę swojej drużyny, oraz jej koleżanek w bloku i na siatce prowadziły 13:8 i 14:11. Gospodynie odrabiały straty, ale Nowicka z drugiej piłki podwyższyła na 18:15. Rysice nie spasowały, ale przewaga i inicjatywa (20:18, 22:19, 23:20) nadal była po stronie zespołu trenera Bartłomieja Piekarczyka, który dobrze przyjmował, bronił, blokował i atakował. Damaske atakiem dała bielszczankom piłki setowe (24:22) i sama zakończyła seta atakiem po bloku.

Na rzeszowską nutę

Trzecią odsłonę rzeszowianki rozpoczęły po bloku Centki od 5:1. Po ataku tej środkowej było 7:3. Na 8:4. Kalandadze w pojedynkę zablokowała Paulinę Majkowską i przewaga miejscowych urosła do pięciu punktów (9:4), a po następnych akcjach na siatce, asie Wenerskiej i błędzie Szczepańskiej-Pogody, do ośmiu (13:5). Orvosova dodała akcję na 15:7. Kolejny błąd gości kosztował ich zwiększenie strat do 9. punktów (17:8). Po ataku Coneo (21:12) i ataku w aut Bidias, podopieczne trenera Stephana Antigi były bardzo blisko, z każdą akcją coraz bliżej zwycięstwa w tej partii, zwłaszcza że trzymały fason. Kropkę nad „i” postawiła Orvosova, najskuteczniejsza na boisku.

Determinacja i... błąd

W czwartym secie rzeszowianki uzyskały trzy punkty przewagi (11:8). Damaske wyrównała. Kolejne akcje należały do ambitnych i walecznych bielszczanek (19:15). Zapachniało tie-breakiem. Rysice poderwały się do walki. Odrobiły trzy punkty (18:19), ale BKS ponownie zwiększył przewagę do trzech oczek (22:19). Rzeszowianki ponownie kasowały straty (po zablokowaniu Damaske 22:22). Po ataku tej siatkarki bielszczanki miały piłkę setową (24:23). Błąd Rysic spowodował, że zespoły grały tie-breaka. Jak w Bielsku-Białej.

Wymarzony start w tie-breaku
Rzeszowianki zaczęły piątego seta w wymarzony sposób. Po asowej zagrywce Kalandadze prowadziły 4:0. Po bloku na Bidias było 5:0, a po drugim asie swojej atakującej Rysice prowadziły 6:0. Bidias zepsuła zagrywkę i notowano 7:1. BKS wygrał cztery akcje (7:5). Na trybunach pojawił się szmer niepokoju, ale Centka przymierzyła jak trzeba i zespoły zmieniały się stronami przy prowadzeniu rzeszowianek 8:5. Centka poprawiała na 10:6. BKS walczył do końca. Ale były emocje. Gospodynie przeważały 13:10. Błąd rywalek dał im meczbola (14:11). Kibice wstali i dopingowali rzeszowianki. Ostatni punkt zdobyła grająca świetnie Centka. Brawo Rysic z awans, brawo BKS za walkę do końca.

PGE Rysice Rzeszów - BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:2 (25:22, 22:25, 25:17, 23:24, 15:12)

PGE Rysice: Wenerska 2, Kalandadze 17, Jurczyk 4, Centka 16, Coneo 18, Orvosova 27, Szczygłowska (libero) oraz Obiała, Makarowska-Kulej, Kowalska 1, Szlagowska. Trener Stephane Antiga.

BKS: Nowicka 4, Borowczak 2, Pacak 15, Lakk 11, Majkowska 1, Damaske 22, Mazur (libero) oraz Stachowicz, Szczepańska-Pogoda 1, Bidias 14, Abramajtys 5. Trener Bartłomiej Piekarczyk.

Sędziowali: Maciej Kolendowski i Tomasz Flis (obaj Kraków). Widzów: około 2300. MVP: Gabriela Orvosova.

Siatkarki Grot Budowlanych Łódź przegrały z Grupą Azoty Chemikiem Police 1:3 (17:25, 25:20, 18:22, 20:25) w drugim meczu półfinału Tauron Ligi. Policzanki wygrały rywalizację do dwóch zwycięstw i w wielkim finale zagrają o mistrzostwo Polski z drużyną PGE Rysice Rzeszów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PGE Rysice Rzeszów pokonały BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:2 i awansowały do finału Tauron Ligi. Ale były emocje. O złoto z Chemikiem - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24