PGE Spójnia Stargard znów zwycięska. U siebie ograła byłego mistrza Polski

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Brody Clarke z PGE Spójni Stargard
Brody Clarke z PGE Spójni Stargard Tadeusz Surma
PGE Spójnia Stargard szybko przerwała okres porażek w Energa Basket Lidze. W piątkowy wieczór po zaciętym meczu pokonała Zastal Zielona Góra i tym razem o powodzeniu przesądziła ostatnia kwarta. Mecz miał też niespodziewanego bohatera.

Spójnia bardzo dobrze prezentowała się w dwóch poprzednich meczach – ze Stalą Ostrów (w Stargardzie) i Twardymi Piernikami w Toruniu. Problem w tym, że grała na wysokim poziomie przez 20 minut, a później trwoniła przewagę i wypuszczała z rąk zwycięstwa. Nic więc dziwnego, że przed meczem z solidnym Zastalem Zielona Góra hurraoptymizmu nie było.

I trzeba przyznać, że sporo się zapowiadało na powtórkę scenariusza z ostatnich spotkań, a tego stargardzcy kibice mogliby nie wytrzymać.

Spójnia prowadziła od pierwszej akcji i już w 6. minucie miała prowadzenie 18:8 (po trójce Jordana Mathewsa). Goście potrafili jednak zmniejszyć straty w końcówce odsłony. II kwarta to wymiana ciosów i wynik oscylował wokół remisu. Gospodarze w ostatnich akcjach potrafili jednak odskoczyć, a po trójce Karola Gruszeckiego na przerwę schodzili z wynikiem 45:38.

Przewaga 4-6 oczek utrzymywała się przez większość trzeciej kwarty. 160 sekund przed jej zakończeniem osobiste celnie wykonał Courtney Fortson i było 60:54. Tyle, że goście odpowiedzieli siedmioma punktami z rzędu i po raz pierwszy prowadzili. I były obawy, że dobra gra znów nie zaprocentuje stargardzkiej drużynie.

Mobilizacja przed ostatnią odsłoną poskutkowała. Wynik był cały czas otwarty, ale w połowie kwarty Spójnia przejęła inicjatywę. Odskoczyła na 74:70, a swoje najlepsze minuty w sezonie rozgrywał Brody Clarke. Silny skrzydłowy trafił trójkę, celnie rzucał osobiste i trzymał Spójni wynik.

Dwie minuty przed końcem goście zbliżyli się na punkt (78:77), a minutę przed końcem były tylko dwa przewagi (79:77). Rzut na remis spudłował Alen Hadzibegovic, a faulowany przy próbie dobitki Clarke znów nie pomylił się z linii. Goście musieli szukać trójki, ale pudłowali, a wynik ustalił Mathews.

PGE Spójnia Stargard – Zastal Zielona Góra 82:77
Kwarty: 21:18, 24:20, 17:25, 20:14.
Spójnia: Clarke 23 (1x3), Fortson 18 (2), Benson 10, Brenk 9 (1), Gruszecki 6 (2) – Mathews 9 (2), Grudziński 4, Sulima 3.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PGE Spójnia Stargard znów zwycięska. U siebie ograła byłego mistrza Polski - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24