MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga. Demolka w Płocku! Łomża Vive Kielce zrobiło wielki krok w kierunku złota! (zdjęcia)

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Wojciech Jabłoński/materiały prasowe PGNiG Superligi
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Orlen Wisła Płock przegrała z Łomża Vive Kielce. Kielczanie są jedyną niepokonaną drużyną w PGNiG Superlidze i zrobili wielki krok w kierunku mistrzostwa Polski.

Orlen Wisła Płock - Łomża Vive Kielce 19:31 (12:14)
Łomża Vive Kielce: Wolff (1-8, 8-13, 13-23, 28-30, 31-50 min, 13/24 = 54 %), Kornecki (8-8, 13-13, 23-28, 50-60 min, 4/11 = 36 %) – Fernandez 4, Olejniczak 1 – Kulesz 1, T. Gębala 2, Sićko – Karacić 1, D. Dujszebajew 3 – A. Dujszebajew 3, Vujović 3 (2), Lijewski 2 – Moryto 3, Gudjonsson 2 – Karaliok 5, Tournat 1. Trener: Talant Dujszebajew.
Orlen Wisła: Morawski (1-30 min, 2/18 = 11 %), Stevanović (31-60 min, 3/18 = 17 %) - Mihić 1, Czapliński – Dutra 6 (1), Terzić, Stenmalm – Mindegia 2 – Daszek 3, Vejin – Komarzewski 4 – Toto, Serdio 3. Trener: Xavi Sabate.

Karne. Orlen Wisła Płock: 1/3 (Wolff obronił rzuty Daszka i Dutry). Łomża Vive Kielce: 2/2.

Kary. Orlen Wisła Płock: 8 minut (Toto, Mindeghia, Terzić, Czapliński po 2). Łomża Vive Kielce: 14 minut (D. Dujszebajew 6 – czerwona kartka 58 min, Karaliok 4, Gębala, Kulesz po 2).

Sędziowali: Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski (Zielona Góra).

Widzów: 0.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:4, 3:4 (‘9), 3:7 (‘13), 4:7, 4:8, 5:8, 5:9, 7:9, 7:11, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 11:14, 12:14 – 12:15, 13:15 (‘34), 13:20 (‘41), 14:20, 14:23 (‘45), 15:23, 15:25, 16:25, 16:27, 17:27, 17:31 (‘57), 19:31 .

ZOBACZ>>> Talant Dujszebajew po meczu w Płocku: Wygraliśmy dzięki bramkarzom i obronie

Mecz 13. kolejki rozgrywany 13. grudnia był szczęśliwy dla kielczan. Pojedynek był wyjątkowy, bo po raz pierwszy w historii kielecko-płockich starć rozgrywany bez udziału kibiców. Kielczanie rozegrali świetną partię i zdemolowali odwiecznego rywala, a znakomicie w ich bramce spisywał się Andreas Wolff, który bronił z 54-procentową skutecznością.

ZOBACZ>>> Tomasz Gębala przedłużył kontrakt z Łomża Vive Kielce

Mistrzowie Polski przystępowali do Świętej Wojny w niełatwej sytuacji, bo ostatni mecz rozegrali 25 listopada (w Lidze Mistrzów z Vardarem 1961 Skopje), a od tego czasu wspólnie nie trenowali, a aż ośmiu naszych zawodników przechodziło zakażenie koronawirusem. Przed wyjazdem do Płocka Żółto-Biało-Niebiescy mieli tylko dwa wspólne treningi – w sobotę i niedzielę. To mogło się odbić na indywidualnej dyspozycji zawodników, jak i grze kielczan jako zespołu. Na szczęście poza kontuzjowanym Haukurem Thrastarsonem oraz Miłoszem Wałachem, Sebastianem Kaczorem i Cezarym Surgielem wszyscy byli do dyspozycji trenera.

Jednostronna Święta Wojna. Zobacz skrót meczu Orlen Wisła Płock - Łomża Vive Kielce (video)

W ostatnich meczach, zarówno w Lidze Europejskiej, jak i PGNiG Superlidze, Orlen Wisła prezentowała się bardzo dobrze, choć też miała problemy z covidem i kontuzjami. Gdy wydawało się, że prawie z nich wyszła – w niedzielę mieli nie zagrać tylko Leon Susnja, Zoran Ilić i Predrag Vejin, to tuż przed meczem niedzielnym meczem dotarła wiadomość, że w składzie nie ma także Przemysława Krajewskiego, Alvaro Ruiza i Zoltana Szity. Okazało się, że w ostatnich dniach nabawili się kontuzji.

Spotkanie miało większy ciężar gatunkowy, niż konfrontacje obu zespołów w poprzednich sezonach, bo w bieżących rozgrywkach po raz pierwszy od wielu lat nie ma fazy play off, rywalizacja kończy się po fazie zasadniczej, a więc każdy mecz w niej jest niezwykle istotny. Można powiedzieć, że niedzielny pojedynek był pierwszym o mistrzostwo Polski, o ile do rywalizacji o złoty medal dwóch krajowych potęg nie wmiesza się ktoś trzeci. Szansę na to ograniczyły w sobotę Azoty Puławy, które przegrały u siebie z Górnikiem Zabrze.

Tomasz Gębala po meczu w Płocku: Jesteśmy zaskoczeni tym wynikiem

Goście zaczęli od mocnej obrony, świetnych interwencji Andreasa Wolffa (z siedmiu pierwszych rzutów rywali obronił pięć, w tym karnego) i dobrej gry w ataku pozycyjnym, opartej głównie na współpracy Alexa Dujszebajewa z obrotowymi. W obronie był tylko problem z niesygnalizowanymi rzutami Leonardo Dutry, który do przerwy trafił pięć razy.

Pewnym problemem mogła się stać druga kara dwuminutowa, którą już w 12 minucie przyjął Artiom Karaliok, ale nie odbiło się to jakoś wyraźnie na naszej defensywie. Trener Talant Dujszebajew decydował się na ciekawy manewr – gdy trzeba było wycofywać bramkarza, to Wolff schodził, ale w razie potrzeby powrotu między słupki wbiegał Mateusz Kornecki. Mimo to Niemiec osiągnął w pierwszej połowie aż 43-procentową skuteczność.

ZOBACZ>>> Łomża Vive Kielce było w Płocku bliskie rekordu

Przewaga zespołu z Kielc do końca tej części gry wahała się między dwiema a czterema bramkami, bo naszym zawodnikom przydarzyło się kilka sknoconych akcji w ataku. Elementem, z którego nie korzystali nasi zawodnicy, był kontratak.

W drugiej połowie szkoleniowiec naszej drużyny zmienił obronę z 5-1 na 6-0 i ta formacja była jeszcze skuteczniejsza, niż w pierwszych 30 minutach, Do tego genialnie bronił Wolff, który przez 17 minut po zmianie stron dał się pokonać tylko dwa razy, obronił między innymi kilka sytuacji sam na sam i kolejnego karnego.

Po drugiej stronie boiska gra wyglądała na spokojną i poukładaną. Kielczanie kiedy chcieli ją przyspieszali, a dwójkowe i trójkowe akcje momentami ośmieszały obronę Nafciarzy. Z rzutami włączył się Alex Dujszebajew, który w pierwszej połowie skupił się na dogrywaniu piłkę kolegom (w całym meczu aż 10 asyst). Przy takiej jakości pracy bramkarza i obrony pojawiły się też wreszcie okazje do kontrataków. Przewaga gości rosła jak na drożdżach. W 48 minucie osiągnęła 10 goli różnicy (15:25), a w 57 aż 14 (17:31).

Kolejny mecz Łomża Vive Kielce zagra w Lidze Mistrzów – w czwartek, 17 grudnia o godzinie 20.45 podejmie FC Porto.

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]


POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ


PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA



BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW


KARACIĆ BIERZE NUMER PO JANCU. ZOBACZ, Z JAKIMI NUMERAMI W NOWYM SEZONIE BĘDĄ GRALI ZAWODNICY PGE KIELCE


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PGNiG Superliga. Demolka w Płocku! Łomża Vive Kielce zrobiło wielki krok w kierunku złota! (zdjęcia) - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24