PGNiG Superliga Kobiet. Suzuki Korona Handball prowadziła do przerwy, ale przegrała z Eurobudem JKS Jarosław [ZDJĘCIA]

Suzuki Korona Handball - Eurobud JKS Jarosław 26:31 (15:13)
Suzuki Korona Handball: Chojnacka (1-43 min i na jednego karnego, 8/29 = 28 %), Chodakowska (43-60 min i na jednego karnego, 2/11 = 18 %) – Pękala 5, Gruszczyńska 2, M. Więckowska 9 (3), Rosińska 3, Gliwińska 1, Grabarczyk 1, Kędzior 3, Zimnicka, Jasińska 1, Kowalczyk 1. Trener: Paweł Tetelewski.

Eurobud:: Djurasinović, Kucharczyk – Zimny 2, Mrden 2, Kozimur 4, Guziewicz 2, Niestiaruk, Gadzina 3, Balsam 9 (3), Wołoniuk 1, Vukcević 1, Dorsz 6, Strózik 1. Trener: Reidar Moistad.

Karne. Suzuki Korona Handball: 3/5 (Kucharczyk obroniła rzut Kowalczyk, M. Więckowska rzuciła nad bramką). Eurobud JKS : 3/4 (Chojnacka obroniła rzut Balsam).

Kary. Suzuki Korona Handball: 10 minut (Pękala 4, Kowalczyk, Grabarczyk, Gruszczyńska po 2). Eurobud JKS: 14 minut (Gadzina, Balsam po 4, Wołoniuk, Vukcević, Strózik, po 2).

Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń), Dariusz Żak (Radom).

Widzów: 400.

Przebieg: 1:0, 1:2, 4:2 (‘5), 4:5 (‘8), 5:5, 5:6, 7:6, 7:8, 8:8, 8:9, 9:9, 9:10, 11:10, 11:11, 14:11 (‘24), 14:12, 15:12, 15:13 – 15:14, 16:14, 16:17 (‘34), 17:17, 17:20 (‘38), 18:20, 18:21, 20:21 (‘43), 20:25 (‘49), 21:25, 21:27, 22:27, 22:28, 25:28 (‘57), 25:30, 26:30, 26:31.

Meczem z Eurobudem JKS kielczanki zakończyły pierwszą rundę rozgrywek. Ich sytuacja przed tym spotkaniem była nieciekawa, bo podopieczne trenera Pawła Tetelewskiego z zaledwie jednym punktem zajmowały ostatnie miejsce w tabeli, z czteropunktową stratą do Młynów Stoisław Koszalin. W dodatku w niedzielnym meczu i kolejnych beniaminek PGNiG Superligi Kobiet nie mógł liczyć na Michalinę Pastuszkę, która musiała się poddać zabiegowi kolana.

Pierwsza połowa była jedną z lepszych w wykonaniu naszego zespołu w tym sezonie. Wprawdzie, szczególnie na początku meczu, „Koroneczki” popełniały sporo strat w ataku, a potem nie zawsze były skuteczne nawet w najdogodniejszych do zdobycia goli sytuacjach, ale wynik cały czas kręcił się koło remisu. A kiedy gospodynie poprawiły skuteczność i wykorzystały serię kar dla zawodniczek z Jarosławia, w 24 minucie odskoczyły na 14:11.

Niestety, początek drugiej połowy to znów seria błędów i niecelnych rzutów zespołu z Kielc (m.in. przegrana 0:2 przewaga). W 38 minucie Suzuki Korona Handball przegrywała 17:20, a potem nic się w jej grze nie poprawiało, nadal obfitowała ona w proste straty. A jarosławianki zagrały zdecydowanie lepiej niż w pierwszych 30 minutach, kontrowały, dobrze rozwiązywały atakiu pozycyjne i powoli budowały przewagę, w końcówce kontrolując wynik.

W niedzielę, 31 października, o godzinie 18.30 Suzuki Korona Handball rozpocznie drugą rundę rozgrywek wyjazdowym meczem z FunFloor Perłą Lublin.