Na zakończenie pierwszej rundy PGNiG Superligi Kobiet dojdzie do starcia dwóch najlepszych drużyn poprzedniego sezonu. Broniące tytułu Zagłębie znajduje się na szczycie tabeli. Podopieczne Bożeny Karkut w sześciu dotychczasowych spotkaniach zanotowały tylko jedną porażkę - dość bolesną, bo poniosły ją w konfrontacji z odwiecznym rywalem, czyli MKS-em Funfloor Perłą Lublin (22:31). W lubinianki wstąpiła sportowa złość i po reprezentacyjnej przerwie rozgromiły w ubiegły weekend Młyny Stoisław Koszalin (37:22).
Przed kampanią 2021/2022 Zagłębie wzmocniła Kinga Jakubowska, która w ostatnich sezonach była bezapelacyjną liderką zespołu z Kobierzyc. 22-latka w seniorskich drużynach KPR-u wystąpiła w blisko 140 meczach, zdobywając łącznie niemal 700 bramek, co czyni ją najskuteczniejszą zawodniczką w historii klubu. Dwa lata z rzędu zostawała królową strzelczyń PGNiG Superligi Kobiet. Z „Kobierkami” zdobyła dwa medale mistrzostw Polski - brąz w ubiegłym roku oraz srebro w 2021.
- Chciałabym przede wszystkim podziękować tym, którzy dali mi możliwość rozwijania się tutaj w Kobierzycach od dziecka, Grażynie Janczak i Wojtkowi Duczkowi. Wszystko po kolei spowodowało, że możemy grać teraz w PGNiG Superlidze Kobiet. Jest to dla mnie dziesięć lat wspaniałych wspomnień, które zostaną ze mną na zawsze - mówiła podczas pożegnania z KPR-em wyraźnie wzruszona Jakubowska.
Trenerka Edyta Majdzińska zapewne życzyłaby sobie, aby ponownie mieć w kadrze tak skuteczną szczypiornistkę jak Jakubowska. Tym bardziej, że kobierzyczanki przegrały dwie ostatnie ligowe potyczki. Najpierw uległy Młynom Stoisław Koszalin (21:22), a w ubiegły piątek przegrały z Eurobudem JKS-em Jarosław (25:26). Mimo tego KPR zajmuje wysokie trzecie miejsce w tabeli ze stratą trzech punktów do prowadzącego Zagłębia.
- Niestety te dwie porażki mocno nas dotknęły. Nie zagrałyśmy na poziomie, który chcemy prezentować i na jakim potrafimy grać. To były bardzo słabe mecze w naszym wykonaniu. Straciłyśmy bardzo ważne punkty i taka sytuacja nie może już się przytrafić ponownie. Obecnie jesteśmy po analizie tych spotkań. Zostało mało czasu na przygotowania do następnego meczu. Musimy się szybko zregenerować i grubą kreska odciąć to, co było - twierdzi rozgrywająca drużyny z Kobierzyc, Aleksandra Tomczyk.
KPR i Zagłębie mierzyły się ze sobą 15 razy - dziesięciokrotnie górą były lubinianki. - Drużyna Zagłębia kolejny sezon prezentuje bardzo wysoki poziom, na każdej pozycji mają zawodniczki, które stanowią duże zagrożenie. My na pewno musimy zagrać dobrze w obronie i wyprowadzać kontry oraz nie popełniać prostych błędów w ataku. Czeka nas trudne spotkanie, ale zrobimy wszystko, żeby wrócić na dobre tory i aby punkty zostały w hali przy Dębowej - dodaje Tomczyk.
Transmisję z derbów Dolnego Śląska przeprowadzi TVP Sport. Początek o godz. 16.20. Pozostałe mecze w ramach 7. kolejki PGNiG Superligi Kobiet zostały zaplanowane na weekend. W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu EKS Start Elbląg podejmie w niedzielę MKS Funfloor Perłę Lublin.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?