Pięć dni w Developresie SkyRes Rzeszów. Medalistki krótko trenowały razem

Marek Bluj
Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów poznały się, przebadały, potrenowały i otrzymały nową porcję ćwiczeń. Mają wrócić już bezpośrednio przed sparingami.

- Uwaga! Jeden, dwa, trzy - co kilka minut słychać było w hali na Podpromiu głośne komendy Łukasza Zarębkiewicza, trenera od przygotowania fizycznego w Developresie. To on dyktował tempo i rytm zmian stanowisk do ćwiczeń z piłką i bez piłki, a podzielone na dwójki siatkarki wycierając pot z czoła wykonywały polecenia.

Trener Lorenzo Micelli uważnie przyglądał się zawodniczkom oraz prowadził zajęcia na jednym ze stanowisk. Na innym pracował drugi trener Dawid Pawlik. Tylko Kamila Ganszczyk, nowa środkowa ćwiczyła indywidualnie, bo znajduje się jeszcze w fazie rehabilitacji.

Tak było w piątek po południu. W sobotę przed południem była siłowania. Po niej „stare” i nowe koleżanki z rzeszowskiego teamu, po pięciu dniach bycia razem, powiedziały sobie do widzenia ponownie w Rzeszowie 24 sierpnia, kiedy znów razem będą przygotowywać się do sezonu.

Jedne rozjechały się po Polsce, inne zostały w Rzeszowie. Będą indywidualnie realizować dalszy etap przygotowań. To był intensywny czas z elementami przygotowania kondycyjnego, ale po siatkarkach było widać, że w domu nie próżnowały, tylko skrupulatnie wykonywały zestaw ćwiczeń, który otrzymały od trenera Micelliego.

- Spotkaliśmy się z drużyną, zapoznaliśmy się ze sobą, były wykonywane badania, przedstawiliśmy zawodniczkom program, który będą wykonywać w okresie, kiedy nie będziemy się widzieć, daliśmy im wskazówki jak mają wykonywać poszczególne elementy, jaki ma być charakter tej pracy - komentuje Dawid Pawlik.

- Zaczęliśmy etap intensywniejszej pracy, który teraz będzie kontynuowany. W zajęciach uczestniczyły nowe zawodniczki - Helene Rousseaux, Julia Andruszko, Agata Sawicka, Monika Ptak, Natalia Gajewska i wspomniana Kamila Ganszczyk. Brakowało tylko Jeleny Blagojević, która ma obowiązki w kadrze Serbii. Zawodniczki tryskały humorem, mimo, że nie było łatwo - dodawał.

- Jest OK, dajemy radę - uśmiechały się Julia Andruszko, najwyższa w drużynie, której marzeniem była gra w Polsce oraz Monika Ptak.

Helene Rousseaux zachowywała się jakby w Rzeszowie grała ze dwa sezony. Helene na wakacjach trochę podróżowała, zdała egzaminy na uczelni. Dużo czasu poświęciła na rehabilitację kolana i ćwiczenia na siłowni. Kupiła w Brukseli mieszkanie, które pomalowała i urządziła.

Fajna ekipa ten nasz nowy Developres. Dziewczyny są głodne sukcesu. Micelli i wiceprezes Wiesław Kozieł tylko uśmiechali się pod nosem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pięć dni w Developresie SkyRes Rzeszów. Medalistki krótko trenowały razem - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24