Piłkarska ekstraklasa. ŁKS - Korona. Historyczny mecz trenera Kazimierza Moskala

Dziś rywalem beniaminka ekstraklasy będzie Korona Kielce. Spotkanie na stadionie przy al. Unii rozpocznie się o godz. 20.30.
Kibice liczą, że podopieczni trenera Kazimierza Moskala przywitają ekstraklasę w Łodzi mocnym akcentem, czyli pierwszym w tym sezonie zwycięstwem.

Korona w tym sezonie rozegrała jeden mecz o punkty. Na Suzuki Arenie zremisowała ze Śląskiem Wrocław 1:1, bramkę w debiucie zdobył Hiszpan Adrian Dalmau. Drugi pojedynek z Rakowem Częstochowa został przełożony ze względu na grę mistrza Polski w europejskich pucharach.

ŁKS bardzo słabo zaczął sezon. Najpierw przegrał 0:3 wyjazdowy mecz z Legią w Warszawie, a później uległ w Gliwicach Ruchowi Chorzów 0:2.

Ełkaesiacy są jedyną, obok Górnika Zabrze, drużyną ekstraklasy, której piłkarze w tym sezonie nie zdołali jeszcze pokonać bramkarza rywala. Czas to wreszcie zmienić i przełamać piłkarską niemoc.
Nie ma się co oszukiwać, ale to właśnie w takich pojedynkach ełkaesiacy powinni sięgać po komplet punktów. Korona jest zespołem, który w poprzednim sezonie walczył do końca o utrzymanie w krajowe elicie. Ostatecznie uplasował się na trzynastej pozycji.

Wszystko wskazuje na to, że kielecki zespół nie będzie mógł zagrać w Łodzi w optymalnym składzie. Piotr Malarczyk ma uraz pleców, problemy zdrowotne maja także Ukrainiec Kyryło Petrow i Dawid Błanik.

- Także i my mamy swoje problemy kadrowe - mówi Moskal. - Na pewnie w spotkaniu przeciwko Koronie nie zagra Kay Tejan. Holender ma wznowić treningi w poniedziałek i powinien być już gotów na mecz derbowy z ŁKS. Dobre informacje dotyczą Kamila Danowskiego i Pirulo. Obaj normalnie już trenowali z zespołem i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to znajdą się w meczowej kadrze . Oczywiście mamy swój pomył na ten pojedynek i będziemy robili wszystko, aby inauguracja ekstraklasy w Łodzi była udana.