Piłkarskie Orły 2023. Przemysław Rybkiewicz z Mrągowii Mrągowo we wrześniu nie miał sobie równych na Warmii i Mazurach

Bardzo nas cieszy, kiedy skutecznością błyszczą zawodnicy z IV ligi. To najniższy szczebel rozgrywkowy, który uwzględniany jest w rankingu "Piłkarskie Orły". To właśnie IV-ligowcy w swoje ręce i - przede wszystkim - nogi wzięli sprawy we wrześniu 2023 roku. Nomen omen, Seweryn Strzelec z Granicy Kętrzyn i Cezary Sobolewski z Polonii Lidzbark Warmiński zdobyli po pięć bramek. Przebił ich Bartosz Giełażyn ze Znicza Biała Piska, który zanotował sześć trafień. Niedościgniony w tym względzie był jednak Przemysław Rybkiewicz. Napastnik Mrągowii Mrągowo bramkarzy rywali do wściekłości doprowadził aż osiem razy!

- Na pewno zespół bardzo mocno pomógł mi w tym, że strzeliłem osiem bramek w jednym miesiącu. Pomogło to, że to były dwa hat-tricki (z Constractem Lubawa i z Mamrami Giżycko - przyp.). Gramy w IV lidze, ale strzelić tyle razy to naprawdę sporo i jestem z tego zadowolony. Nie jestem klasyczną "dziewiątką". Ogólnie to jestem bocznym pomocnikiem. Kiedy przyszedłem do Mrągowa, to po rozmowie z trenerem stwierdziłem, że mogę spróbować gry na pozycji numer dziewięć. W tamtym sezonie zostałem królem strzelców, a w tym sezonie jestem na pierwszym miejscu z 12 bramkami. W tych rozgrywkach praktycznie wszystko to, co mam (w sytuacjach pod bramką - przyp.), to siedzi. Czy jest jakiś sposób? To chyba forma strzelecka - mówi nam Przemysław Rybkiewicz.

Czy zatem w dotychczasowej karierze sportowej 25-letni zawodnik był źle usytuowany na boisku?

- Można tak powiedzieć - śmieje się najlepszy strzelec września na Warmii i Mazurach. - Czuję się dobrze na tej pozycji, ale wiadomo, że dużo jeszcze nauki przede mną. Mam jeszcze braki w grze tyłem do bramki, czy zgrywaniu piłek po pierwszym kontakcie. Im więcej będę strzelał, tym lepiej dla zespołu, bo będziemy wygrywać. A ta nowa pozycja jest taka, że strzelać trzeba często.

Popularny "Ryba", jak mówią na niego koledzy z Mrągowii, pochodzi z Biskupca. W tamtejszej Tęczy stawiał pierwsze kroki. Na koncie ma także sezon 2017/2018 w II-ligowej Legionovii Legionowo. W 29 ligowych spotkaniach zdobył wówczas 5 bramek.

- To bardziej przygoda piłkarska, niż kariera. Nie pochodzę z Mrągowa. Przyszedłem do tego klubu i jestem z tego bardzo zadowolony. Jestem tutaj szczęśliwy. Zespół jest młody, ambitny. Jest tutaj jeden z najlepszych trenerów na Warmii i Mazurach, czyli Mariusz Niedziółka. Przy nim czuję, że jestem lepszym zawodnikiem, niż wcześniej - mówi z uznaniem Przemysław Rybkiewicz.

Mrągowia Mrągowo w trakcie trwania rundy jesiennej sezonu 2023/2024 jest w środku tabeli IV-ligowej.

- Cele są takie, aby zająć jak najwyższe miejsce. W Mrągowie III liga była bardzo długo. Fajnie byłoby wrócić na ten szczebel. Na razie tracimy osiem punktów do lidera (Granica Kętrzyn - przyp.). Wiadomo, że są bardziej doświadczone zespoły, ale nawet z tą drużyną, jaką mamy, dalibyśmy radę powalczyć o awans. Ja spróbowałem gry w II lidze w Legionovii Legionowo. Grałem tam przez jeden sezon i też udało się strzelić kilka bramek. Miałem pierwszą rundę bardzo dobrą. Mogłem grać jeszcze wyżej, ale zdecydowałem się wrócić do domu, do Biskupca, ze względu na rodzinę - mówi piłkarz, który zawodowo pracuje w firmie produkującej blaty kuchenne.