Chłopcy tworzący zespół Falubazu są uczniami dwóch ósmych klas. Jedna, można powiedzieć zielonogórska, już dość długo ze sobą trenuje. Drugą tworzą zawodnicy z województwa, którzy przystąpili do akademii na początku roku szkolnego. Treningi są przeplatane lekcjami. Młodzi piłkarze mają więc dobre warunki do nauki i nic przeszkadza w popołudniowym odrabianiu lekcji. W ekipie jest tak, że jeżeli nauka nie idzie w parze ze sportem, to zawodnik najpierw musi się skupić na poprawieniu ocen, a dopiero jak to zrobi, może w pełni uczestniczyć w zajęciach z drużyną.
Pogrom w rewanżu
Zielonogórski zespół wygrał ligę wojewódzką trampkarzy. W walce o awans do Centralnej Ligi Juniorów przyszło mu zmierzyć się z Piastem Gliwice. Już sam fakt uczestnictwa w barażach oraz to, że chłopcom z Falubazu przyszło zmierzyć się z zespołem młodzieżowym ekstraklasowego klubu, był dla nich nagrodą. W pierwszy meczu rozegranym w Knurowie zielonogórzanie przegrali tylko 0:1. Wprawdzie obserwatorzy tego meczu podkreślali, że gospodarze mieli przewagę i mogli wygrać wyżej, ten rezultat dawał nadzieję na walkę o sukces. Nic z tego jednak nie wyszło, Piast wygrał w Zielonej Górze aż 4:0 i zasłużenie cieszył się z awansu.
Pierwszy mecz dawał nadzieje
- Nie daliśmy rady. Oni byli lepsi - powiedział po rewanżowym spotkaniu pomocnik Falubazu Mateusz Zientarski. - Była widoczna różnica klas. Strzelili cztery bramki i to na wyjeździe. Wprawdzie wynik pierwszego spotkania jakby pokazywał, że graliśmy jak równy z równym, ale u nas udowodnili, kto jest lepszy. Ale bez ,,załamki”, gramy dalej. Przepracujemy ostro zimę i myślę, że będziemy lepsi. Powalczymy o awans. Teraz się nie udało, może za pół roku się uda?
Trener zielonogórskiego zespołu Konrad Szymański: - Wynik pierwszego meczu dawał nadzieję, że w rewanżu możemy powalczyć o sukces. Początek nie był zły. Staraliśmy się nie być tak defensywni, jak w pierwszym, wyjazdowym spotkaniu. Staraliśmy się grać odważniej. Tyle, że rywal wykorzystał nasze błędy w ustawieniu oraz błędy indywidualne. Wygrał zasłużenie. Było widać między nami różnicę. Graliśmy lepiej niż w pierwszy spotkaniu, a osiągnęliśmy gorszy wynik. Cóż, tak bywa.
Zrobiliśmy duży postęp
Co dalej z drużyną Falubazu? - Na wiosnę zostajemy w lidze wojewódzkiej – mówił Konrad Szymański. - Będziemy chcieli nadal pracować z tym zespołem. Dodam, że trenowaliśmy razem dopiero od września. Uważam, że sukcesem było wygranie ligi. O pierwsze miejsce walczyliśmy z gorzowskim Stilonem i udało nam się go wyprzedzić dopiero na finiszu. Myślę, że przepracujemy mocniej okres zimowy. Poprawimy motorykę i jeszcze kilka rzeczy. Będziemy oczywiście walczyć o awans do U 15, ale jeśli nam się uda ewentualnie w Centralnej Lidze Juniorów zagra zespół młodszy, z rocznika 2005.
System, w którym są centralne ligi młodzieżowe od juniora starszego do trampkarzy, gdzie przez pół roku gra się w rozgrywkach regionalnych, a najlepsi po wygraniu baraży trafiają do ligi centralnej, w ocenie szkoleniowców sprawdził się. Podobnie uważa trener Falubazu: - To bardzo dobra rzecz – ocenił Konrad Szymański - Motywuje do dalszej pracy, a chłopcy mają cel, żeby pokazać się w rozgrywkach centralnych. Może jednak warto zastanowić się nad tym, żeby cykle trwały nie pół roku, a cały sezon. Kiedy prowadziłem zespół juniorów, czasem odnosiłem wrażenie, że nie mogę się skupić na szkoleniu, a na kolejnym meczu i wyniku, bo praktycznie chcąc w lidze pozostać nie można sobie pozwolić na stratę punktu. Tak więc pomysł z rozgrywkami centralnymi jest dobry z małą moim zdaniem modyfikacją polegającą na tym, żeby grać przez cały sezon czyli w systemie jesień-wiosna. Uważam, że chłopcy zrobili duży postęp, bo pamiętam, jak wyglądali, kiedy zaczynali u nas przygodę z piłką. Udowodnili, że chcą pracować.
Kilka dni po ostatnim meczu szefostwo klubu dokonało zmiany, nowym trenerem zespołu został Maciej Górecki.
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?