Piłkarze Siarki Tarnobrzeg przełamali niemoc. Teraz będzie już łatwiej

Piotr Szpak
Dorian Buczek (drugi z prawej) przyjął od kolegów z drużyny zasłużone gratulacje za strzelenie pięknego gola w meczu z limavovią.
Dorian Buczek (drugi z prawej) przyjął od kolegów z drużyny zasłużone gratulacje za strzelenie pięknego gola w meczu z limavovią. Grzegorz Lipiec
Po trzech porażkach z rzędu piłkarze Siarki Tarnobrzeg zdobyli trzy cenne punkty pokonując na własnym boisku Legionovię Legionowo 2:0.

Przed meczem były obawy o jego końcowy wynik. Brak kontuzjowanego bramkarza Pawła Pawlusa nie był niepokojący, bowiem Kamil Beszczyński oraz młodzieżowiec Przemysław Janowski znają się na swoim fachu. Niepokojąca była absencja podstawowych obrońców tarnobrzeskiej drużyny Konrada Stępnia oraz Tomasza Przewoźnika. I faktycznie obawy te potwierdziły się już na początku spotkania. Po pierwszym kwadransie goście mogli, a nawet powinni prowadzić 2:0. To, że tak się nie stało było efektem fatalnego zachowania się graczy Legionovii pod bramką Siarki. Potrafili sobie oni stworzyć idealne do zdobycia goli sytuacje, ale na szczęście dla gospodarzy nie potrafili ich wykorzystać. Raz tarnobrzeżanom w sukurs przyszedł słupek. - Taka to już jest piłka. Gdybyśmy przed przerwą strzelili choć jednego gola, to wygralibyśmy w Tarnobrzegu – mówił po spotkaniu szkoleniowiec piłkarzy z Legionowa Ryszard Wieczorek.

Druga połowa była już w wykonaniu Siarkowców popisowa. Roszady w składzie, których dokonali trenerzy Włodzimierz Gąsior i Maciej Wojnar przyniosły oczekiwany efekt. Drużyna zaczęła grać z polotem, stwarzając sytuacje, po których strzeliła dwa gole, a mogła ich strzelić więcej.

- Dawno już na naszym boisku nie było tak agresywnie grającej drużyny jak Legionovia, szczególnie dotyczy to pierwszej połowy. Na agresywną grę gości odpowiedzieliśmy po przerwie naszą agresywnością i mecz wyglądał już zupełnie inaczej. To spotkanie pokazało niektórym naszym zawodnikom, że nie wystarczy grać tylko w jednej połowie, trzeba grać i walczyć w całym spotkaniu – mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Włodzimierz Gąsior.

Teraz przed tarnobrzeską drużyną wyjazdowy mecz w dalekim Kołobrzegu. Nad Bałtykiem nigdy nie jest łatwo o punkty i tym razem pewnie też łatwo nie będzie. Ale w Siarce nikt na łatwiznę nie liczy. Zawodnicy chcą sami zapracować na długo już oczekiwany wyjazdowy sukces.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłkarze Siarki Tarnobrzeg przełamali niemoc. Teraz będzie już łatwiej - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24