PKO Ekstraklasa. Internet nadal wrze po meczu Górnik - Legia. Zbigniew Boniek żartuje z faulu? Eksperci nie mają wątpliwości, że to skandal

Jakub Maj
Jakub Maj
Canal+, Sylwia Dabrowa
Po sobotnim meczu Górnik - Legia nadal wrze. Eksperci piłkarscy nie mają wątpliwości: piłkarz ekipy z Zabrza powinien otrzymać czerwoną kartkę za uderzenie Rafała Augustyniaka ręką w twarz. Odmienne zadanie ma Zbigniew Boniek, który twierdzi, że zespół sędziowski dobrze się spisał.

Kontrowersje nawet przed meczem

Ogromne kontrowersje dotyczące meczu Górnik - Legia pojawiły się jeszcze przed spotkaniem. Na arbitra głównego został wyznaczony Bartosz Frankowski, który nie sędziował Legionistów przez 1,5 roku. W marcu 2021 stołeczny klub postanowił wystosować pismo do Kolegium Sędziów PZPN, w którym poprosił, aby Frankowskim nie sędziował meczów "Legionistów". Przyczyną takiego działania był mecz Górnik - Legia, w którym 36-latek był rozjemcą. Legia przegrała 1:2, a prezes Dariusz Mioduski twierdził, że wina za porażkę leży po stronie arbitra głównego.

W samym meczu także nie zabrakło wielkich kontrowersji. Po godzinie gry doszło do bardzo niebezpiecznego starcia - Anthony van den Hurka, który chcąc zastawić się z piłką uderzył łokciem w twarz nadbiegającego stopera Legii Rafała Augustyniaka. Zawodnik stołecznego klubu stracił dwie jedynki. Bartosz Frankowski uznał, że za takie przewinienie należy się tylko żółta kartka.

Zbigniew Boniek broni bratanka?

Jednym z asystentów Frankowskiego był Marcin Boniek, czyli bratanek Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN od samego początku uważał, że sędzia główny podjął właściwą decyzję o braku wyrzuceniu piłkarza Górnika z boiska.

- Sędzia Frankowski nie popełnił żadnego błędu. Wszystko w tym meczu zgodnie z przepisami. Wypadły zęby? Zdarza się, zero w tym było premedytacji czy złośliwości. Gramy dalej - pisał Boniek po meczu.

W niedzielę wieczorem dolał jeszcze oliwy do ognia i postanowił delikatnie zażartować z całej sytuacji.

- A już tak pół żartem pół serio, pierwszy raz widzę, że wyrywanie dwóch jedynek nie powoduje żadnego krwawienia - napisał były prezes.

Takie stanowisko zajmuje także Adam Lyczmański, który jest ekspertem sędziowskim w studiu Canal+. Jego zdaniem Bartosz Frankowski dobrze ocenił sytuację i podjął właściwą decyzję. Taka opinia nie spodobała się wielu kibicom, którzy porównywali zachowanie den Hurk do uderzenia Tudora, po którym został wyrzucony z boiska.

- Dla mnie to jest nierozważny atak łokciem. Wiem, że pewnie podpadnę wielu kibicom, natomiast cały czas kieruję się swoim przeczuciem, doświadczeniem i przepisami.

Czerwona kartka była oczywista

Do debaty włączyli się także byli sędziowie - Marcin Borski i Rafał Rostkowski. Obaj uważają, że żaden przepis nie mógł uchronić piłkarza Górnika przed czerwoną kartką, a zespół sędziowski podjął złą i krzywdzącą decyzję.

- Odnośnie do wybitych zębów Augustyniaka - zapis z Postanowień Kolegium Sędziów PZPN w aktualnych Przepisach: "Sędziowie winni oceniać skutek postępku zawodnika, a nie przyczynę jego postępowania." - napisał na Twitterze Borski.

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. Internet nadal wrze po meczu Górnik - Legia. Zbigniew Boniek żartuje z faulu? Eksperci nie mają wątpliwości, że to skandal - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24