MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Polacy nie obronią tytułu Ligi Narodów. Kat z Tokio ściął nam głowę w Łodzi

Filip Bares
Filip Bares
FOT. GRZEGORZ GALASINSKI/POLSKAPRESS
Reprezentacja Polski nie powtórzy sukcesu sprzed roku i nie obroni tytułu siatkarskiej Ligi Narodów. W sobotę w Łodzi podopieczni Nikoli Grbicia przegrali w półfinale z Francją 2:3 (25:22, 22:25, 23:25, 25:20, 16:18). Przed Biało-Czerwonymi jeszcze mecz o 3. miejsce.

Spis treści

Nieudany rewanż za Tokio

Sobotni mecz był dla reprezentacji Polski okazją do rewanżu. Biało-Czerwoni zakończyli ostatnie igrzyska olimpijskie w Tokio porażką, właśnie z Francją w ćwierćfinale imprezy po tie-breaku. Od tej pory oba zespoły zdążyły już zmierzyć się ze sobą dwukrotnie w fazie grupowej Ligi Narodów i w obu przypadkach górą był zespół Nikoli Grbicia. Nie były to jednak mecze o taką stawkę jak ten w Tokio czy ten dzisiejszy.

- Polska to kompletny zespół - fizycznie, technicznie i pod względem talentu. Trudno grać przeciwko takiej drużynie. Jeśli my zagramy na odpowiednim poziomie, to rzadko rywal jest w stanie nam się przeciwstawić, a jeśli to robi, to zawsze mamy swoje szanse, by go przełamać - mówił przed meczem trener "Trójkolorowych" Włoch Andrea Giani.

Przebieg meczu

Sobotnie starcie lepiej zaczęli Biało-Czerwoni, którzy od samego prowadzili i próbowali uciekać Francuzom. Przy stanie 11:8 Polacy przegrali trzy piłki z rzędu oraz cztery z pięciu i po chwili przegrywali już 12:13. Na szczęście było to jedyne prowadzenie "Trójkolorowych" w pierwszej partii. Goście świetnie prezentowali się w ataku - szczególnie Yacine Louati (7 pkt w 1. secie) i Jean Patry (6), ale nie potrafili ani razu skutecznie zablokować prób Polaków, którzy ostatecznie wygrali pierwszą partię 25:22. Duża w tym zasługa Bartłomieja Bołądzia (5 pkt) i Tomasza Fornala (4).

Po zmianie stron nic nie wskazywało na zmianę przebiegu gry. Podopieczni Nikoli Grbicia ponownie szybko objęli prowadzenie i odskoczyli nawet na 5 punktów (11:6 i 17:12). Niestety chyba zbyt szybko zgubili koncentrację i sytuacja wymknęła się spod kontroli. Francuzi wygrali 13 z następnych 18 piłek i tym samym triumfowali w drugiej odsłonie 25:22.

W trzecim secie to już goście przeważali. Ostatnie prowadzenie Biało-Czerwoni mieli przy stanie 4:3 i przez większość partii musieli odrabiać straty. Te udało się zniwelować w końcówce i doprowadzić do remisu 22:22, ale niestety to "Trójkolorowi" wygrali seta 25:23.

Przegrywając 1:2 w setach Polacy byli przypięci do muru i odpowiedzieli. Mimo, że pierwsza połowa czwartej partii była bardzo wyrównana to nawet na chwilę Francuzi nie objęli prowadzenia. Od stanu 12:12 siatkarze Nikoli Grbicia wygrali 7 z kolejnych 8 punktów i odskoczyli rywalom na 6-punktowe prowadzenie, którego już nie wygrali. Polacy wygrali czwartego seta 25:20 i doprowadzili do tie-breaka.

Decydującą partię lepiej zaczęli Francuzi, którzy szybko wyszli na prowadzenie 2:0. Polacy odebrali je, kiedy wygrywając 13 piłkę seta doprowadzili do wyniku 7:6. Przy zmianie stron wydawało się, że rywale doprowadzili do remisu, ale powtórka sędziowska pokazała, że jeden z Francuzów dotknął siatki i przegrywali już dwoma "oczkami".

Biało-Czerwoni prowadzili już trzema punktami (12:9), ale Francuzi się nie poddali, wygrali kolejne trzy piłki i doprowadzili do remisu. Trener Grbić został zmuszony do wzięcia przerwy na żądanie, która wybiła Theo Faure z rytmu - Francuz posłał serw w siatkę i Polacy odzyskali prowadzenie. Po dwóch kolejnych piłkach Biało-Czerwoni mieli pierwszą piłkę meczową w tym spotkaniu: przy stanie 14:13, ale ją zmarnowali - podobnie jak następną.

Przy remisie 15:15 Antoine Brizard najpierw napędził stracha kibicom w Łodzi, popisując się asem serwisowym, ale po chwili "poprawił" piłką w siatkę. Ostatecznie Francja wytrzymała wojnę nerwów i wygrała kolejne dwie piłki i seta 18:16.

Najwięcej punktów dla Polski zdobył Norbert Huber - 18 (13 w ataku, 2 po bloku i 2 po serwisie). Dwucyfrową zdobycz punktową dołożyli jeszcze Bołądź (13) i Fornal (11).

Polacy w Lidze Narodów

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski broniła tytułu Ligi Narodów wywalczonego przed rokiem w Gdańsku. W dorobku mają jeszcze srebrny medal i dwa brązowe krążki, a od 2019 roku nieprzerwanie stają na podium tej imprezy. Z kolei Francuzi triumfowali w 2022 roku i dwukrotnie zajęli 2. miejsce.

W meczu o 3. miejsce Biało-Czerwoni zmierzą się z przegranym drugiego półfinału - Słowenią lub Japonią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24