Polscy siatkarze grają z Francją. Startuje Liga Narodów w Japonii

OPRAC.: Filip Bares
Sylwia Dabrowa
Siatkarska Liga Narodów rozpoczęła się we wtorek, jednak Polacy pierwsze spotkanie rozegrają dziś o godzinie 11:00 w Nagoi z broniącymi tytułu Francuzami. W kolejnych dniach czekają ich potyczki z Iranem, Bułgarią oraz Serbią.

Liga Narodów. Polska-Francja

Pierwszy z trzech turniejów interkontynentalnych Ligi Narodów Polacy rozgrywają w Japonii. Trener Nikola Grbic zabrał do Nagoi eksperymentalny skład, w którym znalazło się czterech debiutantów w rozgrywkach, a zabrakło największych gwiazd, m.in. Bartosza Kurka czy Wilfredo Leona.

Taką samą strategię przyjęli szkoleniowcy Francji oraz Serbii. Pozostali rywale - Bułgaria i Iran - rozegrali już pierwsze spotkania. Bułgarzy, bez gwiazd Cwetana Sokołowa i Mateja Kazijskiego, przegrali z Chińczykami 2:3, a Irańczycy, bez znanego z PGE Skry Bełchatów Milada Ebadipoura, niespodziewanie gładko ulegli Japończykom 0:3.

Mimo nie najmocniejszego składu, można uznać Polaków za faworytów we wszystkich meczach, tym bardziej że w kadrze są doświadczeni mistrzowie świata z 2014 czy 2018 roku, jak Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Grzegorz Łomacz oraz Artur Szalpuk.

- Jak najbardziej popieram taką decyzję, bardzo mi się podoba. Brak najlepszych stwarza szansę dla młodszych, mniej doświadczonych. Za moich czasów było zupełnie inaczej. W Lidze Narodów w dwunastoosobowym składzie musiało grać co najmniej dziesięciu siatkarzy, którzy występowali w poprzedniej edycji, przez co pole manewru było zdecydowanie ograniczone. To było bardzo niemądre i obciążające zawodników. Najlepsi nie mieli praktycznie w ogóle czasu na odpoczynek między sezonami. Wcale się nie dziwię, że zawodnicy naszych dwóch najlepszych zespołów nie zostali na razie powołani, za nimi długi i wyczerpujący sezon zarówno w Plus Lidze jak i Lidze Mistrzów, muszą mieć czas na choćby krótki odpoczynek. Gdy dołączą do drużyny, jej siła zdecydowanie wzrośnie - ocenił Waldemar Wspaniały, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Luźne potraktowanie turniejów Ligi Narodów może mieć jednak (ale nie musi) negatywne skutki. Jeśli Biało-Czerwoni za kilka miesięcy nie wywalczą przepustki do Paryża, będą musieli liczyć na promocję dzięki miejscu w rankingu FIVB (miejsce na olimpiadzie otrzyma m.in. najwyżej sklasyfikowany zespół europejski, który nie wywalczył awansu z turniejów kwalifikacyjnych). Co prawda obecnie nasi siatkarze są na szczycie klasyfikacji, przewaga nad Włochami i Francją jest jednak minimalna, a brak zwycięstw może spowodować, iż osuniemy się o kilka oczek.

Początek meczu Polska - Francja zaplanowano na godzinę 11 czasu polskiego

Krychowiak kończy z kadrą!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24
Dodaj ogłoszenie