PGE VIVE Kielce - Stal Mielec 41:22 (20:13)
PGE VIVE: Szmal (1-42 min, 8 obron), Wałach (42-60 min, 8 obron) – Jachlewski 5, Aginagalde 5 – Bielecki 6 (3), Jurkiewicz 2 – Bombac 2, Zorman – Jurecki 4, Lijewski 3 - Janc 9 – Bis 3, Kus 2 (1).
Stal: Lipka (1-60 min, 15 obron) – Krupa 3, Skuciński – Kawka 2, Wypych, Ćwięka 3 - Cuzić 2, Chodara 2, Rusin – Sarajlić 1, Mochocki 2 – Janyst 1, Wilk 1 – Krępa 5, Kłoda, Wojkowski.
Karne. PGE Vive: 4/7 (Lipka obronił rzut Bieleckiego, Aginagalde nie trafił w bramkę, Bombac trafił w słupek). Stal: 0.
Kary. PGE VIVE: 4 minuty (Kus, Lijewski po 2). Stal: 6 minut (Kawka, Kłoda, Cuzić po 2).
Sędziowali: Andrzej Chrzan, Michał Janas (Tarnów). Widzów: 1800.
Przebieg: 0:1, 2:1, 2:3, 5:3, 5:4, 6:4, 6:5, 7:5, 7:6, 9:6, 9:7, 15:7, 15:9, 17:9, 17:13, 20:13 - 21:13, 21:14, 26:14, 26:17, 27:17, 27:18, 32:18, 32:19, 33:19, 33:20, 34:20, 34:21, 36:21, 36:22, 41:22.
Spotkanie miało być rozegrane dopiero w styczniu, ale ze względu na udział części kieleckich zawodników w mistrzostwach Europy, zostało przyspieszone o trzy miesiące. Poza kontuzjowanym od dłuższego czasu Filipem Iviciem, przeciwko Stali nie zagrał Darko Djukić, który wrócił potłuczony z towarzyskich meczów reprezentacji Serbii, a także trzej inni reprezentanci - Marko Mamić, Alex Dujszebajew i Manuel Strlek. W protokole i na rozgrzewce pojawił się za to Dean Bombac, który od kilku tygodni leczył kontuzję stopy. I Słoweniec wyszedł w pierwszym składzie, zdobywając w meczu dwie bramki, w otwierającej mecz siódemce znalazł się również obrotowy Bartłomiej Bis. Po 15 minutach na boisko wszedł kolejny kołowy, Julen Aginagalde, ale stanął na … lewym skrzydle. Już w pierwszej połowie Bask zdobył z tej pozycji gola. W drugiej połowie grał w tym miejscu boiska Bis. Stal przyjechała z jednym bramkarzem, za to grającym trenerem – Krzysztofem Lipką.
Widać było, że kieleccy zawodnicy, którzy nie wyjechali na zgrupowania kadr, pracowali w przerwie nad cechami motorycznymi, poza tym trochę brakowało im koncentracji. W efekcie aż 12 zgubionych piłek i sporo zmarnowanych sytuacji sam na sam z mieleckim bramkarzem. Ale poza pierwszą fazą meczu zdecydowanie więcej błędów popełniali rywale, czego skutkiem było aż 16 bramek rzuconych przez mistrzów Polski z kontrataku.
Właśnie szybki atak i szybkie wznowienia przyniosły gospodarzom pierwszy odjazd – od wyniku 9:7 kielczanie rzucili z tych elementów sześć bramek z rzędu i zrobiło się 15:7. Rekordy szybkości w bieganiu do kontr bił Blaż Janc, który w meczu zdobył 9 bramek przy tylko jednej pomyłce.
Mielczanie jeszcze próbowali walczyć, wykorzystali chwilę zamyślenia naszych zawodników i w 27 minucie doprowadzili do wyniku 17:13.
Druga połowa to już zdecydowana dominacja „żółto-biało-niebieskich”. Na ostatnie blisko 20 minut w kieleckiej bramce stanął 16-letni Miłosz Wałach i odbił tyle piłek, ile wcześniej Sławomir Szmal. Ale zawodnicy Stali w ostatniej fazie meczu byli już bardzo zmęczeni.
Na meczu pojawił się Patryk Walczak, zawodnik PGE VIVE wypożyczony do francuskiego Massy Essonne.
Kolejny mecz PGE VIVE rozegra w najbliższą niedzielę o godzinie 17 w Paryżu, w ramach Ligi Mistrzów mierząc się z Paris Saint Germain Handball.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?