Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Primera Division. Patrick Kluivert - ulubiona "dziewiątka" Pepa Guardioli lekarstwem na problemy Barcelony. Czy zastąpi Quique Setiéna?

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Patrick Kluivert grał w Barcelonie w latach 1998-2004
Patrick Kluivert grał w Barcelonie w latach 1998-2004 Fot. imago sportfotodienst/EAST NEWS
Zatrudnianie w klubach byłych gwiazd w roli trenerów robi się coraz popularniejsze. Kolejnym przykładem tej - nie tak już znowu nowej - mody może być Patrick Kluivert. W Barcelonie liczą, że poradzi sobie nie gorzej, niż wcześniej Pep Guardiola.

Jeśli Holender faktycznie zastąpi na stanowisku Quique Setiéna, czeka go nie lada wyzwanie, bo w takim kryzysie jak obecnie Barcelona nie była od ponad dekady. Konkretnie od sezonu 2007/08, kiedy to nie tylko straciła po raz drugi z rzędu mistrzostwo Hiszpanii na rzecz Realu Madryt. Media donosiły o totalnej degrengoladzie w szatni Dumy Katalonii. Konfliktach, całonocnych imprezach piłkarzy. Specjalizował się w nich największy w tamtych czasach gwiazdor Barcy Ronaldinho, który - co gorsza - wciągał w to zapatrzonego w siebie jak w obrazek Lionela Messiego.

Za cały bałagan głową (posadą) zapłacił trener Frank Rijkaard, a w roli ratownika zatrudniono właśnie Pepa Guardiolę. Dziennikarze pukali się w czoła, wytykając mu brak doświadczenia (wcześniej prowadził tylko rezerwy Barcelony), kibice protestowali. W opublikowanej przez dziennik „Mundo Deportivo” sondzie zdecydowana ich większość widziała w roli trenera Jose Mourinho. Działacze i prezydent Joan Laporta postawili jednak na swoim i mieli rację, bo już rok później Katalończycy nie mieli sobie równych i na krajowym podwórku (mistrzostwo, puchar i superpuchar) i w Lidze Mistrzów. Brzmi znajomo...

Tym bardziej, że gdy na początku stycznia pracę stracił Ernesto Valverde wydawało się, że gorzej być nie może. Pod kierunkiem zatrudnionego awaryjnie (pierwszym wyborem był inny były gwiazdor Barcy Xavi) Setiéna okazało się jednak, że niemożliwe nie istnieje, co najlepiej podsumowują niedawne słowa Messiego.

- Nie spodziewaliśmy się, że zakończymy sezon w ten sposób, ale ta porażka jest odzwierciedleniem całego roku - wypalił Argentyńczyk po ligowej porażce 1:2 z Osasuną Pampeluna, która przesądziła o tytule dla Realu. - Byliśmy słabą drużyną, można było z nami wygrać odpowiednią intensywnością i chęciami. Rywal nie wygrał, bo był lepszy, tylko my byliśmy słabsi - dodał.

Na koniec stwierdził jeszcze, że z taką grą Barcelona może zapomnieć o wygraniu Ligi Mistrzów, bo nie wyeliminuje nawet Napoli w 1/8 finału (rozegrany przed koronawirusową przerwą pierwszy mecz skończył się remisem 1:1). - Musimy dużo zmienić. Oczyścić głowy, zapomnieć o tym wszystkim, co się wydarzyło. Trzeba zacząć od zera - podkreślał Messi.

Lekarstwem na problemy może być właśnie Kluivert, którego kandydatura miała spotkać się z aprobatą piłkarzy. Nie bez powodu, bo Holender to w stolicy Katalonii postać znana i lubiana. Jako piłkarz rozegrał dla Barcelony (w latach 1998-2004) 256 meczów, strzelając w nich 122 gole.

Akurat w tym klubie nie przełożyło się to na wielkie sukcesy (jedno raptem mistrzostwo Hiszpanii), ale nawet bez nich piłkarskie CV Kluiverta jest imponujące.

Zwycięstwo w Lidze Mistrzów z Ajaksem Amsterdam w 1995 roku (to on w dodatku zdobył zwycięską bramkę w finale), tytuł króla strzelców Euro 2000. W tym drugim przypadku skuteczność Holendra nie pomogła jego drużynie wygrać turnieju, bo Pomarańczowi gorzej wykonywali rzuty karne od Włochów (bohater tego tekstu nie trafił podczas regulaminowego czasu gry) i nie awansowali do finału. Podobna przykrość spotkała ich dwa lata wcześniej, w półfinale mistrzostw świata (z Brazylią). Ogólnie jednak trudno uznać przygodę Kluiverta z piłką za nieudaną.

Nie jest również całkiem „zielony” jako trener, bo był m.in. asystentem Louisa van Gaala w reprezentacji Holandii podczas mundialu w 2014 roku (z którego Pomarańczowi wrócili jako trzeci zespół świata). Później był również asystentem Clarence’a Seedorfa w reprezentacji Kamerunu, a także prowadził kadrę Curacao i młodzieżową drużynę Twente. Od roku jest szefem akademii Barcelony.

„W szatni przedstawianie CV Kluiverta nie jest konieczne. Wszyscy go tam znają i doceniają, traktując z wielką czułością. Uwielbiał go również Pep Guardiola. Patrick był jego ulubioną dziewiątką” - twierdzi „Mundo Deportivo”.

Trudno tylko na razie powiedzieć, kiedy Holender mógłby przejąć stery w szatni na Camp Nou. Pierwsze doniesienia mówiły, że jeszcze tego lata. W poniedziałek pojawiły się jednak informacje o „pakcie na Ligę Mistrzów”, jaki mieli zawrzeć Messi z Setiénem. - Byliśmy samokrytyczni, teraz pora na pracę - cytuje kapitana Barcy (a jakże) „Mundo Deportivo”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24