Przemysław Cichoń wspomina pierwszy mecz Korony w ekstraklasie. Rywalem była Cracovia

Jaromir Kruk
Archiwum klubu
Archiwum klubu Przemysław Cichoń
26 lipca 2005 roku Korona na starym stadionie przy ulicy Szczepaniaka w Kielcach rozegrała swój premierowy mecz w ekstraklasie. Jej rywalem była Cracovia, a kilka tysięcy złaknionych porządnego futbolu kibiców nie zobaczyło żadnych bramek. – Mieliśmy wtedy przewagę – wspomina Przemysław Cichoń, uczestnik tego spotkania, wychowanek żółto-czerwonych, wciąż jeszcze zawodnik, ale GKS Nowiny

Dużo pamiętasz z 26 lipca 2005?
Przemysław Cichoń: Fajną atmosferę na stadionie, na którym się wychowałem, a ogólnie z meczu dużo. Grałem na stronie z Robertem Kolendowiczem, wygrywaliśmy dużo pojedynków z Pawlusińskim czy Wackiem, Korona stworzyła więcej sytuacji i z poczuciem niedosytu opuszczaliśmy murawę po meczu zakończonym wynikiem 0:0.

Kto grał wtedy w Koronie?

Z moją pamięcią nie jest tak źle. Kolendowicz, Piechna z przodu, Bilski, Mielcarz w bramce, Hernani, Hermes, Grzegorzewski. Szyndrowski na prawej obronie, u boku Hernaniego na stoperze Golański… W Cracovii Stawowego byli Paweł Nowak, Bojarski, Moskała, Baster, Pawlusiński, Wacek. Graliśmy lepiej, ale skończyło się 0:0.

Cracovia uchodziła wtedy za faworyta?

Miała nieco lepsze notowania, ale Korona dysponowała jak na beniaminka silnym składem. Paradoks polegał na tym, że po kilku pierwszych kolejkach chwalono nas za ofensywny styl, a jednocześnie uchodziliśmy za poważnego kandydata do spadku. Jak jednak legendarny „Kiełbasa” odpalił przyszły wyniki i ruszyliśmy w górę tabeli. Szkoda tylko, że mi szyki pokrzyżowała kontuzja odniesiona w pucharowym meczu z Mazowszem Płock. Nie miałem w nim grać, ale dostałem czwartą żółtą kartkę na Zagłebiu Lubin, więc zdecydowano że pojadę do Płocka. Tam zerwałem więzadło krzyżowe, leczyłem to 8 miesięcy, ale w międzyczasie Paweł Golański dostał się do kadry, odpalił też Robert Bednarek, świetnie grał Marek Szyndrowski. Pech, i tyle. Zaliczyłem ledwie 7 spotkań w barwach Korony w ekstraklasie… Tak czasami się w życiu układa, ale Korona zawsze pozostanie moim klubem.

Kto wygra w niedzielę – Korona czy Cracovia?

Cracovia pokonała ostatnio Górnika Zabrze, chyba wychodzi już z kryzysu, ale na swoim boisku Korona powinna sięgnąć po komplet punktów. Spodziewam się trudnej przeprawy, ale zespół Gino Lettierego okaże się lepszy o jednego gola. Pozytywem jest powrót do składu Bartka Rymaniaka, który dużo daje drużynie.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Korona ma 45 lat! Zobacz jak świętowała historyczny sukces


TOP 11 napastników Korony! Król może jest jeden!




Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich



Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa


ZOBACZ TAKŻE: TOP SPORTOWY. Które gwiazdy sportu mają najwięcej dzieci?

(Źródło: vivi24)

ZOBACZ TEŻ: Top 5 Wag's kierowców F1

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:

Korona Kielce - Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przemysław Cichoń wspomina pierwszy mecz Korony w ekstraklasie. Rywalem była Cracovia - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24