Radek Dejmek: - Są oferty z Polski. W Czechach na pewno nie zagram

Dorota Kułaga
Pożegnalne zdjęcie byłego już kapitana Korony - Czecha Radka Dejmka - z Dieterem Burdenskim, właścicielem kieleckiego klubu
Pożegnalne zdjęcie byłego już kapitana Korony - Czecha Radka Dejmka - z Dieterem Burdenskim, właścicielem kieleckiego klubu Fot. Dorota Kułaga
Kapitan Korony Radek Dejmek przed meczem z Zagłębiem Lubin został pożegnany przez kielecki klub. 30 czerwca czeskiemu obrońcy kończy się umowa z Koroną i od kilku tygodni wiadomo, że nie zostanie przedłużona.

Po ostatnim spotkaniu w Lotto Ekstraklasie rozmawialiśmy z Radkiem Dejmkiem o pożegnaniu, czekającym go urlopie i o tym, gdzie zagra w przyszłym sezonie.

Chyba nie tak wyobrażałeś sobie pożegnanie z Koroną. Przy tunelu prowadzącym do szatni, przy niewielkiej liczbie kibiców na trybunach...
Nie wiem, co powiedzieć...Według mnie lepiej takiego pożegnania nie robić, albo zrobić je w przerwie i podejść z większym szacunkiem do żegnanych osób. Ale dobra, taka była decyzja, my na to nie mieliśmy wpływu. Tak się klub zdecydował, tyle mogę powiedzieć na ten temat.

Żal odchodzić z Korony, żal wyjeżdżać z Kielc?
No pewnie. Byłem tu pięć lat. Czas spędzony w Kielcach przez całe życie będę pamiętał. To co tu przeżyłem, to były najfajniejsze lata gry w piłkę. Coś się kończy, mam nadzieję, że coś dobrego się też zacznie.

Z Weroniką już teraz wyjeżdżasz z Kielc?
Tak. Już jesteśmy spakowani, zrobiliśmy to już wcześniej. Jadę teraz po Weronikę do domu i ruszamy do Czech (rozmawialiśmy bezpośrednio po meczu z Zagłębiem - przyp. red.).

Z kolegami z drużyny już się pożegnałeś?
Tak, już się pożegnałem, bo wiedzieliśmy, że każdy będzie wyjeżdżał po ostatnim meczu.

Teraz urlop, czy rozmowy dotyczące nowego klubu?
Najpierw urlop. W trakcie coś się będzie na pewno działo. Zobaczymy, gdzie podpiszę kontrakt. Na tą chwile jeszcze nie wiem, sam się zdecyduję, gdzie będę kontynuował grę.

Ale na pewno to nie będą Czechy?
Czechy na pewno nie. Nie byłoby tam przyjemności z gry w piłkę, bo dzieje się sporo dziwnych rzeczy. Wolę grać za granicą. Może zostanę w Polsce, są jakieś oferty. Czuję się na siłach, żeby jeszcze przez kilka lat grać w piłkę na dobrym poziomie.

A co niektórzy mówili, że jesteś już za stary...
Były takie gadki, ale ja się z nimi nie zgadzam. Czuje się bardzo dobrze. W końcu jestem zdrowy, nic mnie nie boli. Wcześniej miałem jakieś problemy z kolanem, ale lekarz mi pomógł. Na szczęście wróciłem do pełnego zdrowia. Po ostatnim okresie przygotowawczym czułem się bardzo dobrze. Byłem mega zadowolony z tego, że mogliśmy tak ciężko popracować i w tym sezonie nie zabrakło sił. I dlatego tak dobrze się czułem.

Co na koniec chciałbyś przekazać kibicom Korony?
Dziękuję bardzo za tych pięć lat, które tu przeżyłem. Byli z nami w tych dobrych i trudnych chwilach, zawsze nas wspierali. Życzę im cierpliwości, bo chyba będzie potrzebna. I wierzę, że Korona da im jeszcze wiele radości i będą z niej dumni.

Ty - jak czas pozwoli - będziesz odwiedzał Kielce?
Jak będzie okazja, to miło będzie tu wrócić. Spotkałem tu fajnych ludzi, z radością do was wrócę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Radek Dejmek: - Są oferty z Polski. W Czechach na pewno nie zagram - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24