Lista zgłoszeń tegorocznego Dakaru obejmuje 138 motocykli, 29 quadów, 101 samochodów, 34 pojazdy typu buggy i 41 ciężarówek. Na starcie stanie jedenastu Polaków, a wśród nich motocyklista Maciej Giemza. Wychowanek Akademii ORLEN Team w Ameryce Południowej wystartuje już po raz drugi. Jadący na motocyklu KTM (numer startowy #36) zawodnik, cały sezon może zaliczyć do bardzo udanych. Został m.in. mistrzem Polski Enduro, a także zajmował czołowe miejsca w kolejnych rundach Pucharu Świata Cross Country, które dały mu pierwsze miejsce w klasyfikacji końcowej juniorów.
- W Limie wylądowaliśmy w środę, te kilka dni upłynęły nam na treningach, odprawach oraz przygotowaniach do poniedziałkowego startu. Oczekiwania są podobne jak w zeszłym roku, czyli dojechać do mety najtrudniejszego rajdu świata. Kolejny, równie ważny cel to poprawienie wyniku sprzed roku, fajnie byłoby się znaleźć w pierwszej 20-tce. Zobaczymy jak się ułoży ten rajd, tutaj bardzo wiele zależy od szczęścia, pogody czy po prostu dyspozycji dnia. Ja dam z siebie wszystko – opowiada 23-letni Giemza i dodaje: - Mój nowy motocykl sprawuje się świetnie, odchudzenie go o ok 13 kilogramów względem zeszłego roku dodaje mu lekkości, a co za tym idzie, prowadzi się świetnie.
Start Giemzy wspiera swoim doświadczeniem Jacek Czachor, uczestnik piętnastu Rajdów Dakar.
- Bardzo solidnie przepracowaliśmy z Maćkiem cały sezon, w jego trakcie zrobił spore postępy. Liczę na to, że dojedzie do mety, a jeśli zakręci się koło 20. pozycji, to będzie jego wielki sukces. Pamiętajmy, że jest utalentowanym, ale wciąż młodym zawodnikiem i walka o czołowe miejsca, to nie jest cel na tegoroczny start – ocenia Jacek Czachor.
Giemza w ostatnich miesiącach dużo trenował również na holenderskich torach motocrossowych pod okiem Justina Morrisa oraz na piaskowych wydmach w Dubaju.
Motocyklista ORLEN Teamu w zeszłym roku dobrze oceniał trasy, po peruwiańskich wydmach i piaskach. W tegorocznej edycji będzie miał okazję wykazać się na nich, bo całość rajdu wyznaczona jest właśnie po takich bezdrożach. Jak stwierdził Jacek Czachor, całość trasy poprowadzona jest dość trudnymi wydmami i jeśli ktoś chce walczyć tu o zwycięstwo, to musi od początku jechać na maksa.
Giemza na razie nie myśli o zwycięstwie. – Wszystko po kolei. Przyjdzie i czas na mnie - uśmiecha się motocyklista. - Teraz chodzi o solidne podstawy i wynik adekwatny do moich umiejętności.
Pierwszy, poniedziałkowy etap ma 331 km z czego 84 km to odcinek specjalny. Meta znajduje się w Pisco.
Za informacją prasową
Rok temu Aron Domżała nie spodziewał się, że na Rajd Dakar pojedzie tak szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?