41-letni Wilk zapowiadał, że do Brazylii poleci jeszcze lepiej dysponowany niż cztery lata temu w Londynie i dzisiaj słowa dotrzymał.
Były utytułowany żużlowiec odczarował klątwę chorążego, bo nie poprzestał na przywileju wniesienia flagi podczas ceremonii otwarcia igrzysk. Dzisiejszy dzień pokazał, że również na arenie sportowej Wilk zasługuje na miano lidera reprezentacji.
Drugi z naszych rodaków, Arkadiusz Skrzypiński, uplasował się na dziesiątym miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?