Robert Kasperczyk, trener koordynator w Cracovii: Teraz młodzież jest inna

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia została w minionym sezonie wicemistrzem Polski juniorów
Cracovia została w minionym sezonie wicemistrzem Polski juniorów Andrzej Banaś
Trener-koordynator grup młodzieżowych w MKS Cracovia SSA Robert Kasperczyk mówi o trudnym wdrażaniu młodych zawodników do zespołu seniorów.

- Co jest największym problemem w przeskoku juniora do zespołu seniorów? Ostatni mecz sparingowy Cracovii z Mariborem (0:4) dobitnie pokazał, że to jest głęboka woda dla wielu młodych chłopaków.

- We wszystkich klubach, w których wcześniej pracowałem bardzo lubiłem brać młodych ludzi do zespołu seniorów i cieszę się, że to się dzieje w Cracovii. Są cztery składowe tego procesu: przygotowane taktyczne, techniczne, mentalne i fizyczne. Gdybym miał zrobić wykres, czego najbardziej brakowało tym chłopakom, to zaznaczyłbym małą kreskę przy przygotowaniu technicznym. Można to nadrobić wolą walki. Procentowo więcej zajmuje przygotowanie fizyczne – nie tylko chodzi o bieganie, ale o to, by nie odbijali się od rywali. Trzecim zauważalnym deficytem, i tutaj jest duża przepaść między tymi dwoma poprzednimi, to przygotowanie taktyczne. Bardzo słabo pod tym względem pracujemy z zawodnikami i mówię to z całą świadomością. Musimy ich uczyć ekonomii gry, zgodnie z wyświechtanym powiedzeniem, że lepiej mądrze stać, niż głupio biegać. Mądrego biegania nie da się nauczyć, np. Michał Pazdan, jak pamiętam, zawsze dobrze się ustawiał, miał świetnie rozwiniętą inteligencję piłkarską. A numerem jeden wśród braków jest przygotowanie mentalne. To jest potworny deficyt! Dzisiaj są tak zachwiane wartości, króluje komercja i pranie mózgów młodych ludzi przez niektóre agencje menedżerskie. Sprawdzamy teraz wielu młodych w Cracovii, robiliśmy testy. Na 50, z którymi rozmawiałem, kilku nie rokuje przyszłości, jeśli nie zmienią sposobu myślenia. Bo są zmanierowani, kombinują, nie potrafią określić, gdzie chcą grać.

- Ta dzisiejsza młodzież jest inna niż za Pana czasów?

- Jestem może spaczony tym, że pamiętam, jakie zasady panowały na nowohuckich osiedlach, obowiązywał kodeks honorowy. Nie było takiego rozpieszczenia przez rodziców, jak teraz. Teraz serce mi rośnie, gdy ściągamy chłopaka spoza Krakowa i widzimy, jak on jest usamodzielniony. To życiowe prowadzenie za rękę przekłada się, niestety, na postawę na boisku, dlatego wolę piłkarza, który samodzielnie myśli.

- Wracając do chłopaków z Cracovii. Czy posłanie ich na głęboką wodę jest dobre dla ich psychiki. Czy zderzenie ze ścianą, zobaczenie, ile im brakuje, jest odpowiednią metodą?

- Trzeba zaufać trenerowi. Michał Probierz jest tak doświadczonym szkoleniowcem, że wie, co robi. My nie wiemy, czy nie było jakiegoś celu dodatkowego, nie wszystko się przecież mówi. Czasem taki mecz jest potrzebny, by pokazać chłopakom – gdzie są i jak wiele im jeszcze brakuje. Dostaliście marchewkę i macie ją pięknie przygotować, by nadawała się do jedzenia. Ten mecz pokazał, ile ich czeka pracy. Ale będę bronił tych chłopaków. W okresie przygotowawczym zachwiania formy są bardzo duże. Jako piłkarz Hutnika nieraz przegrywałem z zespołem z III ligi, by po dwóch tygodniach walczyć jak równy z równym z Legią czy Górnikiem. Jednak, gdybym nazywał się Radek Kanach, Sylwek Lusiusz to bym się zastanowił – tu mam jeszcze coś do roboty, tamto muszę poprawić. Nikt mi niczego za dramo nie da. W lidze nie będzie żartów. To fantastyczny bodziec motywacyjny dla tych chłopaków. Znając trenera Probierza było to wszystko wyrachowane.

- Większość juniorów, którzy przebywają na zgrupowaniu w Słowenii, nie posmakowała jeszcze ekstraklasy. Widzi Pan u kogoś spory potencjał, taki który by pozwolił już w tym najbliższym sezonie komuś zaistnieć? By mogli wejść szerszą ławą.

- Łatwiej jest „schować” jednego zawodnika w jedenastce. Gdy zespół dobrze funkcjonuje, to będzie dobrze funkcjonował. Wprowadzanie trzech-czterech, to nie jest to dobry pomysł. Rok temu nagle pojawił się Kamil Pestka. A w juniorach czasami przegrywał rywalizację z rówieśnikami, którym teraz ciężko będzie mu dorównać. Kolejne mecze w ekstraklasie dawały mu doświadczenie i tych błędów popełniał mniej.

Więcej informacji o Cracovii

- A kto z tych, którzy jeszcze nie dali się poznać w ekstraklasie, ma największy potencjał?

- Byłem blisko przez cały rok drużyny, która zdobyła wicemistrzostwo Polski juniorów. Moim cichym faworytem jest Adrian Kajpust, kapitan tego zespołu. Ma świetne cechy lidera, motywatora w szatni, a tacy zawodnicy to skarb dla trenera. W momentach, kiedy drużynie nie idzie, pokazuje najlepsze cechy. Nie boi się odpowiedzialności. Bardzo się ucieszyłem, że znalazł się w kadrze.

- Zmiana, jaką dokonał PZPN jeśli chodzi o roczniki, które będą mogły grać w CLJ, bardzo pokrzyżowała wam plany?

- Uważam, że zrobiono to bardzo nieprofesjonalnie. Nie chcę się silić na teorie spiskowe, że uczyniono to pod lobbingiem określonych grup, klubów czy agencji menedżerskich, ale za długo działam w futbolu, by wiedzieć, że to się nie wzięło z przypadku. Do takiej reformy należy kluby przygotować przynajmniej rok wcześniej. Co mamy powiedzieć chłopcom z rocznika 2000? Co mamy zrobić z chłopakami, którzy są w liceum, skończyli wiek juniora, a nie zrobili jeszcze matury? Jest popłoch, szukamy zawodnikom klubów.

- Przywrócenie zespołu rezerw w IV lidze jest niemożliwe?

- Wiemy jakie są korzyści i minusy. Gdyby Cracovia miała drugą drużynę w III lidze to polityka byłaby inna, ogrywalibyśmy chłopców wśród seniorów. Mamy skromną bazę, nie możemy się doczekać na tę w Rącznej, jak powstanie, to wtedy wrócimy do tematu.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Robert Kasperczyk, trener koordynator w Cracovii: Teraz młodzież jest inna - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24