Rzeszowskie PGE Rysice mocno powalczyły z włoskim gigantem. Ale to był emocjonujący mecz. Wygrało Conegliano, ale brawa dla rzeszowianek

bum
Wideo
od 16 lat
Po bardzo zaciętym i emocjonującym meczu trzeciej kolejki grupy D Ligi Mistrzyń PGE Rysice Rzeszów przegrały z włoskim Imoco Volley Conegliano 1:3. Mistrzynie Włoch wygrały wysoko dwa pierwsze sety. W trzecim dominowały rzeszowianki. Czwarty rozstrzygnął się na przewagi. Szczęście uśmiechnęło się do przyjezdnych, które zgarnęły całą pulę, ale duże brawa dla Rysic.

Włoszki, które wybiegły na boisko bez grającej w ich klubie od 2017 roku Joanny Wołosz, reprezentantki Polski, która wraca do gry po wyleczeniu kontuzji, w pierwszej partii uciekały, a rzeszowianki z Ann Kalandadze obijały blok i doprowadzały do remisu (8:8). Anna Obiała popisała się szczelną zastawą. Amanda Coneo poradziła sobie z bardzo wysokim blokiem rywalek. Rzeszowianki były blisko utytułowanego rywala. Kiedy jednak Conegliano przyspieszyło, szybko zrobiło się 15:11 dla faworyzowanych rywalek, które były doskonale zorganizowane. Włoski zespół ostrzeliwał boisko po rzeszowskiej stronie ze skrzydeł i ze środka. Po mocnym atakach Isabele Haak Conegliano prowadził 18:13. Za chwilę mocno uderzała Kesley Robinsson-Cook. Z drugiej linii punktowała Khalia Lanier (24:15). Ostatni punkt ekipa gości zdobyła po błędzie Rysic.

Drugi set rozpoczął się od 3:0 dla przyjezdnych. Rysice doprowadziły do remisu (5:5) i od tej pory dzieliło i rządziło na Podpromiu Conegliano. Haak zbijała na 10:7 i 13:8. Po bloku Włoszek było 16:8, po następnym 20:10. Przewaga mistrza Włoch była ogromna w każdym elemencie, zwłaszcza w ofensywie. Rzeszowianki się starały, ale chyba za bardzo czekały, na to co zrobią rywalki, a te nie pozwalały im na zbyt wiele.

Wstęp do trzeciej odsłony był pomyślny dla Rysic, ale nikt pewnie nawet nie przypuszczał, że w tym secie warunki dyktować będą rzeszowianki. Po asowej zagrywce Weroniki Centki zespół z Rzeszowa prowadził 6:4. Po skutecznym bloku 10:8. Po akcji Centki 13:11, Coneo podwyższyła atakiem na 14:11. Daniele Santarelli, trener Włoszek poprosił o pierwszą przerwę. Po niej znów jak trzeba spisał się rzeszowski blok. Po następnej punktowej akcji na tablicy wyświetlił się wynik 16:11. Rysice, wśród których bardzo dobrą zmianę dała Gabriela Makarowska - Kulej nie spuszczały z tonu. Włoski coach znów wziął czas. Nie zatrzymał jednak rzeszowskiej ofensywy i dobrej gry miejscowych. Orvosova poprawiła na 18:11. Na boisko weszła Joanna Wołosz. Tymczasem ekipa trenera Stephane’a Antigi nadal grała swoją dobrą siatkówkę. Punktowały Kalandadze (20:12), Coneo (21:13), Orvosova (22:14). Zdegustowana takim obrotem sprawy Haak dwa razy palnęła w aut i seta zasłużenie i bardzo pewnie wygrały wicemistrzynie Polski, które zmieniły się nie do poznania w tej odsłonie. Grały zdecydowanie odważnie, konsekwentnie, lepiej na zagrywce, w bloku i ataku i obronie. Postawiły do kąta europejskiego giganta. Brawo!

Po trzech asach w wykonaniu Kalandadze 7:3 w czwartej partii prowadziły Rysice. Po akcji Coneo 8:4. Na boisku trwała twarda walka; punkt za punkt. Makarowska – Kulej asem, Kalandadze atakiem. Centka sprytem dały prowadzenie swojej drużynie 16:12. Na boisku znów pojawiła się Wołosz. Włoszki włączyły blok. Rysice wciąż świetnie walczyły. Obroniły piłki meczowe. Grały na przewagi. Były emocje i ciekawa siatkówka. Ostatnie piłki dla rywalek. Duże brawa dla Rysic.

- Spodziewałyśmy się w Rzeszowie trudnego meczu - przyznała Joanna Wołosz.

Włoski zespół nie doznał jeszcze w tym sezonie porażki tak w Serie A, jak w i Lidze Mistrzyń.

PGE Rysice Rzeszów - A. Carraro Imoco Conegliano 1:3 (15:25, 15:25, 25:17, 26:28)

Rysice: Wenerska 1, Orvosova 15, Coneo 14, Jurczyk 1, Obiała 5, Kalandadze 15, Szczygłowska (libero) oraz Makarowska - Kulej 3, Kowalska 1, Szlagowska 1, Centka 7, Kybas (libero), De Paula. Trener Stephane Antiga.

Conegliano: Bugg 3, Robinson-Cook 11, De Kruijf 9, Fahr 6, Haak 28, Lanier 18, De Gennaro (libero) oraz Scuarcini, Bardaro, Gennari, Lubian, Wołosz. Trener Daniele Santarelli.

Sędziowali: Maria de las Olas Rodriguez Machin (Hiszpania) i Erdal Akinci (Turcja). Widzów:ponad 2000. MVP: Isabelle Hakk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rzeszowskie PGE Rysice mocno powalczyły z włoskim gigantem. Ale to był emocjonujący mecz. Wygrało Conegliano, ale brawa dla rzeszowianek - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24