Jakub Madej, bo o nim mowa, w młodzieżowych derbach Krakowa w ogóle nie zagrał. Oglądał zmagania kolegów z boku. Według niektórych świadków zachowywał się prowokacyjnie, głośno komentował wydarzenia na boisku i nawet wszedł na murawę, by zainicjować konfrontację z rywalami.
Nie tłumaczy to jednak w najmniejszym stopniu tego, co wydarzyło się już po końcowym gwizdku sędziego, gdy piłkarz Wisły został uderzony przez jednego z kibiców. Zrobiło się w związku z tym duże zamieszanie, bo na ratunek koledze ruszył praktycznie cały zespół „Białej Gwiazdy”. Widać to na filmiku zamieszczonym w internecie.
Według relacji na Twitterze Artura Fortuny, prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Piłki Nożnej, a także autora Historii Pasów i prywatnie kibica Cracovii, całe zamieszanie zaczęło się dużo wcześniej. - Do kapitana Cracovii wykonującego gesty radości w stronę widowni dochodzi zawodnik Wisły (nr 5, Maksymilian Rachfał) i pokazuje obraźliwy gest - pisze Fortuna na Twitterze, jednocześnie porządkując przebieg wydarzeń podczas derbów U-17.
- Zawodnik Pasów nie daje się sprowokować, macha tylko rękami i dołącza do kolegów świętujących zwycięstwo. W tym czasie na murawę wydziera się kibic Wisły (rozpoznany jako jej zawodnik, akurat będący poza kadrą meczową), atakuje jednego z piłkarzy, prawdopodobnie uderza go - tłumaczy dalej Fortuna.
W sprawie interweniował już rzecznik Cracovii, Przemysław Staniek. - Sprawa została zgłoszona przez klub na policję w celu wyjaśnienia całego zajścia - mówi nam pracownik Pasów.
Polecamy zapoznać się ze wszystkimi postami dotyczącymi bójki między piłkarzami Cracovii i Wisły. Kliknij poniżej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?