Stanisław Wawrzynowicz z Pogoni Szczecin: Chcę wrócić do formy sprzed kontuzji

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Stanisław Wawrzynowicz (w centrum) podczas treningu Pogoni Szczecin na obozie w Opalenicy.
Stanisław Wawrzynowicz (w centrum) podczas treningu Pogoni Szczecin na obozie w Opalenicy. wiola ufland/pogonszczecin.pl
Muszę w meczach sparingowych przekonać trenera, że może mi zaufać i może na mnie stawiać – mówi Stanisław Wawrzynowicz, defensywny pomocnik Pogoni Szczecin.

24-letni zawodnik jest wychowankiem akademii Lecha Poznań, ale w wieku 16 lat dołączył do akademii Pogoni. Grał w ekipach juniorskich oraz w trzecioligowym zespole rezerw. Nie mając szans na występy w pierwszym składzie (w Pogoni grali wtedy Tomas Podstawski i Damian Dąbrowski) został wypożyczony do drugoligowej Legionowii Legionowo. Wrócił z kontuzją śródstopia przez którą stracił wiosnę 2020. Od sezonu 2020/21 grał w Pogoni II i robił to na tyle dobrze, że w lipcu 2022 r. podpisał nowy kontrakt z Pogonią i systematycznie pracował z pierwszym zespołem. Niestety, w październiku zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie i dopiero kilka tygodni temu wrócił do treningów.

Pierwsze wrażenia po wstępnym etapie klubowej pracy?
Stanisław Wawrzynowicz: Przede wszystkim cieszymy się z powrotu do pracy. Można powiedzieć, że zaczęliśmy z wysokiego „C”. Treningi zespołowe to jest coś, co my lubimy, kochamy. I teraz chcemy jak najlepiej się przygotować do ligi i europejskich pucharów.

Skoro drużyna się cieszy to Ty chyba podwójnie. Wracasz do zespołu po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Jak teraz z Twoim zdrowiem, ile czasu potrzebujesz, by wrócić do najwyższej dyspozycji?
Faktycznie, ja cieszę się podwójnie, a jeszcze tak to wszystko się ułożyło, że po powrocie do normalnych treningów trafiłem na okres przygotowawczy. Mogę fajnie to wykorzystać, wrócić do swojej dyspozycji. Czuję się bardzo dobrze, biorę udział w we wszystkich treningach i w 100-procentowym zakresie. Nie mam w głowie żadnych kalkulacji. Oczywiście przez sztab medyczny klubu i trenera mam na razie ograniczone minuty w meczach. W sparingu z Chojniczanką Chojnice mogłem zagrać przez 30 minut, ale ten limit będzie zwiększał się z każdym meczem i wkrótce o tym zapomnę. Wiadomo, że mecz a trening to coś innego. W treningu nie dam rady nadrobić tego, co się wykonuje w czasie meczów. Dla mnie każdy sparing, każda minuta na boisku jest więc bardzo ważna, bo przybliża mnie do formy, którą prezentowałem przed odniesieniem kontuzji.

Przed Tobą dodatkowa motywacja, bo z zespołu odszedł Damian Dąbrowski i jest wolne miejsce w środkowej strefie. Co prawda do Pogoni dołączył już Portugalczyk Joao Gamboa, ale i on rozpoczął okres walki o „11”.
Odchodzi jeden zawodnik, więc przychodzi drugi - transfery to coś normalnego w piłce. W drużynie jest rywalizacja, a mnie to bardzo cieszy, bo dzięki temu każdy walczy o miejsce na boisku, podnosi umiejętności. Nie będzie złej krwi między nami, niech tę walkę wygra po prostu lepszy. Ja chcę zrobić wszystko, by pokazać najlepszego siebie trenerom, bo chcę grać w składzie Pogoni i taki stawiam przed sobą cel.

Tym bardziej, że jesienią trener Jens Gustafsson sygnalizował, że w hierarchii defensywnym pomocników byłeś drugim wyborem, zaraz za Damianem Dąbrowskim.
Rozmawiałem o tym z trenerem i to też mi mówił. Pracowałem na treningach, grałem w drugim zespole i cierpliwie czekałem na swoją szansę. Damian był pierwszy do gry, a ja niestety złapałem kontuzję. To już za mną, wracam do zespołu i na nowo chcę odbudować swoją pozycję. Czuję, że z każdym treningiem dyspozycja też jest coraz lepsza. Teraz muszę w meczach sparingowych przekonać trenera, że może mi zaufać i może na mnie stawiać. Ta szansa pewnie przyjdzie – czy to w lidze, czy w pucharach i ja muszę być na to gotowy i ją wykorzystać.

Przed Wami ciężki okres obozowych przygotowań.
Nie ma co tego demonizować. Trzeba sobie odpowiednio nastawić głowy, że nie będzie łatwo na treningach, ale te przygotowania mają nas jak najlepiej przygotować do spotkań ligowych i pucharowych, a chcemy grać o najwyższe cele.

Pierwszy mecz ligowy za niespełna miesiąc, a po paru dniach zagracie pierwszy mecz w Lidze Konferencji. Pierwszego przeciwnika jeszcze nie znacie. Na kogo chciałbyś trafić: FC Linfield (Irlandia Północna) czy KF Vllaznia (Albania)?
To dla mnie bez znaczenia. Musimy się dobrze przygotować, by grać swoją, ofensywną piłkę. Obojętnie kto będzie tym przeciwnikiem, to zrobimy wszystko, by tego rywala pokonać w dwumeczu. Zdajemy sobie sprawę, że to będzie nasz obowiązek.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stanisław Wawrzynowicz z Pogoni Szczecin: Chcę wrócić do formy sprzed kontuzji - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24