Surowa ocena Kamila Semeniuka: To był mecz z gatunku zagrać i zapomnieć

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Kamil Semeniuk zdobył najwięcej punktów dla Polski w meczu z Tunezją  Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Kamil Semeniuk zdobył najwięcej punktów dla Polski w meczu z Tunezją Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Lucyna Nenow / Polska Press
Kamil Semeniuk był najlepiej punktującym z naszych siatkarzy w meczu 1/8 finału z Tunezją. Polacy wygrali w Gliwicach 3:1, ale przyjmujący kadry bardzo surowo ocenił występ Biało-Czerwonych. - To był mecz z gatunku zagrać i zapomnieć - powiedział Semeniuk. Zobaczcie zdjęcia naszego przyjmującego ze spotkania w Arenie Gliwice.

Surowa ocena Kamila Semeniuka: To był mecz z gatunku zagrać i zapomnieć

Jak pan ocenia występ reprezentacji Polski w meczu z Tunezją?
Myślę, że to spotkanie w ogólne nie porywało. Wyszliśmy na parkiet z nastawieniem, że to od tego jak my się zaprezentujemy i jak my będziemy grać w Gliwicach zależeć będzie jak się to spotkanie potoczy. Wszystko było od początku w naszych rękach, ale jeżeli tylko na moment gdzieś zgubiliśmy koncentrację, to zdarzało się, że drużyna z Tunezji potrafiła coś tam ugrać i wynik robił się czasami niebezpieczny. Nikt z nas nie chciał jednak tracić seta i stracić energię w tym spotkaniu.

Pan też się długo rozkręcał w tym spotkaniu...
Ja się do tej pory nie rozkręciłem (śmiech). Mówiąc jednak poważnie też ciężko wszedłem w to spotkanie. Zagrywka była w moim wykonaniu kompletnie nie taka, jaką prezentowałem chociażby na porannym rozruchu. Na pewno będzie jednak czas na to, żeby ten element jak najlepiej przygotować na mecz ćwierćfinałowy ze Stanami Zjednoczonymi.

W meczu 1/8 finału zdobył pan jednak najwięcej punktów dla Polski.
Jeśli chodzi o moje akcje w ataku to starałem się kończyć każdą piłkę, którą dostałem od Marcina (Janusza - jac). Nasz rozgrywający jeśli tylko ma dograną piłkę na siatkę to potrafi zrobić wiatrak z blokujących, a pojedynki jeden na jeden po prostu wypada kończyć.

Zmiana hali w której gracie wpłynęła na waszą postawę?
Arena Gliwice jest troszeczkę większa niż katowicki Spodek, więc te punkty odniesienia, chociażby przy zagrywce, są inne. Mieliśmy jednak czas na to, żeby się przygotować, zaznajomić z obiektem w Gliwicach. Takie spotkanie jak to z Tunezją na pewno nam pomoże, żeby w kolejnym meczu czuć się już tutaj komfortowo.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KAMILA SEMENIUKA Z MECZU Z TUNEZJĄ

Mecz z Tunezją był z cyklu zagrać i zapomnieć?
Zdecydowanie tak. Zagrać, zapomnieć i wyciągnąć wnioski ze spotkania, w którym przytrafiały nam się jakieś dziwne babole. Takie błędy nie mogą nam się przytrafiać w pojedynku z USA, Amerykanie będą bowiem bezlitośni. Wykorzystają każdą naszą pomyłkę.

Jakie są najmocniejsze strony reprezentacji USA?
Amerykanie są dobrzy w każdym elemencie gry w siatkówkę. Nie ma co szukać jednej rzeczy, która jest ich najmocniejszą stroną. Na pewno istotne jest to, że oni nigdy nie odpuszczają. Nawet jeśli mamy w jakimś secie wypracowaną kilkupunktową przewagę to musimy być cały czas maksymalnie skoncentrowani, bo oni dzięki swoim wysokim umiejętnościom szybko potrafią tę przewagę zniwelować i wrócić do gry. To jest ich dużą siłą.

Niedzielny mecz z Turcją, a zwłaszcza jego trzeci i czwarty set, pokazał jednak, że jeżeli Amerykanie mają kłopoty z przyjęciem to wówczas mają na parkiecie sporo problemów...
Każda reprezentacja, która przyjmuje zagrywkę od siatki ma dużo niższą skuteczność w ataku niż przy perfekcyjnym przyjęciu. Na pewno jednak wyciągnąć swoje wnioski z meczu Turków z Amerykanami, Zobaczyć jak to się stało, że Turcy przegrywając 0:2 w setach wrócili do gry i prawie ich wyeliminowali z tego turnieju doprowadzając do tie-breaka.

A jak pan ocenia przyjęcie naszej kadry w meczu z Tunezją?
Tunezyjczycy nie dysponowali nie wiadomo jakimi armatami, ale potrafili zaserwować w niekontrolowany sposób czy trafić prosto w linię. W meczu z Amerykanami ten element gry będzie wyglądał zupełnie inaczej. Znamy ich dość dobrze i wiemy czego oczekiwać od poszczególnych zawodników. Przyjęcie na pewno będzie odgrywać dużą rolę w ćwierćfinale.

Czwartkowy mecz z Amerykanami będzie podobny do naszej grupowej potyczki wygranej 3:1 czy jednak będzie to zupełnie inny pojedynek?
Na pewno będziemy chcieli jakieś elementy z tego grupowego spotkania w Spodku przełożyć na czekający nas ćwierćfinał. W czwartek w reprezentacji USA zagra już kapitan Micah Christenson, który jest jej motorem napędowym i mózgiem całego zespołu. Turcy pokazali jednak, że nawet z tym rozgrywającym Amerykanów można znaleźć na nich sposób i wygrywać sety, więc wierzę, że w tym najważniejszym dla nas w tej chwili meczu będziemy umieli sobie z nimi poradzić.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24