Świątek czy Jabeur? Kto ma przewagę przed finałem US Open?

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Iga podczas jednego z efektownych returnów
Iga podczas jednego z efektownych returnów EPA/RAY ACEVEDO
Bez względu na wynik finałowego meczu US Open Iga Świątek i Ons Jabeur wyjadą z Nowego Jorku zajmując miejsca nr 1 i 2 na szczycie rankingu WTA Tour. Jabeur powróci po tym turnieju na swoje najwyższe w karierze miejsce nr 2. Oprócz prowadzenia w tourze są jedynymi tenisistkami, które dotarły do dwóch głównych finałów w tym sezonie.

Świątek i Jabeur stawały przeciw sobie na korcie dotychczas cztery razy, a bilans tych spotkań wynosi 2:2. Jednak to Iga wygrała ostatni mecz, a był to majowy finał turnieju w Rzymie zakończony stosunkowo łatwym 6:2, 6:2.

Kto będzie miał przewagę w niedzielnym finale? WTA Insider rozbija na czynniki pierwsze pięć kluczowych elementów nadchodzącej konfrontacji.

Serwis

W Nowym Jorku Iga wygrała 68% swoich gemów serwisowych, co oznacza spadek w porównaniu ze średnią sezonu wynoszącą 72%. W ostatnich trzech rundach, przeciwko Jule Niemeier, Jessice Peguli i Sabalence, została przełamana łącznie 16 razy. Sama przełamała rywalki 21 razy.

Tunezyjka wchodzi do finału po swoim najlepszym serwisowym występie w sezonie. Aby przerwać 13-meczową zwycięską passę Caroline Garcii, Jabeur wystrzeliła osiem asów i po raz pierwszy w tym sezonie nie miała break pointa.

Jabeur ma dotychczas w US Open na koncie 34 asy, wygrała 73% swoich gemów serwisowych. Może się pochwalić również 73% skutecznością, gdy jej pierwszy serwis dotarł do celu. Natomiast Świątek zdobyła 62% punktów za pierwszy serwis.

Przewaga Jabeur

Return

Tu Polka przoduje. W tym sezonie jej średnia przełamania serwisu rywalek wynosiła ponad 50%, a w amerykańskim turnieju jej wyniki są jeszcze lepsze. Przełamała serwis w 58% swoich returnów - w porównaniu ze średnią sezonu wynoszącą 52% (35 z 60 gemów). Kiedy w tym roku Świątek pokonała Jabeur 6:2, 6:2 w finale w Rzymie, pięciokrotnie przełamała jej serwis.

Kluczem dla Jabeur było zmuszanie rywalek do gry. Zdobyła 84% swoich returnów przeciwko najlepiej serwującym w tym Caroline Garcii w półfinale i Veronice Kudermetovej w czwartej rundzie. Jest w tym elemencie gorsza od Świątek, ale przy 48% skuteczności nie ma powodów do wstydu.

Przewaga Światek

Atak

Mistrzyni French Open nie rozegrała jeszcze meczu w Nowym Jorku, gdzie zakończyła z większą liczbą zwycięskich uderzeń niż niewymuszonych błędów. Na szybkiej betonowej nawierzchni i przy lżejszych piłkach, kontrolowanie forhendu sprawiało jej pewne trudności. Trafiła 118 zwycięskich piłek przy 167 niewymuszonych błędach z czego 90 po stronie forhendowej.

Z każdym meczem Jabeur poprawiała swoją grę. Trafiła 159 kończących zagrań przy 161 niewymuszonych błędach, a ich różnorodność sprawiła, że często dezorientowała rywalki.

- Po prostu czuję, że teraz mogę zrobić wszystko co chcę na korcie i jest dla mnie mile zaskakujące - powiedział Jabeur.

Przewaga Jabeur

Obrona

Wystarczy zapytać Niemeier, Pegulę i Sabalenkę, jak trudno jest przebić piłkę obok Świątek. Gra Igi jest nadal zbudowana na solidnym fundamencie szybkości, atletyzmu i niestrudzonej obrony. W ćwierćfinale Pegula prowadziła 3:0, 30:0 w pierwszym secie. Świątek popełnił dwa niewymuszone błędy do końca seta. Sabalenka prowadziła 2:0 w trzecim secie i ostatecznie ugięła się pod nieubłaganą presją obronną Raszynianki.

Tunezyjka wygrała połowę wymian, które przekroczyły dziewięć uderzeń (49 z 98) w porównaniu do 42% dla Świątek (29 z 69).

Przewaga Światek

Inne czynniki

Świątek triumfowała dwukrotnie w turniejach Wielkiego Szlema mimo swoich dopiero 21. lat. Od czasu przegrania pierwszego finału WTA Tour w Lugano 2019, nie straciła ani jednego seta w finale turnieju. Wygrała dziewięć ostatnich finałów - 18 kolejnych setów - a tylko dwa z nich odbyły się w imprezach poniżej poziomu WTA 1000 lub Wielkiego Szlema. W 15 z tych 18 setów straciła nie więcej niż trzy gemy.

W Nowym Jorku Świątek wygrała sześć meczów bardziej dzięki zacięciu i przebiegłości niż olśniewającej grze.

Jeśli jest jedna rzecz, której dowiedzieliśmy się o Jabeur w 2022 roku, to to, że porażka bardzo szybko prowadzi do sukcesu. Bolesny zawód w finale w Charleston został zamieniony szybko w zwycięstwo w Madrycie. Jej szokujące odpadnięcie w pierwszej rundzie Rolanda Garrosa przerodziło się z 11-meczową serią zwycięstw na trawie i finałem Wimbledonu.

Przewaga Światek

Warto ponadto pamiętać, że awans Jabeur do finału to kolejny kamień milowy w jej karierze po tym, jak została pierwszą Afrykanką, która dotarła do finału Wimbledonu - To niesamowite uczucie - powiedziała - Po Wimbledonie wywarłem na sobie dużą presję i czuję ulgę, że mogę sprostać swoim wymaganiom. Sezon na kortach twardych zaczął się trochę źle, ale jestem bardzo szczęśliwa, że dotarłem tutaj do finału.

- Iga nigdy nie przegrywa finałów, więc będzie bardzo ciężko - kontynuuje Jabeur - Wiem, że trochę walczyła z piłkami, ale nie widzę szczerze mówiąc żeby jej to specjalnie przeszkadzało. Gra niesamowicie. To będzie trudny mecz. Zdecydowanie chcę się zrewanżować. Uwielbiam grać na tej nawierzchni i czuję, że wiem dokładnie, jak to wykorzystać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24