Sytuacja kadrowa w PGE Orliku poprawia się

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Czeski napastnik PGE Orlika Petr Ceslik powinien już wystąpić w najbliższym meczu w Tychach.
Czeski napastnik PGE Orlika Petr Ceslik powinien już wystąpić w najbliższym meczu w Tychach. Sławomir Jakubowski
Ostatni mecz w niedzielę z Podhalem Nowy Targ opolanie kończyli mając niepełne trzy piątki. Sytuacja ma się jednak nieco poprawić. Kontuzje kończy leczyć dwóch zawodników, a w czwartek ma się pojawić na treningu jeden nowy.

Od kilku kolejek opolski zespół jest „sztukowany”. Poważnej kontuzji doznał Alex Szcze­chura i już nie zagra do końca sezonu. Cały czas się leczą Sebastian Szydło i Czech Petr Ceslik, a z urazem zmaga się też Robert Kostecki.

To wszystko sprawiło, że w trzech ostatnich meczach PGE Orlik grał na trzy piątki, a wśród 15 zawodników byli rzadko wykorzystywani w tym sezonie i mało doświadczeni: Maciej Gawlik i Wojciech Gorzycki, a nominalny obrońca - Mateusz Stopiński grał jako napastnik. Jakby mało było kłopotów w meczu z Podhalem złamania kciuka doznał filar defensywy i reprezentant kraju - Bartłomiej Bychaw­ski.

- To złamanie kciuka w prawej ręce - informuje fizjoterapeuta opolskiego klubu Krzysztof Klimontowski. - Oznacza to, że trzeba się liczyć z dwoma tygodniami nieobecności Bartka.

W najbliższym meczu z GKS-em Tychy na wyjeździe (piątek, 13.01, godz.19.30, transmisja w TVP Sport) kadrowo opolski zespół ma już wyglądać nieco lepiej.

- Jest duża szansa, że Petr Ceslik i Robert Kostecki już zagrają - zaznacza Klimontowski.

Co więcej jutro na treningu ma się pojawić nowy zawodnik. To niespełna 25-letni Amerykanin Zachary Luczyk. W przeszłości występował on w drużynach juniorskich klubu Boston Bruins z najlepszej ligi świata - NHL. Potem grał przez 3,5 roku w lidze akademickiej NCAA w USA. Działacze opolskiego klubu czynią starania, żeby mógł on zagrać w Tychach, a jeśli się to nie uda, żeby mógł wystąpić w najbliższą niedzielę w kolejnym meczu w Opolu z Polonią Bytom.

- Od kilku tygodni staramy się o wzmocnienia zespołu, bo widzimy jaka jest sytuacja kadrowa, ale nie jest to takie proste - mówi prezes PGE Orlika Dariusz Sułek. - W grudniu przyszli do nas Martin Przy­godzki i Dmytro Demjaniuk, a z dwoma kolejnymi zawodnikami: Finem i Kanadyjczykiem byliśmy już w zasadzie w pełni dogadani. Niestety wycofali się i nie przyjechali. Potrzebujemy jeszcze dwóch może trzech zawodników i cały czas czynimy starania, by do nas trafili.

Okienko transferowe w polskiej ekstraklasie zamyka się z końcem stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sytuacja kadrowa w PGE Orliku poprawia się - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24