Szef Johan Eliasch wspiera stanowisko MKOl w sprawie Rosji. Ale milczy na temat spotkania z Thomasem Bachem

– Wartości MKOl opierają się na fakcie, że sport nie powinien być upolityczniony. Musi istnieć dla sportowców i dla świata. Czasy są teraz trudne i oczywiście sportowcy nie mogą wybrać skąd pochodzą, ale jednocześnie to, co się teraz dzieje, jest bardzo kontrowersyjne. Jeśli chodzi o Rosję , myślę, że bardzo ważne jest, abyśmy rozważyli tę sprawę ze wszystkich stron. Sport jest prawem człowieka. Musimy wierzyć w prawa człowieka i ich bronić

– powiedział Eliasch w rozmowie z publicznym norweskim nadawcą radiowo-telewizyjnym NRK.

Kontrowersyjny miliarder od dwóch lat steruje FIS

Eliasch to kontrowersyjny 61-letni szwedzko-brytyjski biznesmen, inwestor i ekolog, były dyrektor generalny firmy sprzętu sportowego „Head”, produkującej między innymi narty i rakiety tenisowe, prezes Galerii Saatchi, według „Sunday Times” 50. wśród najbogatszych Brytyjczyków w 2022 roku z majątkiem szacowanym na 3,6 mld funtów.

W 2005 roku nabył obszar lasów deszczowych o powierzchni 400 000 akrów (1600 km 2) w sercu amazońskiego buszu. A trzy lata później brazylijskie media poinformowały, że firma „Gethal”, której właścicielem jest Eliasch, miała zostać ukarana grzywną w wysokości 450 milionów dolarów za rzekome nielegalne wylesianie w regionie Amazonii. OstatecznieśŚledztwo zakończyło się w 2013 roku, Eliasch nie zapłacił grzywny, a sprawa została umorzona.

Od 2021 roku kieruje Międzynarodową Federacją Narciarską i Snowboardową (FIS), a podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Planicy wygłosił przemówienie w sekcji VIP.

FIS podjął decyzję o zawieszeniu rosyjskich i białoruskich sportowców w międzynarodowych zawodach do końca ubiegłego sezonu, a następnie przedłużył sankcje na kolejny sezon.

Na niedawne narciarskie mistrzostwa świata w Planicy Eliasch przyjechał po udanych alpejskich mistrzostwach świata Courchevel Meribel we Francji, gdzie spotkał się między innymi z przewodniczącym MKOl, Thomasem Bachem.

– To była prywatna wizyta, więc nie komentuję tego

– odpowiedział Eliasch, który stanowczo przestrzega przed polityczną ingerencją w autonomię sportu.

Niedawno przedstawiciele z ponad 30 krajów podpisali list do MKOl, domagając się wyjaśnienia pojęcia „neutralnych sportowców”. Dopóki nie otrzymają jasnej definicji tego sformułowania, nie chcą dopuścić rosyjskich i białoruskich sportowców do udziału w międzynarodowych zawodach.