Tauron Liga: Developres Bella Dolina Rzeszów ograł E.Leclerc Moya Radomka Radom. To dwudzieste zwycięstwo "Rysic" w tym sezonie

To był drugi mecz w Rzeszowie, który rozgrywano w ramach akcji, dzięki której cały dochód z biletów przeznaczono na pomoc dla Ukrainy. Tym razem rzeszowianki wystąpiły z opaskami w barwach ukraińskiej flagi na rękach. W poprzednim meczu z Vakifbankiem Stambuł, takie opaski, nie spodobały się władzom CEV i w obawie przed karami po prezentacji rzeszowianki je zdjęły. Tym razem takiego sprzeciwu nie było.

Sprawa dla radomianek skomplikowała się jednak już przed meczem, gdy okazało się, że z powodu urazu nie będzie w stanie zagrać Kornelia Moskwa. Kontuzje wyjątkowo często dokuczają w tym sezonie drużynie trenera Riccardo Marchesiego i na mecz w Rzeszowie mógł on wystawić tylko 10 zawodniczek.

W pierwszym secie Developres lepiej atakował i blokował, ale to rywalki wygrały na koniec. Rzeszowianki zaczęły od mocnego uderzenia, zaskoczyły radomianki zagrywką i po chwili prowadziły 4:1. Potem na tablicy pojawiło się już 9;4. Wówczas o wideoweryfikację poprosił trener Riccardo Marchesi i okazało się, że dopatrzył się błędu sędziego. Wynik zmieniono na 8:5, a gospodynie przestały nagle grać.

Do remisu doprowadziła skutecznym atakiem Natalia Murek. Developres odpowiedział skutecznym atakiem, ale radomianki nadal parły do przodu. Skutecznością na środku ataku imponowała Freya Aalbrecht, sporo punktów zdobywało też lewe skrzydło. Po jednym z ataków Alexandry Lazić przyjezdne odskoczyły na cztery oczka (12:16), potem zwiększyły przewagę do pięciu (16:21). Pozytywny wpływ na poczynania Developesu miało wejście Julii Binczyckiej i Izabelli Rapacz. "Rysice" po dwóch udanych blokach Anny Stencel zbliżyły się do rywalek na punkt (20:21). Gdy po skutecznej kontrze Kary Bajemy, na tablicy było po 23, zdawało się, że gospodynie złapały rywala. Nic z tego, bo celnym atakiem odpowiedziała Katarzyna Zaroślińska-Król, a zaraz potem Bajemę zablokowała Skorupa.

Drugi set był bardziej regularny. Długo wynik oscylował wokół remisu. Developres zaczynał zdobywać przewagę w połowie seta. Autowy atak Zaroślińskiej-Król sprawił, że było 14:11, ale przyjezdne ani myślały oddawać pola. Co rusz Radomka zbliżała się na punkt do Developresu, ale zaraz potem było ich trzy. Gdy na zagrwyce pomyliła się Lazić "Rysice" miały piłkę setową (24:20). Gościom udało się obronić dwie akcje, ale w końcu się pomyliły w ataku. Ten set należał do Kary Bajemy, która zdobyła, aż 8 punktów.

Pierwsze piłki trzeciego seta, też zapowiadały wyrównaną walkę. Trwało to jednak krótko, bo wyższy bieg wrzuciła Bruna Honorio. Zaczęła skutecznym atakiem, a potem celowała przeciwniczki zagrywką i z wyniku po 5 zrobiło się 10:5. Chwila słabości drużyny przyjezdnej kosztowała ją przegraną w tej odsłonie, bo przy skutecznej grze Developresu, radomianki nie były w stanie odrobić strat. Gospodynie odrzucały rywalki zagrywką, przez co te musiały się sporo namęczyć w ataku i na końcówkę trochę zabrakło im sił.

Jeśli radomianki miały jeszcze jakiekolwiek złudzenie, że tego dnia w Rzeszowie mogą wygrać, to szybko zostały z niego odarte. Zaczęło się od dwóch asów Anny Stencel, a potem przyjezdne kompletnie się pogubiły i oddawały punkt za punktem (6:0, 10:1). Po takiej serii to rzeszowianki się nieco rozkojarzyły i popełniły kilka niewymuszonych błędów, aż zezłościł się trener Stephane Antiga i zaprosił swój zespół do siebie (12:8). Chwila oddechu pomogła, Developres na nowo złapał rytm, a gdy ponownie w polu zagrywki pojawiła się Anna Stencel, "Rysice" ponownie powiększyły przewagę, której nie oddały do końca spotkania.

Developres jest o krok od zajęcia pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. O tym jednak najpewniej zadecyduje ostatni mecz rzeszowianek przeciwko Chemikowi Police. To spotkanie za tydzień. Wcześniej drużynę z Rzeszowa czeka jeszcze wyjazdowy mecz do Stambułu na rewanżowy mecz (w środę) ćwierćfinałowy w Lidze Mistrzyń z Vakifbankiem.

Sety: 23:25, 25:22, 25:17, 25:16

Radomka: Skorupa 1, Zaroślińska-Król 17, Albrecht 13, Kobus 5, Lazić 11, Murek 10, Biała (libero) oraz Adamek (libero), Wójcik 1. Trener Riccardo Marchesi.

Developres: Wenerska, Honorio 15, Jurczyk 12, Stencel 13, Bajema 27, Blagojević 6, Szczygłowska (libero) oraz Rapacz 1, Bińczycka, Kalandadze, Witowska 1. Trener Stephane Antiga.

Sędziowali: Grzegorz Janusz, Mirosław Pałka.

MVP: Kara Bajema.

Widzów: 2500.