Tenis. Jan Zieliński u Hugo Nys w drugiej rundzie debla w Australian Open. Zwycięstwo z gospodarzami turnieju. Trzysetowy pojedynek

Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Jan Zieliński i Hugo Nys w drugiej rundzie Australian Open
Jan Zieliński i Hugo Nys w drugiej rundzie Australian Open Mike Lawrence/Associated Press/East News
Rozstawieni z numerem siódmym debliści Jan Zieliński i Monakijczyk Hugo Nys pokonali australijską parę James McCabe/Dane Sweeny 6:7 (5-7), 7:5, 6:2 w pierwszej rundzie debla wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open w Melbourne. Spotkanie rozpoczęło się z kilkugodzinnym opóźnieniem. Powodem były opady deszczu na antypodach. Spotkanie trwało dwie godziny i siedemnaście minut. W poprzedniej edycji polsko-monakijska para zagrała w samym finale.

Na dobry początek pojedynek z tenisistami z ''dziką kartą''

W swoim pierwszym meczu w Melbourne deblistom Janowi Zielińskiemu i Hugo Nysowi przyszło się mierzyć z australijską parą James McCabe/Dane Sweeny. Pierwszy z nich to 20-letni tenisista zajmujący 435. miejsce w rankingu deblowym, zaś drugi sklasyfikowany jest na 444. pozycji. Gospodarze pojawili się w drabince turniejowej, dzięki organizatorom Australian Open, którzy przyznali im ''dziką kartę''.

Zdecydowanymi faworytami meczu byli rozstawieni z numerem siódmym Polak i Monakijczyk, którzy w poprzedniej edycji zaszli, aż do finału imprezy. W decydującym meczu przegrali z duetem z antypodów Jasonem Kublerem i Rinky Hijikatą 4:6, 6:7 (4-7).

Był to drugi dzień zmagań deblowych w tegorocznym australijskim Wielkim Szlemem.

Druga runda dla ubiegłorocznych finalistów

Finaliści Australian Opem lepiej rozpoczęli ten mecz prowadząc nawet 4:2 czy 5:3. Jednak ulubieńcy publiczności potrafili doprowadzić do tie-breaku. W nim skuteczniejsi byli rywale wykorzystując trzecią piłkę setową.

Druga partia znów była bardzo zacięta. Do stanu 6:5 dla wyżej notowanego duetu nikt nie stracił swojego podania. W następnym gemie ''polska'' para przetrwała ciężki moment i wygrała 7:5. Decydująca partia okazała się tą najkrótszą. Zmęczeni i mniej doświadczeni rywale nie byli w stanie zatrzymać parę Zieliński/Nys, którzy dwukrotnie okazali się lepsi w ich gemie serwisowym. Przy własnym podaniu wykorzystali piłkę meczową i zakończyli spotkanie trwające dwie godziny i siedemnaście minut.

Ten mecz, rozgrywany na korcie nr 8 (bez dachu, podobnie jak inne korty zewnętrzne), był zaplanowany na godz. 1.00 czasu polskiego, ale z powodu deszczu zaczął się ponad trzy godziny później.

W drugiej rundzie rywalami Polaka i Monakijczyka będą albo Austriacy Alexander Erler i Lucas Miedler, albo kolejni Australijczycy Max Purcell i Jordan Thompson.

Polak i Monakijczyk nie ukrywają, że ich celem jest finał.

– Byliśmy finalistami, więc apetyty są duże z jednej i drugiej stromy. Mamy nadzieje zgrać jeszcze lepiej niż w zeszłym roku

– powiedział po dzisiejszym meczu Zieliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24