Transfery Śląska Wrocław: Klub pracuje nad kolejnymi wzmocnieniami. Lewy obrońca coraz bliżej

Śląsk Wrocław po remisie w Kielcach (1:1) przygotowuje się do sobotniego starcia derbowego z KGHM Zagłębiem Lubin. Będzie to pierwszy mecz na Tarczyński Arena Wrocław w sezonie 2023/24. Na Dolnym Śląsku panuje spora mobilizacja, bo spodziewana jest liczna grupa kibiców z Lubina.

Zagłębie Lubin ma status czarnego konia obecnych rozgrywek. Zespół dowodzony przez Waldemara Fornalika dokonał kilku bardzo ciekawych wzmocnień. Do Miedziowych dołączyli już m.in. Damian Dąbrowski, Michał Nalepa, najlepszy ofensywny pomocnik ostatniego sezonu Fortuna 1 ligi Marek Mróz (30 meczów, 10 bramek, 4 asysty) czy hiszpański napastnik Juan Muñoz (46 goli i 13 asyst w 199 występach na poziomie La Liga 2).

WKS jest w trakcie gruntownej przebudowy. Z klubem pożegnali się już John Yeboah, Daníel Leó Grétarsson czy Michał Szromnik, a zesłani do rezerw są Caye Quintana, Víctor García i Diogo Verdasca. Każdy z nich ma zielone światło do odejścia, nawet za darmo, byle tylko zszedł z listy płac. Do Śląska dołączyli Kacper Trelowski, Mateusz Żukowski, Aleks Petkov, Burak İnce i Kenneth Zohorè, ale to wciąż mało.

Pion sportowy "Wojskowych" zabiega o jeszcze trzy lub cztery transfery. Najwyższy priorytet ma kwestia pozyskania lewego obrońcy, bo na ten moment w kadrze Jacka Magiery jest tylko 17-letni Krzysztof Kurowski, który na domiar złego nabawił się kontuzji i do Kielc nawet nie pojechał.

Ze Śląskiem łączonych było wielu lewych obrońców. Zgodnie z podawaną przez nas informacją priorytetem był Mikkel Kirkeskov, ale temat niespełna 32-letni Duńczyka jest już praktycznie nieaktualny. Porozumienie między stronami było bardzo blisko, ale do gry wkroczyły inne kluby - także z Arabii Saudyjskiej - oferujące byłemu obrońcy Piasta Gliwice większe pieniądze. Wprawdzie z nikim kontraktu jeszcze nie podpisał, ale WKS już ładnych kilka dni temu skupił się na innych kandydatach.

Drugim lewym obrońcą będącym o włos od transferu do Śląska był rodak Kirkeskova - Andreas Poulsen. Zawodnik drugoligowego Aalborga już miał lecieć do Wrocławia, ale na ostatniej prostej temat się wysypał, o czym poinformował na poprzedzającej mecz z Koroną konferencji prasowej trener Magiera.

Wcześniej z kolei pisaliśmy o Filipie Joviciu. 23-letni Serb został zaoferowany Davidowi Baldzie, ale nie do końca spełniał kryteria, jakimi kieruje się pion sportowy WKS-u. Poszukiwany jest silny i bardziej doświadczony piłkarz, który z marszu zapewni odpowiedni poziom sportowy i wcieli się w rolę mentora dla młodego Kurowskiego.

Udało nam się dowiedzieć, że ktoś taki ma przylecieć do stolicy Dolnego Śląska jeszcze dziś (wtorek, 25 lipca) lub jutro. Personalia zawodnika na razie nie są znane, ale jeśli dotrze do Wrocławia (w przeciwieństwie do Kirkeskova czy Poulsena), to od podpisania kontraktu będą go dzielić w zasadzie już tylko testy medyczne.

To nie będzie koniec transferów. Śląsk wciąż intensywnie pracuje nad sprowadzeniem środkowego obrońcy oraz jeszcze jednego zawodnika do formacji ofensywnych. Co ciekawe, na dziś bliżej jest transfer kogoś do ofensywy, aniżeli stopera, mimo że Magiera w Kielcach poza Łukaszem Bejgerem i Aleksem Petkovem miał do dyspozycji tylko Jehora Macenkę. 21-letni Ukrainiec gra tylko w rezerwach i do tej pory nawet nie zadebiutował w ekstraklasie.