Faworytem spotkania byli Energa Czarni, nikt jednak nie spodziewał się aż takiego pogromu. Zresztą pierwsza kwarta nie wskazywała na to, że goście zostaną zdemolowani. "Czarne Pantery" co prawda prowadziły, ale ledwie 20:18. Drugą odsłonę słupszczanie zaczęli jednak od serii 13:0 i potem poszli już za ciosem, całą drugą kwartę wygrywając 26:6.
Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili więc 46:24 i było niemal pewne, że to spotkanie wygrają. Nie zamierzali jednak spoczywać na laurach. W trzeciej kwarcie szli za ciosem, wygrywając ją 20:11. Największe prowadzenie objęli po czterech minutach ostatniej odsłony, gdy prowadzili aż 78:39. Dopiero wtedy nieco odpuścili i pewnie dzięki temu Trefl przekroczył granicę 50 "oczek". Ostatecznie Energa Czarni wygrali 89:58. W ich zespole aż pięciu koszykarzy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. Sopocianie zostali także zdeklasowani na tablicach. Gospodarze wygrali w zbiórkach 46:28. W sopockiej ekipie najlepiej punktował Anthony Ireland, który trafił jednak ledwie trzy rzuty. Jeśli kogoś z Trefla można pochwalić, to młodego, 19-letniego Bartosza Majewskiego, który trzy razy rzucał do kosza i trzykrotnie doń trafiał.
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 89:58 (20:18, 26:6, 20:11, 23:23)
Energa Czarni: Marcus Ginyard 19, Łukasz Seweryn 13, Chavaughn Lewis 12, David Kravish 11, Jerel Blassingame 11, Mantas Cesnauskis 6, Justin Jackson 6, Grzegorz Surmacz 5, Jarosław Mokros 4, Przemysław Fuks 2, Piotr Dąbrowski 0, Andrzej Urban 0.
Trefl: Anthony Ireland 16, Jakub Karolak 12, Nikola Marković 9, Bartosz Majewski 7, Grzegorz Kulka 5, Filip Dylewicz 5, Marcin Stefański 4, Pedja Stamenković 0, Piotr Śmigielski 0.
Jeśli chodzi o Polpharmę, na wyjazdowy mecz z MKS-em Dąbrowa Górnicza jechała ona bez wielkich nadziei na zwycięstwo. Wciąż nie mogli bowiem grać zawieszeni Michael Hicks i Anthony Miles. Mimo to Kociewiacy początkowo dotrzymywali kroku rywalom, po pierwszej kwarcie przegrywając tylko 26:27. Potem jednak przewaga MKS-u zaczęła być coraz wyraźniejsza. Gospodarze konsekwentnie, z każdą kolejną kwartą, powiększali swoją przewagę i ostatecznie wygrali 78:66.
MKS Dąbrowa Górnicza - Polpharma Starogard Gdański 78:66 (27:26, 17:11, 17:14, 17:15)
MKS: Kerron Johnson 21, Bartłomiej Wołoszyn 20, Witalij Kowalenko 12, Jeremiah Wilson 10, Przemysław Szymański 10, Maciej Kucharek 2, Marcin Piechowicz 1, Byron Wesley 0, Patryk Wieczorek 0.
Polpharma: Marcin Flieger 16, Martynas Paliukenas 15, Martynas Sajus 12, Jakub Schenk 10, Łukasz Diduszko 8, Szymon Długosz 2, Thomas Davis 1, Karol Michałek 0
W sobotę grały również koszykarki Basketu 90 Gdynia, które ostatnio były w znakomitej formie i miały serię pięciu zwycięstw z rzędu. Tym razem po wygraną nie udało się jednak sięgnąć, chociaż było blisko. Ich wyjazdowe starcie z Energą Toruń długo trzymało w napięciu. W końcówce wydawało się, że to gdynianki będą mogły cieszyć się z wygranej. Na minutę przed końcem prowadziły 80:74, jednak, mimo że wciąż miały do wykorzystania jedno przewinienie, pozwoliły rywalkom odrobić straty. Torunianki po rzucie równo z końcową syreną wyrównały na 81:81, a w dogrywce były już wyraźnie lepsze i wygrały 96:86.
Energa Toruń - Basket 90 Gdynia 96:86 (27:27, 20:26, 18:15, 19:13, d. 15:5)
Energa: Tłumak 28, Cain 20, Morris 15, Gajda 15, Adamowicz 13, McBride 5, Szczepanik 0, Radomska 0, Iwaszczanka 0
Basket: Swords 32, Grigalauskyte 17, Montgomery 16, Rembiszewska 10, Skerović 6, Jakubiuk 2, Podgórna 2, Miłoszewska 1, Puss 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
