W Rzeszowie kolejne siatkarskie derby Polski: Asseco Resovia kontra PGE Skra Bełchatów

Marek Bluj
Siatkarze Asseco Resovii szykują się siatkarską bitwę.
Siatkarze Asseco Resovii szykują się siatkarską bitwę. Krzysztof Kapica
W sobotę o godzinie 14.45 Asseco Resovia w meczu 18. kolejki PlusLigi zmierzy się u siebie z PGE Skrą Bełchatów. W obu klubach od paru dni wielka mobilizacja. Skra jest druga w tabeli, trzecia Resovia traci do sobotniego rywala dwa punkty

W starciach tych rywali nie ma faworytów. Jest twarda walka o każdy punkt i są widowiska na najwyższym poziomie. I choć obie drużyny na razie nie rozpieszczają swoich kibiców, można się spodziewać wyrównanego, pełnego emocji meczu. Biletów na te siatkarskie derby Polski, jak nazywa się pojedynki rzeszowsko - bełchatowskie, nie ma już od dawna.

Resovia przegrała trzy ostatnie mecze z rzędu. Zwycięstwo ze Skrą potrzebne jest jej jak tlen. To jest również bardzo ważne spotkanie dla układu tabeli. W piątek o godzinie 16 zawodnicy zaprosili kibiców na trening i poprosili ich o wsparcie w tym trudnym czasie.

- Razem jesteśmy siłą - twierdzi kapitan teamu Jochen Schoeps. Nie ulega kwestii, że resoviacy, jak zawsze, mogą liczyć na wsparcie swoich sympatyków. Na boisku muszą jednak liczyć wyłącznie na siebie, muszą skoncentrować się na swojej stronie boiska. Bo to od ich gry zależy wynik tego arcyważnego meczu.

- Choć Resovia ostatnio przegrała, to będzie dla nas i dla układu tabeli bardzo ważny mecz - mówi Jurij Gladyr, środkowy PGE Skry. - Myślę, że czeka nas wyrównane spotkanie.

- To bardzo gorący teren, ale pojedziemy tam z myślą o zwycięstwie i na pewno będziemy się bić na całego. To będzie mecz o 5 punktów, bo jeśli wygramy za trzy punkty, odskoczymy im na taką właśnie przewagę - dodaje na oficjalnej stronie bełchatowskiego klubu przyjmujący Michał Winiarski. - Mam stamtąd miłe wspomnienia, mimo że bywały mecze, w których przegrywaliśmy, to były też zwycięskie, kiedy byliśmy górą i świętowaliśmy np. zdobycie Pucharu Polski. Przyznam się, że uwielbiam grać w salach, gdzie panuje taka atmosfera.

- To bardzo miła hala. Zawsze dobrze gra się przeciwko Resovii, czy u nich, czy u siebie, nie ma to znaczenia. Będziemy w stu procentach przygotowani na ten mecz - zapewnia na skra.pl rozgrywający z Bełchatowa Nicolas Uriarte.

W pierwszym meczu, w Bełchatowie, 3:1 wygrała Asseco Resovia. Powtórzenie takiego wyniku w sobotę jest marzeniem wszystkich nad Wisłokiem. Marzenia są po to, aby je realizować...

Bardzo ważną sprawą będzie zatrzymanie Mariusza Wlazłego. Od postawy kapitana Skry bardzo wiele zależy. Zawodnik ten z Resovią rozgrywa z reguły bardzo dobre partie, ale bełchatowianie mają także bardzo wartościowych dublerów. Jak na przykład Bartosz Kurek, który w poprzednim sezonie bronił barw klubu ze stolicy Podkarpacia.

Z pewnością sobotnia potyczka będzie miała szczególne znaczenie, nie tylko emocjonalne, dla bułgarskiego przyjmującego Nikołaja Penczewa. „Niko” grał w Resovii przez trzy lata i - jak sam podkreśla - sięgał z nią po największe sukcesy w karierze - mistrzostwo kraju, dwa srebrne medale, Superpuchar Polski. Sobotni mecz będzie dla niego sentymentalną podróżą do niedalekiej przeszłości.

Dobra wiadomość dla tych, którzy nie dostaną się do Hali Podpromie jest taka, że mecz pokaże na żywo Polsat Sport.

W rzeszowskiej drużynie przed sobotnim starciem z PGE Skrą Bełchatów wielka mobilizacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Rzeszowie kolejne siatkarskie derby Polski: Asseco Resovia kontra PGE Skra Bełchatów - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24