Wejść na właściwe obroty przed Kilonią. Industria Kielce zagra w Ostrowie Wielkopolskim w ramach ORLEN Superligi

Kielczanie łatwo pokonali w hicie poprzedniej kolejki Azoty Puławy 39:23. W meczu oprócz kontuzjowanych Alexa Dujszebajewa, czy Andreasa Wolffa, wolne dostali Igor Karacić, Dylan Nahi, czy Tomasz Gębala. W obecnym tygodniu nie odbywają się mecze Ligi Mistrzów i czasu na regenerację jest dużo więcej. Mimo to, Industria Kielce da odpocząć paru zawodnikom, również podczas piątkowego starcia z Ostrovią Ostrów Wielkopolski.

We wtorek mamy jeszcze ciężki trening na siłowni i długie interwały. W następnym tygodniu lecimy do Kilonii, gdzie rok temu przegraliśmy. Rotacja w składzie na mecz z Ostrovią będzie zachowana, bo chcemy być w pełni sił na THW Kiel

- mówi Krzysztof Lijewski.

Kielczanie muszą radzić sobie bez swojego kapitana i lidera na boisku - Alexa Dujszebajewa. Hiszpan doznał urazu mięśnia dwugłowego. Jego absencja wyniesie od czterech do sześciu tygodni. Sztab szkoleniowy uspokaja i szykuje kilka wariantów na grę bez swojego nominalnego prawego rozgrywającego.

Gdy widzieliśmy minę Alexa po jego upadku z PSG to od razu wiedzieliśmy, że jest coś nie tak. Musieliśmy na nowo zmotywować zawodników, by dowieźć zwycięski wynik do końca. Plan jaki nakreślił Talant na drugą połowę został zrealizowany. Strata kapitana jest dla nas bolesna, ale nie możemy płakać i załamywać rąk. Gdy wypadł Andreas Wolff to też się zastanawialiśmy jak poradzi sobie nasza bramka. Między słupki weszli Miłosz Wałach i Nikodem Błażejewski, którzy robią świetną robotę. Za Alexa może zagrać Paweł Paczkowski, Benoit Kounkoud, czy Arkadiusz Moryto. Jest jeszcze opcja gry na dwóch obrotowych. Wariantów mamy bardzo dużo. Musimy nauczyć się grać bez niego. Nie jest tak, że ktoś od nas wypada i mamy alibi na ewentualne porażki. W tak ciężkich momentach drużyna się bardziej scala. Jeden musi wziąć odpowiedzialność za drugiego. Jestem spokojny, że w obliczu kontuzji poradzimy sobie bez naszych ważnych zawodników

- zapewnia asystent Talanta Dujszebajewa.

W piątek "źółto-biało-niebieskich" czeka wyjazd na mecz z Arged Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Podopieczni Macieja Nowakowskiego wygrali w tym sezonie ORLEN Superligi trzy spotkania i cztery przegrali. Większość jednak z trudnymi rywalami, pokroju Azotów Puławy, Górnika Zabrze, czy Orlen Wisły Płock. Gospodarze do piątkowego starcia podejdą z ósmego miejsca w tabeli. W poprzednim sezonie kielczanie dwukrotnie rozbili Ostrovię. Za pierwszym razem rzucając im 45 bramek, a za drugim 47. W ostrowieckiej hali frekwencja zazwyczaj jest spora, a kibice gospodarzy w licznym gronie przychodzą na mecze swojego klubu.

- To, że kibice dopiszą i będą ósmym zawodnikiem Ostrovii to jest wiadome dla każdego zespołu, który jedzie tam w delegację. Publiczność zawsze ich niesie w trudnym momentach. Do klubu dołączyli nowi zawodnicy, a to daje trenerowi więcej pola do manewru. Zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego mają duży charakter, co pokazał mecz z Kwidzyniem. Przegrywali bardzo wysoko, by później doprowadzić do serii rzutów karnych - mówi Krzysztof Lijewski i dodaje - Doszedł do nich Krzysztof Łyżwa. Jest niewygodny do krycia, bo rzuca prawą i lewą ręką. Do tego potrafi grać na trzech pozycjach na raz. Mają też nowego obrotowego Daniela Reznickiego, który zbiera dobre recenzje. Dodatkowo zakontraktowali bardzo szybko grającego na rozegraniu Igora Krivokapica. Musimy na nich uważać - zakończył.

Mecz z Ostrovią ma pozwolić Industrii Kielce wejść na właściwe obroty przed przyszłotygodniowym wyjazdem na szlagierowo zapowiadające się starcie z THW Kiel w Lidze Mistrzów. Piątkowa potyczka w Ostrowie Wielkopolskim w ramach ORLEN Superligi rozpocznie się o godzinie 18.