Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Musimy się zrewanżować GKS-owi Tychy i po prostu wygrać

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Jesienią Wisła Kraków przegrała w Tychach z GKS-em 1:3. Była to pierwsza porażka „Białej Gwiazdy” w sezonie
Jesienią Wisła Kraków przegrała w Tychach z GKS-em 1:3. Była to pierwsza porażka „Białej Gwiazdy” w sezonie wisla.krakow.pl
Jesienią pierwszą porażkę w I lidze Wisła Kraków poniosła w Tychach. W sobotę nadejdzie okazja do rewanżu, bo na stadion przy ul. Reymonta przyjedzie GKS. Początek starcia o godz. 17.30.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

W Wiśle panują bardzo dobrej nastroje. Inaczej być jednak nie może, bo „Biała Gwiazda” wygrywa mecz za meczem i pnie się w ligowej tabeli. Po ostatniej wygranej w Katowicach krakowianie już wskoczyli do pierwszej szóstki, czyli na miejsce barażowe. Nie mają jednak zamiaru się zatrzymywać.

Sytuacja kadrowa w Wiśle nie zmieniła się znacząco od poprzedniego tygodnia. Do kontuzjowanych wcześniej zawodników doszły urazy Patryka Plewki (kolano) i Josepha Colleya (mięsień dwugłowy), ale ci zawodnicy i tak ostatnio nie grali. Grali natomiast inni. I to bardzo dobrze, o czym świadczą wyniki. Trener Radosław Sobolewski podkreśla jednak, że nie ma mowy o tym, żeby zespół zbyt mocno „odleciał” po kolejnych wygranych. - Grupa jest fantastyczna pod tym względem - mówi szkoleniowiec. - Mają naprawdę duży głód wygrywania. On się wytworzył przez ostatni rok i dzisiaj piłkarze są nastawieni tylko na to, żeby wygrywać. Chcą ponownie czuć radość z wykonanej pracy. My jako sztab też musimy wykonać swoją pracę. Najpierw rozpoznać, jakie są emocje w zespole i później odpowiednio działać. Na chwilę obecną nie ma żadnego problemu. Widzę radość, entuzjazm, ale nikt „nie odfruwa”. Cieszymy się z tych zwycięstw, ale każdy jest bardzo mocno skupiony na kolejnym spotkaniu. Te cztery zwycięskie spotkania cieszą. Tak samo jak momentami bardzo dobra gra. Z tych zwycięstw musimy czerpać pewność siebie i przekładać na kolejne spotkania.

Wisła jest dobrze przygotowana do gry

Wisła rozkręca się coraz bardziej w tym sezonie. Ostatni mecz był najlepszy z czterech. Krakowianie dobrze wyglądają też pod względem fizycznym, z czym jesienią był problem i o tym też szczerze mówi Sobolewski: - Widać, że trafiliśmy z przygotowaniem fizycznym. Wisła w tym aspekcie wygląda naprawdę dobrze i dlatego piłkarze są w stanie walczyć do ostatnich minut. W rundzie jesiennej pojawiał się problem, gdy „fizyka” nie wyglądała najlepiej. Od 60-70 minuty „odcinało” chłopaków i nie byli w stanie podjąć rywalizacji z przeciwnikami. Teraz jest wprost przeciwnie. Tak było w meczu z Odrą czy z GKS-em Katowice, który po strzelonej bramce chciał poszukać swoich szans, a my byliśmy w stanie odeprzeć ich ataki i samemu wyprowadzać groźne akcje. Liczby też wykazują, że idziemy z formą w górę, choć przy takim stylu, jaki preferujemy, utrzymywania się przy piłce, liczby mogą być mylące. Dla mnie ważna jest intensywność jeśli chodzi o wybiegane metry na minutę i w tym aspekcie wyglądamy naprawdę bardzo dobrze.

Przełamanie Angela Rodado na dobre?

W Katowicach gola strzelił wreszcie Angel Rodado. Sobolewski zapytany, czy jego zdaniem to może być już na dobre moment przełomowy dla tego napastnika, mówi: - Cały czas podkreślałem dlaczego wystawiam Angela w podstawowym składzie. Mówiłem o tym jak on bardzo pracuje dla zespołu nie tylko w defensywie, ale też w ofensywie. To, że przykładowo Luis Fernandez ma sytuacje, to była zasługa Angela. Wiadomo jednak, że najważniejsze dla napastnika są strzelone bramki, a gdy ich brakuje, może się wedrzeć jakaś niepewność. Już jednak mecz z Odrą pokazał, że Angel dochodzi do sytuacji. Już miał kilka naprawdę groźnych okazji, dobrze je wykończył, zabrakło niewiele. W meczu z GKS-em potwierdził swoją wartość, strzelił bardzo ważną dla niego bramkę i mam nadzieję, że będzie kontynuował tę drogę z większą swobodą. To jest pewny siebie chłopak, ale mam nadzieję, że będzie grał teraz z większą swobodą. Też inaczej może spojrzą na niego kibice i wiem, że już zauważają, jaki ogrom pracy wkłada dla dobra zespołu, a teraz po tym golu na większej swobodzie będzie strzelał kolejne.

Wisła chce wziąć rewanż na Tychach

Radosław Sobolewski był w sztabie Jerzego Brzęczka jesienią, dobrze więc pamięta porażkę w Tychach. To był mecz, w którym Wisła miała dużą przewagę, prowadziła, a później wszystko się posypało i skończyło porażką 1:3. - Mówiąc wprost, był to pierwszy symptom problemów z „mentalem” tego zespołu - mówi trener Wisły. - Widać było, że chłopcy sobie nie radzą. My tam zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę. To był poziom zadowalający wszystkich i nikt nie spodziewał się, że losy tego spotkania mogą się tak potoczyć. Straciliśmy wtedy przypadkową bramkę na 1:1 po wyrzucie z autu, gdy dwóch naszych zawodników skakało do piłki bez nacisku przeciwnika. Strzeliliśmy sobie bramkę samobójczą i od tego momentu wszystko się posypało. Przegraliśmy 1:3. Na pewno bolało, a później pojawiły się kolejne problemy. Teraz podchodzimy do tego meczu, że jest to po prostu rewanż. Musimy się zrewanżować GKS-owi Tychy i po prostu chcemy wygrać, nie popełniając takich błędów jak w tamtej rundzie.

Tychy zaczęły wiosnę zdecydowanie gorzej od Wisły. GKS wygrał dopiero pierwszy raz w ostatniej kolejce z Zagłębiem Sosnowiec. Trener Dominik Nowak lubi też mieszać ustawieniem. Ostatnio częściej stosuje grę trójką w obronie. Radosław Sobolewski o najbliższym rywalu mówi: - Ustawienie startowe GKS Tychy zmieniał od początku tej rundy. W jakim ustawieniu rozpocznie mecz z nami, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, choć ostatnio grali na trzech obrońców. Jest dużo podobnych rzeczy do GKS-u Katowice, ale jest też jedna bardzo duża różnica. W przeciwieństwie do GKS-u Katowice zespół Tychów nie chroni tak dobrze przestrzeni. Jest natomiast bardzo agresywny jeśli chodzi pojedynki. Często wychodzą indywidualnie ze swoich stref. Musimy przygotować zawodników na agresywną grę od początku meczu i znaleźć sposoby jak spod takiej obrony wychodzić. GKS Katowice to pełna strefa, chronienie przestrzeni. Tutaj będzie więcej walki wręcz, ostrzejsza gra i musimy być na to przygotowani.

Pełne trybuny, biletów na mecze Wisły Kraków brak

Wisła kolejny raz sprzedała wszystkie bilety na domowy mecz. Oczywiście dzieje się tak, bo jest mocno ograniczona pojemność stadionu przy ul. Reymonta do zaledwie niespełna 10 tysięcy. Faktem jest jednak, że wejściówki wraz z dobrą grą drużyny kończą się coraz szybciej. Sobolewski komentuje to w następujący sposób: - Bardzo cieszy to wszystko, co dzieje się pozytywnego wokół tej drużyny. To wszystko nas nakręca, choć bardzo mocno stąpamy po ziemi. Żałujemy tylko, że część stadionu jest wyłączona, bo przyszłoby na pewno o wiele więcej kibiców. Widać, że kibice Wisły Kraków są spragnieni zwycięstw, ale też dobrego stylu zespołu, który prezentuje. Nam pozostaje tylko żałować, że część stadionu jest wyłączona, bo mógłby paść rekord.

Luis Fernandez ma koncentrować się na grze. O kontrakcie później

Dobra gra Luisa Fernandeza powoduje, że wraca temat jego kontraktu z Wisłą. Obecna umowa wygasa z końcem czerwca. Radosław Sobolewski zapytany, czy prowadzone są rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu z Hiszpanem mówi: - Rozmowy prowadzone były już wcześniej, ale daliśmy sobie chwilę spokoju, żeby skupić się tylko i wyłącznie na grze. Widać, że to słuszna droga, bo Luis jest niesamowicie skoncentrowany, zdeterminowany i poprzez to łatwiej jest mu pokazać nietuzinkową jakość.

Przy Luisie Fernandezie wraca też problem agresywnej gry przeciwko niemu. Hiszpan był bardzo zły po meczu z GKS-em Katowice na to jak był traktowany przez rywali. Radosław Sobolewski to potwierdza, a o agresywnej grze przeciwko Hiszpanowi trener Wisły mówi: - Tak naprawdę o swoich odczuciach mówiłem już po pierwszym meczu. Ktoś mógł mi wtedy zarzucić, że przesadzam, że powinienem zająć się walką o swoje, a nie „miauczeniem”. Ja jednak pewne rzeczy widziałem już wcześniej jak to wygląda na boisku. Kolejne mecze utwierdzają mnie tylko w tym stanowisku. Widzę, że coraz szersze grono ludzi to zauważa. Luis po meczu w Katowicach był niesamowicie zdenerwowany. To trzeba sobie już wprost powiedzieć, że to nie był przypadek. Widać ewidentnie, że jest nacisk na zniechęcenie Luisa Fernandeza do gry. Mnie natomiast bardzo cieszy jego nastawienie i że czasami pod wpływem tego, że ktoś go zdenerwuje, prezentuje się jeszcze lepiej.

W kwestii Luisa Fernandeza i tego jak traktowany jest przez rywali mówiło się, że być może Wisła jako klub zajmie stanowisko w postaci jakiegoś pisma do PZPN, komunikatu. Na razie jednak z tego zrezygnowano, o czym mówi rzeczniczka prasowa „Białej Gwiazdy” Karolina Kawula:

- Rozważaliśmy taki wniosek, ale uznaliśmy, że jeszcze przeczekamy ten temat. Mamy nadzieję, że apele ze strony trenera, prezesa i zawodników przyniosą rezultat i skupimy się na grze fair play z obu stron.

Kacper Duda musi grać bardziej regularnie

Ostatnio miejsce w podstawowym składzie stracił Kacper Duda. To bardzo utalentowany gracz, ale mający wahania formy. Zapytaliśmy trenera Wisły jak pracować z takim zawodnikiem, żeby dobrą dyspozycję prezentował regularnie?
- Tak naprawdę wszystko jest w rękach Kacpra - tłumaczy Sobolewski. - On musi prezentować się choćby tak, jak w tym pierwszym meczu z Resovią. Musi ustabilizować swoją formę. My oczywiście jako sztab szkoleniowy zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest młody chłopak i takie rzeczy będą się zdarzać. Z wszystkich sił będziemy się starali go wspierać. Tak, żeby czuł się jak najpewniej w graniu. Nie zawsze będzie tak, że będzie występował w pierwszej jedenastce, ale jeśli już dostanie swoją szansę, to musi się zaprezentować w odpowiedni sposób. Jak pracować z takim chłopakiem? Po prostu tłumaczyć mu, jakie ma dobre strony, ale też pokazywać, jakie ma deficyty. Dostał jasny sygnał, na co musi zwrócić uwagę i teraz po prostu czekamy na reakcję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Musimy się zrewanżować GKS-owi Tychy i po prostu wygrać - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24