Wisła Kraków w szkoleniu korzysta z technologii, czyli jak trenować przy pomocy telefonu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
W szkoleniu młodych piłkarzy nowoczesne narzędzia odgrywają coraz większą rolę. W Akademii Wisły Kraków wdrażają właśnie aplikację, która ma służyć poprawie nauki techniki, ale również sprawności ruchowej.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Oczywiście nie jest tak, że technologia, różnego rodzaju programy zastąpią zwykły piłkarski trening. Bo on jest podstawą. Skoro jednak żyjemy w takich realiach, gdy wirtualny świat jest jego integralną częścią, to warto z tego korzystać jak z narzędzia pomocniczego. I tak jest również w przypadku tej aplikacji - opowiada dyrektor Akademii Wisły Kraków Krzysztof Kołaczyk.

Za stworzeniem aplikacji Better Footballer - tak się ona nazywa - stoi dwóch kolegów, którzy pochodzą z Jarosławia - Robert Brodowicz i Marcin Forysiński.
- Wywodzimy się ze środowiska startup. Znamy się od lat, studiowaliśmy razem informatykę, choć po zakończeniu studiów poszliśmy trochę w innych kierunkach - mówi Brodowicz. - Pozostaliśmy jednak przyjaciółmi, a łączy nas pasja do piłki nożnej. Wcześniej chodziliśmy też razem do Szkoły Sióstr Niepokalanek w Jarosławiu. Tam jest piękny park, w którym przez lata naszą główną rozgrywką była gra w piłkę.

- Tłukliśmy na tym boisku po kilka godzin dziennie - uśmiecha się Forysiński.

- Marcin trafił nawet do JKS-u, miał marzenia, żeby zostać piłkarzem, ale w Jarosławiu brakowało warunków do rozwoju - kontynuuje Brodowicz. - Tak naprawdę jego przykład, ale również wielu dzieci, które w całej Polsce nie mają możliwości profesjonalnego treningu piłkarskiego, zrodziły w nas ideę, żeby im to ułatwić. I tak powstał pomysł aplikacji.

- Wchodząc głębiej w temat, dowiedzieliśmy się, że dzisiaj jest problem już nawet nie z umiejętnościami czysto piłkarskimi, a z normalnym, prawidłowym bieganiem u dzieci. Współpracujemy ściśle z ekspertem przygotowania motorycznego Damianem Radowiczem, byłym zawodnikiem m.in. Widzewa Łódź, który pokazywał nam jak czasami dzieci trzeba uczyć takich absolutnych podstaw ruchowych - mówi Marcin Forysiński.

Ćwiczenie podstaw futbolu dzięki filmikom

Idea aplikacji jest taka, żeby poprzez nią przygotować dzieci do gry w piłkę. Chodzi o uczenie podstaw tej dyscypliny sportu najmłodszych. W praktyce wygląda to tak, że na aplikacji nagrane są krótkie filmiki z różnymi elementami piłkarskimi, choćby takimi jak uderzenie piłki głową, wewnętrzną częścią stopy. Dziecko ogląda filmik, a później samo ma wykonać ćwiczenie. Aplikacja skanuje ten element i zalicza kolejne etapy.

- Aplikacja jest opublikowana dla wszystkich telefonów, wystarczy ją ściągnąć i można działać - wyjaśnia Brodowicz.

- Podstawowa wersja jest darmowa. Ile możemy, tyle dajemy za darmo. Jest też wersja treningu z trenerem, ale ona jest już płatna, bo musimy opłacić trenerów, którzy będą oceniać postępy dziecka - opisuje wiceprezes Łukasz Ważny.

Można oczywiście zadać pytanie, jaką korzyść będą miały z tej aplikacji takie kluby jak Wisła? Może ona służyć do szkolenia w najmłodszych roczników, analizy danych, ale też być elementem skautowania. - To jest narzędzie, które ma dać dzieciom nawet z najmniejszych miejscowości możliwość treningu na własną rękę. Dane z treningów takiego dziecka mogą być później zaciągane przez klub, a najzdolniejsi zapraszani do treningów już z grupą - mówi Brodowicz.

- Aplikacja będzie doskonalona. Z czasem tak wytrenujemy w niej sztuczną inteligencję, że aplikacja sama będzie w stanie ocenić czy dziecko wykonuje dane ćwiczenie prawidłowo - mówi Forysiński. - Na razie po przećwiczeniu danego elementu, trzeba wysłać filmik do trenera. Tak samo funkcjonuje to w przypadku klubów, które chcą korzystać z naszej aplikacji.

Aplikacja będzie też wykorzystywana w starszych grupach

Na razie Better Footballer wszedł do Wisły Kraków, z którą ten projekt związany jest od początku. W trzech grupach od U-8 do U-10. - Powoli będziemy wdrażać aplikację w wyższych rocznikach w Wiśle - dodaje Brodowicz. - Wisła jest zresztą naszym partnerem, bo tworzyliśmy aplikację przy udziale dyrektora Krzysztofa Kołaczyka. Wcześniej swój wkład miał w to wszystko od strony motorycznej również trener Leszek Dyja. Rozwijamy się jednak i mogę zdradzić, że jesteśmy blisko związania się umową z jednym z topowych klubów w ekstraklasie. Zaczynamy testy. To jest klub, który kładzie bardzo duży nacisk w pracy z młodzieżą na analizę danych. A nasza aplikacja takie dane dostarcza.

Pomocy przy pracy z aplikacją udziela również prezes Jarosław Królewski. - Od początku był naszym mentorem i otworzył nam tak naprawdę drzwi do Wisły - nie kryje Brodowicz. - Mamy z „Białą Gwiazdą” podpisaną oficjalną umowę partnerską.

- Ta aplikacja to nie tylko filmy, ćwiczenia do zaliczenia. Jest tam również sekcja artykułów, skierowana głównie do rodziców, również trenerów. Chodzi o to, żeby tłumaczyć m.in. dlaczego dane elementy ćwiczeń się wykonuje - wyjaśnia Forysiński. - Będziemy tworzyć formularz, który rodzicom ułatwi wybór poziomu aplikacji pod kątem danego dziecka.

- Warto dodać, że kierujemy tę aplikację do klubów, indywidualnie do dzieci, ale chcemy też, żeby trafiła ona np. do domów dziecka. Monetyzacja owszem, ale tam, gdzie ludzie czy kluby mogą sobie na to pozwolić. Do małych akademii, domów dziecka chcemy ją udostępniać za darmo. Taka jest nasza idea - dodaje Brodowicz.

Mówi również:

- Kładziemy duży nacisk na edukację. Chcemy zaktywizować dzieci do uprawiania sportu. W dobie postępującej cyfryzacji nie da się inaczej skłonić dzieci do ruchu. Trzeba to robić sprytnie. Jeśli choć jednemu dziecku ta aplikacja pomoże, żeby rozwinęło się ruchowo i piłkarsko, a następnie trafiło do ekstraklasy, to moje marzenie zostanie spełnione.

Dodajmy, że ambasadorem Better Footballer jest Bogdan Zając, asystent trenera Radosława Sobolewskiego w pierwszej drużynie Wisły. Mówi on nam: - Dawniej dzieci wychowywały się często na podwórku, dzisiaj głównie z telefonem w ręku. Ta aplikacja może połączyć jedno z drugim, bo dziecko korzystając ze swojego telefonu ma możliwość rozwoju ruchowego, również swojej piłkarskiej pasji. Może doskonalić swoje umiejętności indywidualnie, również przy udziale rodziców. Myślę, że aplikacja świetnie może się sprawdzić w mniejszych ośrodkach, gdzie trening indywidualny jest często mocno ograniczony z racji braku w pobliżu odpowiedniego klubu czy akademii.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków w szkoleniu korzysta z technologii, czyli jak trenować przy pomocy telefonu - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24