Wisła Kraków. Wnioski po meczu z Widzewem Łódź
EKSTRAKLASOWE DOŚWIADCZENIE
Zauważył to nawet trener Widzewa Janusz Niedźwiedź, który po meczu podkreślił, że Wisła ze swoim ekstraklasowym doświadczeniem potrafił bezwzględnie wykorzystać błędy jego zespołu. Oczywiście można opowiadać, że łodzianie mieli swoje szanse, że mogli prowadzić wyżej, ale druga stron odbije piłeczkę, że zanim Widzew objął prowadzenie, to dwie dobre okazje na gola miał Brown Forbes, który trafił m.in. w poprzeczkę. Tak naprawdę jednak w futbolu liczą się konkrety. A te były w czwartek po stronie Wisły. Ten mecz przypominał zresztą trochę spotkanie z GKS-em Tychy, gdzie „Biała Gwiazda” była właśnie konkretniejsza od innego I-ligowca. Ten mecz przypominał też setki, tysiące tego typu spotkań w rozgrywkach pucharowych, gdy niżej notowany rywal potrafi postawić się temu teoretycznie lepszemu, ale na koniec i tak schodzi z boiska pokonany.